3 miesiące późniejCamila POV
Wakacje i trasa Lauren zleciały nie wiadomo kiedy. Na szczęście skończyłam szkołę więc mogłam być z nią dłużej. Dziś niestety już lecę do Miami gdzie nie będzie Lo przez jakiś czas ale obiecała mi, że załatwi sobie dużo wolnego.
- Będę tęsknić Camzi - Mruknęła w moje włosy moja dziewczyna i mnie tuliła.
Byłyśmy aktualnie na lotnisku. Dinah wróciła po zakończeniu wakacji, bo miała jakieś sprawy. Mój samolot niedługo będzie a ja wciąż nie mogę się oderwać od swojej dziewczyny. Mam w tym momencie głupie przeczucie, że to ostatnie takie pożegnanie. Starałam się jak najszybszej wyrzucić tą bezsensowną myśl z głowy i spojrzałam na Lauren, która zaczęła płakać a ja widząc jej łzy też się popłakałam.
- No to sobie postoimy Allysus - zaśmiała się Mani.
- Zobaczymy się mała niedługo - Lauren wytarła moje łzy i namiętnie pocałowała. Oddałam pocałunek przekazując swoje wszystkie emocje. Mam nadzieję, że bardzo szybko będzie obok mnie w Miami. Tylko boję się reakcji rodziców na jej osobę. Nie mam pojęcia dlaczego jej tak nie lubią...
- Mila musisz już iść.. - Westchnęła Ally. Pokiwałam głową i się pożegnałam z dziewczynami po czym wzięłam torbę i poszłam do bramek. Co chwilę się odwracałam by pomachać im.
Czemu mam wrażenie, że coś się wydarzy w domu co zmieni całkowicie wszystko?
7 godzin później
Lauren POV
Piszę do Camili już od dwóch godzin i na nic mi nie odpisuje. Czy coś się stało? A co jeśli nie doleciała? Albo ktoś ją okradł?
- Lauren proszę uspokój się. Twoje nerwy w niczym nie pomogą. Może się położyła spać, bo jest zmęczona? - westchnęła Normani a Ally jej przytaknęła
- Martwię się dziewczyny - Mruknęłam i znowu sprawdziłam telefon aż nagle mi zaczęły przychodzić powiadomienia od managera, ludzi których znam i portali społecznościowych. Zamarłam widząc hashtagi:
#RIPCamilaCabello
#BeStrongLaurenSerce mi zaczęło bić jak pojebane. Weszłam w wiadomość od managera, bo zapewne dotyczy mojej Camzi.
Od: Manager
Dostałem wiadomość od służb, że Camila nie żyje. To nie jest żart. Przykro mi to pisać Lauren. Powinnaś pojechać do Miami i to w tym momencie. Lepiej weź dziewczyny.Zaczęłam płakać w jednym momencie. Dziewczyny do mnie podbiegły kiedy wypuściłam telefon z dłoni i się zsunęłam po ścianie rycząc w niebogłosy.
Dlaczego?
Dlaczego taki anioł jak Camzi musiała odejść z tego świata?
Dlaczego Bóg mnie tak pokarał?
Dlaczego mi ją odebrał?
Ally nic nie mówiąc wzięła telefon i widząc treść wiadomości przyłożyła dłoń do ust i łzy też jej poleciały. To samo było z Mani. Kurwa mać. Czemu ja od razu nie poleciałam z nią... Byłaby teraz cała i zdrowa...
Zabije tego kto to zrobił.
YOU ARE READING
"Stalker" || Camren || ✔
FanfictionCamila to zwykła dziewczyna, która potrafiła pół dnia przesiedzieć na portalu społecznościowym jakim był Twitter. Pomimo tak młodego wieku, Lauren Jauregui osiągnęła bardzo dużo. Można to stwierdzić po ilości cennych nagród na jej półkach i najważni...