vi.

591 86 4
                                    

Dear Florence,

Dziś był pierwszy dzień od tego wszystkiego co się wydarzyło, że byłem naprawdę zadowolony; chcesz wiedzieć czemu?

W końcu zebrałem w sobie odwagę, aby zobaczyć kilka pudeł, które zostawili mi Twoi rodzice (to były Twoje rzeczy, których oni nie chcieli... oni po prostu przyszli i zostawili mi te rzeczy kiedy oni skreślili*; że się zawiedli) i znalazłem coś co nie widziałem długi, długi czas.

Nasz notatnik.

Wracając kiedy zaczęliśmy się spotykać, kiedy mieliśmy po czternaście, myślałem, że to najgłupsza rzecz jaka może istnieć, i że to kiepskie... zawsze się śmiałaś i mówiłaś mi że potrzebuje człowieka , ponieważ notatnik był dobrą rzeczą; i dopiero teraz zdaje sobie sprawę, o co Ci chodziło.

Ten notatnik posiada tak wiele cholernych wspomnień, które muszę pamiętać, tak źle. **

Były w nim zdjęcia z naszego pierwszego nocowania ze znajomymi (to było wtedy gdy przytuliłem się do Ciebie i guma którą żułaś wypadła Ci z ust na moje włosy...), czas kiedy ja, ty i chłopcy poszliśmy na koncert i zgubiliśmy się na mieście, czas kiedy ty i ja poszliśmy podczas randki na plaże (pamiętam że byłaś wystraszona, że rekin Cię zje) tak wiele wspomnień które stworzyliśmy.

Nie mógłbym być bardziej szczęśliwy, że stworzyliśmy ten notatnik, i siedziałem a łzy opuszczały moje oczy (szczęśliwe łzy, kochanie) i przeglądając zdjęcia i małe kawałki pamiątek, które zebraliśmy, nie mogłem pomóc, ale myślę jakim szczęściarzem jestem że miałem Ciebie.

Byłem rzeczywiście najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

Źle, że spieprzyłem to wszystko.

Kocham, Luke.

~*~*~*~

*nie ogarnęłam do końca użytego przez autorkę sformułowania.

**kolejne niezrozumiałe dla mnie zdanie :(

Witajcie z powrotem!

Wiem, wiem, możecie na mnie krzyczeć, wypominać mi, ale należy mi się to.

Nie było mnie tu miesiąc?

Jak nie dłużej.

Wybaczcie.

Letters from Luke (LTL Sequel) || TłumaczenieWhere stories live. Discover now