Po co mi facet? ( w trakcie poprawy )

01.

  Cała akcja dzieje się rok później.

- Amber błagam cię! Odejdź na chwilę od tego lustra i pomóż mi w końcu z tą sukienką - proszę już ją od godziny, a ta tylko stoi i gładzi śliski materiał swojej małej czarnej.

- Już wyraziłam swoją opinię na ten temat. Nadal uważam, że powinnaś ubrać tą czerwoną. Jest seksi. - nie jestem do niej przekonana. Po pierwsze jest czerwona, po drugie dekolt sięga aż do pępka, po trzecie krótka aż do połowy ud a po czwarte czuje się w niej jak panna lekkich obyczajów.

- Nie wyglądam w niej jak dziwka? - pytam, bo takie mam wrażenie.

- Naomi Ty masz 18 lat! Musisz zaszaleć i jakoś wyglądać. - nic nie odpowiadałam więc kontynuowała - No chyba, że założysz dżinsy to wtedy może znajdziesz faceta na jedną noc.- powiedziała z sarkazmem.

Między nami zapanowała cisza. Amber zrobiła się cała czerwona, a mi po twarzy popłynęły łzy.

- Naomi ... - widać, że żałuję tego, co powiedziała a mnie pomimo tego i tak to zabolało.

- Pierdol się Amber. - Zaczęłam się ubierać, ale ona mi przeszkodziła łapiąc mnie za rękę.

- Naomi nie chciałam tego powiedzieć. Przepraszam -nie chciała, ale powiedziała.

- Podaj mi te cholerne szpilki i chodźmy już. - próbowałam zmienić temat.

- Naomi, ale...- przerwałam jej.

- Żadne Kurwa Naomi. Mam dość! To było rok temu. To nie moja wina, że Thom mnie zostawił, a ja chciałam odreagować. To przez niego opiłam się i poszłam z obcym facetem do łóżka. Chce o tym zapomnieć, ale ty mi wcale nie pomagasz.

Amber przez chwilę się nie ruszała z miejsca, ale po chwili podeszła i mnie przytuliła. Odwzajemniłam uścisk. Chciałam dodać jeszcze tylko parę słów:

- Wtedy obiecałam sobie, że nie pokocham nikogo. Po co mi facet?