Spotkanie po wakacjach

1K 41 21
                                    

𝘞𝘪𝘵𝘢𝘮! 𝘵𝘢𝘬 𝘫𝘢𝘬 𝘱𝘪𝘴𝘢𝘭𝘢𝘮 𝘳𝘰𝘣𝘪𝘦 𝘳𝘦𝘮𝘢𝘬𝘦 𝘵𝘦𝘫 𝘬𝘴𝘪𝘢𝘻̇𝘬𝘪, 𝘻𝘢𝘱𝘳𝘢𝘴𝘻𝘢𝘮<3

Hinata pov.
—głupi budzik..—mrukłem zaspany, jak zwykle musiałem wstawać to tej cholernej szkoły,ale co poradzić mogę na to? Złapałem za moją komórkę która leżała na szafce nocnej obok łóżka.—No chyba to są jakieś jaja!—podniosłem sie do siadu widząc godzinę 06:40.

W dosyć szybkim tępie byłem w łazience na pierwszy rzut oka w lustrze wyglądałem jak ruda szczotka, na te przemyślenie cicho sie zaśmiałem lecz nie teraz był czas na śmianie sie jak głupi do swojego odbicia.

Po ogarnięciu swoich potrzeb na szybkiego coś zjadłem i w mgnieniu oka byłem w drodze do szkoły moim niezawodnym rowerem.




Za chwile zaczynał sie mój trening więc stwierdziłem że lepiej będzie jak zacznę sie przebierać. Gdy wszedłem do szatni moim oczom ukazały sie postury dwóch nastolatków, byli nimi Kageyama wraz z Nishinoyą.—Shoyoo!—wykrzyczał niższy z radością
—Noya-san!—zaśmiałem sie po czym ciszę przerwał mi kruczowłosy chłopak—Boke, nie bujaj w obłokach bo trening sie zaczyna—Kageyama był dosyć specyficzny, raz wręcz sie z nim nienawidzę a raz jest dla mnie miły co dodaje mu trochę słodkości w moich oczach- dobra stop, zachowuje sie jak jakaś napalona małolata. Z moich przemyśleń wybudził mnie głos Kapitana drużyny—Na co czekacie? Trening sie zaczyna—po czym wyszedł..

Pod koniec treningu miałem jeszcze trochę w sobie energii więc zawołałem Tobio—Kageyama, weź mi wyrzuć pare piłek!—rzekłem z entuzjazmem, uwielbiałem trenować z tym chłopakiem. Chłopak tylko coś mruknął pod nosem i zaczął ze mną trenować. Jego ręce wyglądały na to że ćwiczy co moim zdaniem było nawet trochę gorące- Japierdole Shoyo ogarnij dupe, typ lubi laski. Przynajmniej tak mi sie zdaje. Idioto skup sie, nie myśl sobie o twoim koledze z drużyny tylko myśl o tym aby odebrać siostre od koleżanki.

Po wyczerpującym treningu wszyscy poszliśmy do szatni, jednak przy wejściu zatrzymał mnie Kageyama i zadał nietypowe jak na niego pytanie—masz może ochotę wracać razem?—oparł sie o framugę drzwi.
—No Spoko tylko musze odebrać Natsu od koleżanki— poprawiłem moje lekko przepocone, lecz nadal napuszone rude włosy. Ten tylko kiwnął głową że rozumie a ja wszedłem do szatni
~
~
~
~
Natsu była już w domu, a ja jeszcze rozmawiałem o jakiś pierdołach z niebieskookim. Nie wiem czemu, ale tak z nikąd stało sie zimno, a ja poprostu Einstein roku cały zgrzany od treningu miałem na sobie krótki rękawek i spodenki. Jeszcze sie przeziębić z moim szczęściem.—musze już wracać do domu bo jak tego nie zrobię to będę chory—zaśmiałem sie pod nosem. Wyższy tylko powiedział ciche narazie i wracał do swojego domu, ja natomiast gdy byłem w domu nie zważając na wszystko że to nie higieniczne itp odrazu poszedłem spać w tych ciuchach.

𝘕𝘰 𝘩𝘦𝘫, 𝘫𝘢𝘬 𝘸𝘢𝘮 𝘴𝘪𝘦 𝘱𝘰𝘥𝘰𝘣𝘢 𝘪𝘯𝘯𝘢 𝘰𝘥𝘴𝘭𝘰𝘯𝘢 𝘬𝘴𝘪𝘢𝘻̇𝘬𝘪? 𝘚𝘵𝘢𝘳𝘢𝘭𝘢𝘮 𝘴𝘪𝘦 𝘯𝘢𝘱𝘪𝘴𝘢𝘤́ 𝘵𝘰 𝘫𝘢𝘬 𝘯𝘢𝘫𝘭𝘦𝘱𝘪𝘦𝘫 𝘪 𝘵𝘢𝘬 𝘫𝘢𝘬 𝘣𝘺𝘭𝘰 𝘸 𝘵𝘢𝘮𝘵𝘦𝘫 𝘸𝘦𝘳𝘴𝘫𝘪. 𝘑𝘦𝘴́𝘭𝘪 𝘫𝘦𝘥𝘯𝘢𝘬 𝘸𝘰𝘭𝘪𝘤𝘪𝘦 𝘵𝘢𝘮𝘵𝘦 𝘸𝘺𝘥𝘢𝘯𝘪𝘦 𝘵𝘰 𝘮𝘢𝘮 𝘫𝘦 𝘻𝘢𝘱𝘪𝘴𝘢𝘯𝘦 𝘯𝘢 𝘸𝘴𝘻𝘦𝘭𝘬𝘪 𝘸𝘺𝘱𝘢𝘥𝘦𝘬.

𝘢𝘭𝘦 𝘯𝘰 𝘤𝘰𝘻̇, 𝘮𝘪𝘭𝘦𝘨𝘰 𝘥𝘯𝘪𝘢/𝘮𝘪𝘭𝘦𝘫 𝘯𝘰𝘤𝘺<3

𝘰𝘱𝘪𝘯𝘪𝘦 𝘰 𝘳𝘰𝘻𝘥𝘻𝘪𝘢𝘭𝘦------------>

𝘷𝘰𝘵𝘦 𝘱𝘭𝘴🥹

𝘴𝘭𝘰𝘸𝘢:502
~__𝘔3𝘭𝘢__

Może mnie pokochasz..?//Kagehina//✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz