2.

26 2 0
                                    

Nawet nie wiem, kiedy usnęłam. Obudziłam się na mokrej poduszce z roztrzepanymi włosami i tuszem rozmazanym pod oczami.

Jest 2:17.

Ubrałam przetarte jeansy i ciepłą szarą bluzę, musiałam się przejść.

W trakcie ubierania butów, zadzwobiłam do Dawida. Odebrał.

Zawsze odbiera, o każdej porze i gdziekolwiek jest. Jest moim najlepszym przyjacielem i nigdy się na nim nie zawiodłam.

Mniejsza o to. Nie musiałam tłumaczyć co się stało, od razu powiedział, że mam być w parku za 10 minut. On jest taki kochany i troskliwy...

Jest! Podszedł i lekko musnął mnie w ustami w policzek. Zawsze tak robił. Ale tym razem, nie byłam wesoła i uśmiechnięta. Zawsze byłam twarda i ukrywałam smutek. W tym momencie pękłam, rozpłakałam się jak małe dziecko!

-Paula! Co jest?! Mów szybko!- skrzyczał mnie już na początku, a ja popłakałam się jeszcze bardziej i wtuliłam się w niego tak mocno jak tylko mogłam.

-Nic...- wymamrotałam.

-Mów w tej chwili! Pomogę Ci, rozumiesz?

-Wiem... Ale... Ale to jest dla mnie zbyt trudne! Nienawidzę tego jebanego życia!!! Nienawidzę samej siebie!- wykrzyczałam tak głośno, jak tylko mogłam.

On już wiedział o co chodzi i trzymał mnie w żelaznym uścisku, a ja mogłam się wypłakać do woli. Zawsze tak robiłam. Tym razem też tak zrobiłam i staliśmy tak dobre 15minut.

Kiedy już się uspokoiłam, zapytał, czy chodzi o matkę. Tym razem się mylił. Chodzi o tatę.

-Chcę ze sobą skończyć, rozumiesz? Chcę być razem z tatą i Kasią. Tak bardzo chcę być blisko nich...  Już dłużej nie wytrzymam z tą alkoholiczką!- tłumaczyłam Dawidowi przełykając łzy.

-Doskonale Cię rozumiem. Ale Ty zrozum, że jak mamy coś zrobić, zrobimy to razem!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 02, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

W cieniuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz