Prolog

363 20 1
                                    


Śniłem o tobie ostatniej nocy.

Byłem sam w ciemną noc i przyszłaś

do mnie pod postacią świetlika.

Wiedziałem, że to ty, ponieważ

byłaś najjaśniejsza.

– CRYSTAL HUDSON, Dreaming is for lovers


Garnitur od Ermenegildo Zegny, spinki do mankietów od Cartiera. Bielizna? Wierz mi, gdy mnie zobaczysz, będziesz myślała tylko o tym, co mam pod nią. Buty od Johna Lobba. Twoje szpilki od Louboutina mogą się przy nich schować. Zresztą i tak prawdopodobnie wyglądasz w nich jak dziwka. W moim garażu stoi, jeszcze pachnący nowością, czarny aston martin. I yamaha, tak dla kaprysu, bo nie mam czasu na motocyklowe przejażdżki. Mieszkanie w centrum miasta droższe niż niejeden dom pod Warszawą...

Nim skończę tę wyliczankę, większość suk już rozkłada przede mną nogi. Chcą mnie, bo mam pieniądze. Pragną mnie, bo jestem przystojny, inteligentny i pewny siebie. Bo wiem, jak ich dotykać, by jęczały, i wiem, jakimi kłamstwami je karmić, by myślały, że są dla mnie ważne.

Gdy podczas seksu ze mną krzyczą: „O Boże!", nie znaczy to, że zrobiły się nagle religijne i nie wzywają Najwyższego. To nie jego czczą w tym momencie, tylko mnie.

Jednak mają problem. Nie potrzebuję ich na dłużej niż chwilę. Nie potrzebuję kobiet z zewnątrz, skoro tam na dole mam ich pod dostatkiem. Nie, nie jestem nekrofilem. Chociaż jestem w podobnym stopniu pojebany.

Mój wspólnik i jednocześnie oddany przyjaciel nazwał mnie kiedyś Christianem Greyem z Katowic. Na jego usprawiedliwienie powiem, że był wtedy nieźle nawalony.

Jezu, jak to kurewsko źle brzmi! Christian Grey z Katowic. Prawie jak Kuba Rozpruwacz z Opola. Nie jestem jak Grey. On pieprzył tylko kilka kobiet, a koniec końców wybrał tę jedyną. Ja pieprzę je wszystkie. Przynajmniej te, które czekają na mnie tam.

***

Mówią, że rodzimy się niezapisaną kartą, na której dopiero życie kreśli litery. Możesz więc stać się porządnym człowiekiem, jeśli spotykają cię dobre rzeczy i otaczają dobrzy ludzie. Możesz też stać się zły, jeśli trafisz na niesprzyjające okoliczności i nikt nie obdarzy cię miłością.

Co za bzdury.

Zrzucanie odpowiedzialności za swoje czyny na okoliczności, jakie się nam przytrafiły, i ludzi, jakich się spotkało, to tchórzostwo. Teoria tabula rasa to kłamstwo. Nie rodzimy się czyści i niezapisani. Niektórzy z nas rodzą się zepsuci i choć od urodzenia są otaczani miłością, i tak pielęgnują w sobie mrok, z którym przyszli na świat.

Dlaczego mielibyśmy wypierać się swojej prawdziwej natury? Ukrywamy ją tylko dlatego, że w naszym świecie opłaca się zgrywać dobrego. Mamy wtedy przyjaciół i święty spokój. Jednak zło w nas siedzi i wypuszczamy je na spacer, ilekroć nikt nie patrzy. A kiedy spotykamy sobie podobnych, wtedy możemy stworzyć wspólny azyl – miejsce, gdzie luzujemy smycz naszym potworom bez obaw, że ktoś nas osądzi.

Co za ulga – świadomość, że nie ty jeden jesteś popierdolony. Świadomość, że ktoś jeszcze na tym świecie lubi robić to, czego robić się nie powinno.

###

Hej, wracam po baaardzo długiej nieobecności. Jeśli macie ochotę na mroczny romans biurowy i aż trzech szefów, to "Zakres obowiązków" powinien się Wam spodobać :) Premiera 10 lutego.

Zakres obowiązków (premiera 10.02.21)Where stories live. Discover now