1.

11 2 3
                                        

Zobaczył Ją. Obraną całkowicie z nadziei, przytłumianą wrzaskiem mediów, noszącą kostium za dnia, który miał podkreślic jej kształt. Z resztą i tak go nie nawidziła. Ona także go widziała, ogarnęła ją biblioteka wspomnień, którą sami zdecydowali zamknąć. I nie wierzyła, że znowu ją otwarła. Poczuła nieutchnioną nostalgię, serce biło jej jak dzwon, ręcę starały się nie trząść, w głowie miała tylko jego słowa. Nie wierzyła, że to zrobili, zwalała to na siły wyższe i codziennie prosiła Boga o pomoc, bo sama już nie miała wytchnienia. Bała spojrzeć się mu w oczy, bała się znowu to usłyszeć. On sam w to jednak nie wierzył, nie umiał wytłumaczyć słów, które wypowiedział. Minęli się jak nieznajomi, ufając w pomoc gwiazd. Świat zatrzymał się dla nich na chwilę refleksji, słyszeli tylko pojedyńczy szelest, byli nieobecni. Tańczyli ze sobą tak samo, jak wtedy na balu, kiedy jeszcze nie wiedzieli jaką historię piszą.
Jemu tą chwilę przerwał kolega. Jej telefon. I już więcej do tego nie wracali.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 24, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Bytowanie- prologWhere stories live. Discover now