7

1.9K 81 2
                                    


Miałam dziś dzień wolny od pracy więc miałam okazję trochę ogarnąć w swoim mieszkaniu.
Przez prace nie miałam okazji uprzątnąć wszystko tak jakbym chciała. Obudziłam się dosyć późno aż sama byłam w szoku nigdy nie budziłam się o takich godzinach. Właśnie wybiła jedenasta, a ja dopiero wywlekłam się z łóżka. Ubrałam pierwsze lepsze ciuchy i zeszłam na dół, żeby zrobić sobie śniadanie i tradycyjnie  napić się ciepłej kawy. Włączyłam ekspres, a sama zajęłam się śniadaniem. Postanowiłam na zwykłe kanapki. Wyciągnęłam wszystkie potrzebne mi produkty i zajęłam się nimi. Po chwili siedziałam już przed telewizorem z ciepłą kawą zajadając się kanapkami. Oczywiście w telewizji jak zawsze nie leciało nic ciekawego więc zostałam zmuszona oglądać powtórkę dramy. Siedziałam jeszcze z kilka minut, zanim ruszyłam dupe żeby zabrać się za sprzątanie. Chciałam zrobić porządek w swoich papierach. Nie pamiętam, kiedy ostatnio do nich zajrzałam. Sprzątnęłam brudny kubek i talerze, po czym zabrałam pudło, w którym znajdowały się różne papierki. Uważnie przeglądałam je wszystkie tak, abym czasem nie wyrzuć czegoś ważnego. Prawie połowa z tego znalazłam się w koszu a ja nie musiał już się martwić o syf, który się tam znajdował. Odłożyłam pudło na swoje miejsce, a nie potrzebne papiery wyrzuciłam do worka na śmieci. Zabrałam swój telefon i usiadłam na tarasie. Ciepłe promyki słońca ogrzewały moje ciało jeszcze bardziej. Leżąc z zamkniętymi oczami rozmyślając nad różnymi rzeczami usłyszałam dzwoniący telefon. Zmarszczyłam nos i sprawdziłam kto to. Rzadko ktoś do mnie pisze lub dzwoni, bo zwyczajnie nie mają potrzeby.

-Cześć masz może czas?

- Jasne coś się stało Jungkook?

- Pomyślałem, że może pojedziesz ze mną na zakupy? Muszę kupić parę nowych ciuchów a ty się znasz na tym lepiej niż ja.

-Jasne, że ci pomogę.

-Ohh naprawdę będę u ciebie za jakieś dziesięć minut pasuje?

-Oczywiście czekam na ciebie.

Uśmiechnęłam się na myśl, że Jungkook chce abym mu pomogła. Zabrał telefon i szybkim krokiem ruszyłam na górę, aby się przebrać i zrobić fryzurę. Nie chciałam się stroić, bo też nie miałem na to potrzeby przecież jadę tylko do sklepu. Ubrałam zwykłe rurki i koszulkę dobierając do tego trampki. Zabrałam telefon i portfele po czym zeszłam na dół gdzie chciałam poczekać na Kooka. Długo stać nie musiałam, bo pojawił się zaledwie w dwie minuty od mojego przyjścia. Uśmiechnęłam się szeroko i weszłam do auta.

-Naprawdę dziękuję, że znalazłeś dla mnie czas – przekręcił kluczyk w stacyjce i ruszył.

-Nie miałam nic ciekawego do roboty więc cieszę, że mogę spędzić z tobą trochę czasu.

Przez całą drogę śmialiśmy się. Miłe z jego strony, że chciała mojej pomocy. Po kilku minutowej drogi znaleźliśmy się na parkingu galerii. Razem wyszliśmy z auta kierując się do pierwszego lepszego sklepu. Jungkook powiedział, że zostawia mi wolną rękę i mogę sama wybrać mu kilka ciuchów. W pierwszym sklepie nie znalazłam czegoś, co by mi się podobało tym bardziej pasowało to Kooka. Wyszliśmy i skierowaliśmy się do innego sklepu, który znajdowała się trochę dalej od poprzedniego. Od razu przekraczając próg sklepu znalazłam idealną koszulkę, która mi się spodobał i miałam nadzieję, że mu się też spodoba. Podeszłam do wieszaka i zabrałam ją. Obok znajdowało się lustro więc nałożyłam ją na siebie robią dziwne ruchu przed lustrem.

-Co ty robisz – powiedział z szerokim uśmiechem na twarzy.

-Tańczę sobie – załapałam go za nadgarstek, aby zobaczyć czy aby na pewno bluzka idealnie do niego pasuje. -Jest świetna bierzemy tą no chyba, że ci się nie podoba to znajdziemy inna.

First love 2 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz