PROLUGE:

23 1 0
                                    

Marinette:

Tak na co dzień?
Jestem Marinette,
Zwyczajna dziewczyna, ze zwyczajnym życiem.
Ale skrywam w sobie coś, o czym nie wie nikt.
To moja tajemnica...


~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

Tak .
Jestem Marinette.Marinette Dupain-Cheng i mam szesnaście lat.
Do niedawna byłam szczęśliwa,ponieważ wszystko było jak dawniej.
A teraz po śmierci moich rodziców mieszkam z babcią w Paryżu.
Moim przyjaciele się do mnie nie odzywają a Luka mój ukochany chłopak ze mną zerwał.

Tak byłam z Luką.
Kagami,Lila i Alya to teraz najlepsze przyjaciółki.

Był ktoś jeszcze ale już dla mnie nie istnieje .
Adrien .
Adrien Agreste.
Wyjechał i zostawił mnie samą.
Ja wszystko rozumiem.
Ale to ,że jego mama umarła nie oznacza ,że musiał mnie zostawić. Zostawił mnie samą .
A przecież obiecał.
Teraz mieszkam z babcią.
Nazywa się ona Gina Dupain i była mama mojego taty.
Po jego śmierci przejęła razem z moim dziadkiem naszą rodzinną piekarnie.
To nie nie był dobry pomysł,wszystko jest nie tak.
Aż trudno uwierzyć iż przyjaźnie się z Chloé Bourgeois i Sabriną Raincomprix .
Zeszłym roku dostałam od babci uroczego szczeniaczka.
Nazwałam ją Tiki.

Do dziś pamiętam jak zdarzył się ten wypadek. Ja wraz z rodzicami miałam jechać do kina,nawet już nie pamiętam jak nazywał się ten film.Ale to była jakaś denna komedia.Wszystko było dobrze,jak zawsze rozmawialiśmy o szkole,międzyczasie dzwoniła do mnie Alya by umówić się na basen. Nagle usłyszałam krzyk mamy a potem była już ciemność. Obudziłam się w szpitalu,przy moim łóżku byli wszyscy i mieli grobowe miny. Najpierw nie rozumiałam . Ale dotarło to do mnie. Nie ma ze mną mamy i taty.

- Mari...- głos Alyi przywołał mnie do porządku,niepewnie pozwoliłam się przytulić.

- Gdzie moi rodzice? - rozglądałam się nerwowo po sali.

- Nie żyją. Od dziś przeprowadzamy się do Nowego Yorku - rzekła moja babcia.

- Nie - od razu powiedziałam - Tu mam szkołę , rodzinną piekarnie . Mam tu wszystko! - zaczełam płakać .

- No dobrze. - postanowił dziadek - Dla twojego dobra zostaniemy tu i piekarnia zostanie przepisana na ciebie. A Ty Marinette w swoje osiemnaste urodziny zadecydujesz co chcesz robić - przytulił mnie.

Pogrzeb odbył się parę dni po tym jak wyszłam ze szpitala,mało co pamiętam . Ale od tego czasu mało jem ,rzadko śpię i dużo płacze. Lila tak owinęła sobie wszystkie osoby wokół palca,że nikt mi nie wierzy. Nie ufa. Jedynymi dobrymi osobami są dla mnie Chloé i Sabrina.

~~~~~~~~~~~~~

Mam już szesnaście lat,dzień jak co dzień.Siedzę sama w ławce za moimi koleżankami. Jak zwykle jestem pogrążona we własnym życiu. Nagle słyszę głos dyrektora i widzę nowego uczucia. Wszędzie poznałabym ten zadziorny uśmiech.Pieprzona perfekcja Adrien Agreste tu jest. Agreste lepiej nie wchodź mi w drogę,dobrze ci radzę.



W Załączniku Mariette

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 30, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

SECOND CHANCE~Adrien x MarinetteWhere stories live. Discover now