22.

4.3K 317 14
                                    

- Co tu się dzieje?!?!?!- do sali wpadła rozwścieczona Rose akurat wtedy kiedy przytulałam się na łóżku do Niall'a. Natychmiast odskoczyłam od niego jak poparzona i stanęłam obok. Poczułam się trochę jak suka, no bo przecież Niall jest zajęty, przez nią w dodatku, a ja wchodzę jej w paradę. Ale on pozwolił mi na to..

- Rose uspokój się..

- JAK MAM SIĘ KURWA USPOKOIĆ?!?! - ryknęła - wróciłeś do niej?!?! Wróciłeś do dziwki która zostawiła Cię i olewała przez tyle lat?!?!

- Hola hola, Rose, uważaj na słowa - odezwał się

- Pieprzyć to!!! To ja składałam Twoje serce i to ja znosiłam wszystkie wasze wspólne zdjęcia, historie i opowiadania Twojej mamy!!! Gdzie ona była? Gdzie oba była się pytam?!?!

- Niall jaaa...- zaczęłam cofać się do wyjścia

- Uciekaj, tak, uciekaj!!! Zrób to poraz drugi szmato!!

Wyszłam.

Sama nie wiem co mnie napadło. Mogłam tam zostać i kłócić się z nią. Mogłam walczyć o niego. Bo przecież tego chciałam, prawda? Sama już nie wiem. Nic nie wiem. Czuję się całkowicie pozbawiona uczuć i emocji choć jest ich tyle we mnie, że wyobrażam sobie ten dym unoszący się nad moją czaszką. To wszystko jest takie pokręcone...

Boję się.

Boję się, że tylko wydaje mi się, że go kocham. Boję się, że to wszystko nie wyjdzie, nie wypali... Boję się, że zranię go ponownie, a on nie wytrzymał by tego jeszcze raz...ja zresztą też.. Usiadłam na ławce przed szpitalem i ukryłam głowę w dłoniach. Jestem pewna, że wyglądam jak trup po nieprzespanej nocy i bez makijażu ale mam to głęboko w dupie. Mam teraz milion innych problemów niż mój wygląd. Pieprzyć to.

- Idź do niego, dziwko! - usłyszałam - woli raniącą sukę niż mnie - dodała jeszcze Rose i ze łzami na policzkach opuściła teren szpitala. Natychmiast podniosłam się i prawie biegiem ruszyłam w stronę jego sali.

- Niall...

- Jesteś tu jeszcze..- powiedział głosem pełnym nadzieji.

- Jestem Niall.. I jeśli tylko mi pozwolisz, chciałabym być na zawsze....- szepnęłam

- Chooodz tu! - odpowiedział uradowany i przyciągnął mnie do siebie w uścisku, składając swoje usta na moich.

////

Bum bum bum Sylsia wraca!! ;D;D
okej dziękuje baaardzo mocno za wszystkie osoby które trzymały za mnie kciuki w tym tygodniu, z fizyki mam 40% (kiepsko no ale cóż..), z geografii 80% a reszta jeszcze nie wiem, ale chyba będzie dobrze ;)

Pobijecie rekord komentarzy? Musi być więcej niż 28 o ile się nie mylę :*

Zdajecie sobie sprawę, że zostało nam kilka rozdziałów? Dwa, trzy..może cztery :( Ciężko mi się będzie rozstać, ale każda historia ma swój koniec..

WYZYWAM WAS DO "ZAJRZYJ NA INNE PRACE SYLWII CHALLENGE"!! :***

Niedługo rusza nowe opowiadanie! :*

I love you, NEIGHBOUR // N.H✔️Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon