Rozdział 1

13.7K 527 102
                                    

Każdy cieszy się z czegoś inntego. Zazwyczaj szczęście dają drogie prezenty, narodziny, śluby, urodziny. To wszystko faktycznie daje szczęście ale nie mi. Mi szczęście daje cierpienie innych. Widok jak krzyczą, proszą bym przestał jest dla mnie satysfakcjonujące. Dziwne?To chyba normalne dla...psychicznego mordercy...prawda? Jestem mordercą i psychopatą w jednym. Zabijam bez powodu. Daję mi to szczęście i wtedy mogę się rozluźnić.

Szedłem ciemną, pustą uliczką. Wcześniej byłem u jakiegoś chłopaka się z nim "pobawić"ale jego mama wstała i zadzwoniła po policję i musiałem się stamtąd ulotnić. Ponieważ nie zdążyłem załagodzić moich potrzeb ,postanowiłem pobawić się z kimś innym. Na swój cel wybrałem duży, biały, jedno piętrowy dom. Jedyne co mnie zaskoczyło to to, że na pierwszym piętrze świeciło się delikatne światło. Co jak co ale o 5 nie wiele osób jeszcze nie śpi. Zobaczyłem drzewo które było bardzo blisko tamtego okna więc postanowiłem na nie wejść co nie było trudnym zadaniem. Spojrzałem przez okno. Pierwsze co przykuło moją uwage była masa plakatów na ścianach z przeróżnych horrorów. Pokój był w kolorach czarno-fioletowo-turkosowy. Cicho otworzyłem okno i się wychyliłem co prawie spowodowało upadek . Spojrzałem w strone z której leci to światło i z zaskoczenia prawie spadłem. W telewizorze ktoś oglądał horror i jak ja patrzyłem to na ekranie pojawiła się jakaś morda. Nie żebym się bał ale poprostu tego się nie spodziewałem. To z zaskoczenia i tyle. Znów sie wychyliłem by spojrzeć na właściciela tego pokoju i zobaczyłem czuprynę niebieskich włosów. No tego się nie spodziewałem. Dziewczyna leżała na ziemi i co pięć minut ziewała. Myślałem że to ze zmęczenia ale nie. Niebieskowłosa złapała za telefon który po jakimś czasie przełożyła do ucha.

-dzień dobrym księżniczko. Przepraszam że ciebie obudziłam ale ten film który mi pożyczyłaś był tak nudny że zaraz zasne!-dziewczyna krzyknęła do słuchawki tak głośno że mi bębenki pękały. Osoba po drugiej stronie coś do niej mowiła na co dziewczyna tylko przewróciła oczmi. Rozłączyła się i wstała z podłogi i zaczęła się rozciągać . Odwróciła się i mogłem zobaczyć jej twarz. Była bardzo blada ale nie aż tak jak ja. Oczy miała zielone a na ustach, w nosie i na brwi miała kolczyki. Włosy sięgały jej do łopatek i były bardzo roztrzepane i nastroszone. Była bardzo chuda co mogłem stwierdzić po jej nadgarstkach i nogach. Na sobie miała przydużą koszulke i czarne spodenki. Jedną ręką przeczesała swoje włosy i ziewnęła. Podeszła do szafy przy łóżku i wyciągnęła jakieś ciuchy. Wyszła z pokoju i wróciła po 10 minutach już ubrana. Czarna koszulka z czerwonym napisem " Killer" , czerwona koszula w kratkę i czarne rurki. Podeszła do lusterka i z szafki wyciągnęła kredkę i zaczęła malować oczy. Ja tylko przewróciłem oczmi. Po co dziewczyny nakładają taką tapete. Wróciłem do oglądania tej dziwnej dziewczyny która skończyła swoje mazianie po oczach. Miała tak mocno namalowane te kreski że nie zdziwie się jeżeli ktoś się jej przestrasz. Ponownie przeczesała swoje włosy i zaczęła je trzepać na wszystkie strony. Wyglądało to tak śmiesznie że zacząłem się cicho śmiać. Efekt końcowy był o dziwo całkiem ładny. Podwinęła rekawy u koszuli i ponownie się dzisiaj rozciągnęła. Po oczach zaczęło radzić mnie słońce co znaczyło że już jest ranek. Znów spojrzałem na dziewczynę która siedziała na łóżko. Nagle ktoś zaczoł krzyczeć z dołu.

-Alicja złaś na dół! -niebieskowłosa westchnęła i przerzucił przez ramię czarny plecak. Podeszła do biurka i z szuflady wyciągnęła...nuż . Włożyła go do plecaka i wyszła z pokoju.

Zeszłym z drzewa i bacznie oglądałem co się działo na dole. Dziewczyna nic nie mówiąc przeszła przez salon i wyszła z domu głośno trzaskając drzwiami. Ponieważ nie miałem nic do roboty postanowiłem zobaczyć co ona robi codziennie. Jej poranna wędrówka kierowała się do szkoły. Ah szkoła jak ja dawno nie byłem w tym budynku. Po 3 godzinach niebieskowłosa wyszła z budynku ale widocznie uciekła z lekcji bo była dopiero 10, nie słyszałem jeszcze, dzwonka i sie skradała. Podeszła do drzew i usiadła opierając się o jego pień. Po 10 minutach było słychać dzwonek na przerwę. Ze szkoły zaczęły wychodzić dzieciaki. Nasz obiekt obserwacji wstał i spojrzał na jakąś parę która się całowała.

-która to w tym tygodniu?-powiedziała niebieskowłosa do chłopaka który obejmował jakąś dziewczyne.

-o Alicja. Nie zauważyłem cię bo wiesz jestem zajęty jak pewnie widzisz-znów zaczął lizać się z blondynką. Aż mi się żygać chciało.

-twoja dziewczyna umarła a ty w ciągu 2 dni już całujesz się z jakąś zdzirą. Nie no twój nowy rekord .

-wypraszam to sobie. Ja nie jestem żadną zdzirą.-blondynka zrobiła się czerwona od złości i zrobiła mine jak jakiś przedszkolak. No nie powiem ciekawe widowisko.

-morda jeżeli jeszcze chcesz ujrzeć światło dzienne. - niebieskowłosa spiorunowała ją spojrzeniem a ta blondi sobie poszła.

-aż tak jesteś o mnie zazdrosna? Jeżeli chcesz byśmy znowu byli razem to wystarczy że powiesz.-chwila moment... taka ładna dziewczyna była z takim pley boyem?! Ten świat oszalał.

-zamknij się chyba że chcesz dołączyć do Melanii chociaż... ja i tak w tej sprawie...-z plecaka wyciągnęła nóż do mięsa i zaczęła nim kręcić.

-to ty zabiłaś Melanie-z wielkim szokiem w oczach. Pobjego policzkach zaczęły spływać łzy a ja powstrzymywałem się od śmiechu.

-łał taki debil jak ty tak szybko się domyślił. To czas na nagrodę-dziewczyna mocno ścisnęła nóż w dłoni. Chłopak wbiegł do ladu który był koło szkoły i zaczął uciekać. Dziewczyna przewróciła oczami i pobiegła za chłopakiem. Ponieważ byłem strasznie ciekawy dalszego planu wydarzeń również pobiegłem za nimi ale przez skruty. Widziałem ich. Ona była tak szybka że nie ważne jak on szybko biegł to i tak ona go dogania . Gdy była w miarę blisko skoczyła na niego trzymając nuż w obu dłoniach nad sobą celując w chłopaka. Wyglądało ta jak lampard polujący na jakąś gazele. Głowa chłopaka została odcięta a dziewczyna kucnęła przy martwym ciele i zaczęła coś pisać wbijając nuż w skure chłopaka. Znudziło mi się patrzenie jak ona się dobrze bawi więc postanowiłem się pokazać. Wolnumi ruchami zacząłem bić brawa. Niebieskowłosa odwróciła się jak oparzona.

- nie spodziewałem się że taka malutka osóbka była zdolna do czegoś takiego- uśmiechnołem się syderczo a ona widocznie się lekko zezłościła.

- coś za jeden? -powiedziała ściskając w prawej ręce nóż. To był tak słodki widok. Ja się uśmiechem jeszcze mocniej i ...

- jestem Jeff The Killer

-------------

Dobra!! pierwsza notka jest

Mam nadzieję że się podobało .

5 gwiazdek + 5 komętarzy = next

przepraszam za błedy ale jest po 23 a ja jestem tak pieprzonym leniem że mi się nie chcę ich poprawić ;--; wiem wiem jak już zacznę pisać to powinnam poprawiać błędy ale czasem zapominam sb zasaz ortografi :C a o 23 nawet potrafię napisać "gura" xD wiem że piszę się "góra" nie trzeba mnie dołować bardziej ;--; wiem że ta książka nigdy nie powinna się pojawić na WTP ale miałam taki kaprys ;--; i znajomi kazali mi coś napisać bo wtedy może przestanę nawijać o moich niestworzonych historiach xD jestem wygadana bardzo ;--; Proszę nie wypominajcie mi "nuż", "durze" i inne moje błędy bo ja o niech doskonale WIEM. Ale chyba jak napiszę " nóż" czy "nuż" to wszyscy chyba wiemy ze chodzi o przyżąd kuchenny nie? xD Ahhh wezmę sb jakieś korepetycje ;--; obiecóję (obiecanki cacanki xD) jeszcze raz przepraszam za mój debilizm i lenistwo ;--; 

Gra o śmierć i życie...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz