- To wszystko jest takie trudne. – wyszeptała.
- Wiem, Hermiono. Ale musimy to wytrzymać.
- Damy radę. – odparła z lekkim uśmiechem.
- Na pewno.
- A teraz chodźmy do kuchni.
- Dobra, ale chyba musimy urządzić jakąś kłótnie.
- Zgadzam się.
Następnie poszli do kuchni, gdzie wszyscy już siedzieli i zajadali kanapki. Hermiona szła wymachując rękami i mówiąc głośno, Draco natomiast udawał skruchę.
- Oni tak zawsze? – zapytał pan Granger, kiedy jego córka i blondyn usiedli przy stole, nadal się kłócąc.
- Zawsze. – odparł Zabini.
Po śniadaniu rodzice Hermiony poszli do swojej sypialni, aby odespać tę noc. Zaś panna Granger i jej przyjaciele udali się do pokoju dziewczyny.
- To była zarąbista impreza. – stwierdził Teodor.
- Zgadzam się. Było mega. – dodała Pansy.
- Kiedy następna? – zapytał Blaise.
- Może następną zrobimy u któregoś z was? – odezwała się z rozbawieniem Ginny.
- Moja mama na pewno się zgodzi. – odpowiedział Zabini. – I tak prawie cały czas nie ma jej w domu.
- Dlaczego? – zapytała Hermiona.
- Ciągle podróżuje ze swoimi nowymi mężami. Obecny jest już chyba jej siódmym mężem. – odparł z rozgoryczeniem.
- Pewnie ci jej brakuje.
- Czasami. – odparł, próbując się uśmiechnąć. Hermiona westchnęła i przytuliła go, zaraz po niej do uścisku dołączyli inni i teraz to był mega wielki przytulas. – Kocham was. – powiedział Blaise.
- My ciebie też, Diable. – zaśmiał się Potter.
Spędzili razem jeszcze jakieś trzy godziny, po czym każdy wrócił do swojego domu. Hermiona pożegnała wszystkich i z uśmiechem weszła do salonu, gdzie jej mama oglądała jakiś serial.
- Siadaj, córciu. Chciałabym z tobą porozmawiać.
- Coś się stało, mamo? – zapytała z niepokojem dziewczyna.
- Nie. Chodzi o tego przystojnego blondyna, na którym spałaś.
- O Draco? – zdziwiła się Granger.
- Tak, właśnie o niego. Czy między wami coś jest?
- Nie. – odparła od razu.
- Nie okłamuj mnie, Hermiono. Jestem twoją matką i widzę, że coś między wami iskrzy.
- Proszę cię, mamo! Przecież my się cały czas kłócimy!
- Kłócicie się, bo nie chcecie przyznać się do swoich uczuć.
- Mamo… - zaczęła dziewczyna, jednak nie dane jej było skończyć.
- Kochasz go. Wiem o tym.
Hermiona patrzyła przez dłuższą chwilę na swoją matkę.
- Masz rację, mamo. Kocham go.
- On ciebie też. – odparła zdecydowanie pani Granger.
- Z tego, co mówił, to tak.
- Więc dlaczego się ukrywacie?
- Gdyby inni czarodzieje się o nas dowiedzieli, wywołalibyśmy skandal. W magicznym świecie jest zupełnie inaczej niż tutaj, mamo. Czarodzieje dzielą się na trzy typy. Czarodziei półkrwi, czystej krwi i szlamy. Draco jest arystokratą, czarodziejem czystej krwi, a ja zwykłą szlamą, osobą pochodzącą z mugolskiej rodziny. Ludzie nie zaakceptowaliby naszego związku. –wytłumaczyła.
- Ale na pewno by zrozumieli, że się kochacie.
- Nie zrozumieliby, mamo.
- Ale kochacie się, więc nie powinniście się tym przejmować. To tylko ludzie.
- To czarodzieje, jeśli coś im się nie spodoba mogą wyrządzić krzywdę.
- No dobrze. Rozumiem. Mam jednak nadzieję, że ujawnicie swój związek i będziecie szczęśliwi. – odpowiedziała pani Granger, przytulając do siebie córkę.
- Mamo, nie mów na razie nic tacie.
- Jak chcesz, kochanie.
Następnie kobiety udały się do kuchni, aby przygotować obiad.
JE LEEST
Miłość, jakiej nikt nie znał.
FanfictieTa historia jest o totalnie odmienionej Hermionie Granger i o Draconie Malfoyu. Łączy ich tutaj potężne uczucie. Niesamowita miłość, która jest w stanie przetrwać wszystko.
25. Rozmowa z mamą.
Start bij het begin