7. Piraci nadchodzą!

18 3 0
                                    

Nami prawie przestała oddychać gdy nagle drzwi do pokoju Kayi się otwarły. Nie wie, czemu zgodziła się na ten szalony plan!

(Jakby to nie ona zaproponowała, że uda Kayę w razie czego. Wierzyła w swoje umiejętności przetrwania, no i miała o wiele lepszą kondycję, więc to wydawało się być dobrym planem... teraz nie jest już tego taka pewna)

Nagle ostrze znalazło się tuż przy jej policzku, nie dotykając jednak skóry. Nami wstrzymała oddech i zamknęła oczy, modląc się o to, że się nie pomylili, że Klahadore nie stwierdzi, że zabicie Kayi będzie praktyczniejsze.

̶Ż̶e̶ ̶L̶u̶f̶f̶y̶ ̶j̶e̶s̶t̶ ̶n̶a̶ ̶t̶y̶l̶e̶ ̶b̶l̶i̶s̶k̶o̶,̶ ̶b̶y̶ ̶j̶ą̶ ̶u̶r̶a̶t̶o̶w̶a̶ć̶,̶ ̶j̶a̶k̶b̶y̶ ̶c̶o̶ś̶ ̶m̶i̶a̶ł̶o̶ ̶p̶ó̶j̶ś̶ć̶ ̶n̶i̶e̶ ̶t̶a̶k̶.

Klahadore spojrzał na leżącą w łóżku dziewczynę. Głupie dziecko nawet nie wiedziało, co czeka je już rano. W końcu gdy tylko jego ludzie zaczną robić zamieszanie, on "ucieknie" z Kayą. Potem wystarczy, że wszyscy pomyślą, iż ich łódź została zestrzelona przez krwiożerczych piratów.

To było tak proste, że aż chciało mu się śmiać. Jedynie ci piraci byli pewną przeszkodą, jednak co mogą zrobić takie dzieci jak oni? Pewnie przestraszą się i uciekną po pierwszym wystrzale.

Niedługo później wyszedł z pokoju, z roztargnieniem zauważając dziwną ciszę panującą w domu. Był jednak środek nocy, a strażnicy lubili zasypiać na swoich wartach, więc Klahadore po prostu pokręcił głową i poszedł znaleźć odpowiednie miejsce, w którym mógłby czekać na początek swojego planu.

Mężczyzna nie zauważył śledzących go oczu. Luffy siedział w kuckach na drzewie, pilnując, by jego nawigatorce nie groziło żadne niebezpieczeństwo. Póki do wschodu słońca było jeszcze daleko, nie musiał czekać w wyznaczonym miejscu.

Tej nocy Klahadore ledwo uszedł z życiem, w porę cofając swoje ostrza od szyi Nami. Kilka sekund dłużej i Luffy pozbyłby się go wcześniej, niż to zaplanowali. Skoro jednak ten się wycofał, wolał nie narażać Nami na niebezpieczeństwo bycia w środku ich walki.

W końcu Kaya miała być żywa, by jakkolwiek przysłużyć się byłemu piratowi. Luffy wiedział, w jaki sposób myślą ludzie, którzy chcą ich sprzedać. Przez resztę nocy Klahadore nie wróci, a Nami będzie mogła uciec, gdy zrobi się jaśniej.

To oczywiście nie powstrzymało Luffy'ego od obserwacji.

***

– Hej, to całkiem sprytne! – zawołał Luffy z podziwem, patrząc na wyniki wysiłków Usoppa. Wylał on olej na jedyną drogę prowadzącą do wioski z ich wybrzeża.

To właśnie tutaj dzieci podsłuchały rozmowę Kuro z jednym ze swoich ludzi (dziwak chodzący tyłem, jak go opisały dzieci), dlatego uznali, że prawdopodobnie to właśnie tutaj zadokują piraci. Na drugim wybrzeżu stacjonowali Zoro z Kayą, ponieważ było względnie bezpieczniejsze. Jeśli cokolwiek by się tam działo, Kaya miała uciec do lasu, a Zoro zatrzymać piratów do czasu, aż Luffy z Usoppem tam nie trafią.

W obu miejscach rozstawili też pułapki, co miało dodatkowo spowolnić piratów. To był całkiem sprytny plan, który wymyślili głównie Usopp z Nami.

– Ha! Oczywiście, że tak! Razem z Kayą jesteśmy najlepsi w robieniu pułapek! Tyle razy robiliśmy jakieś kawały... – Usopp przez chwilę się zamyślił, jednak szybko zdołał się z tego otrząsnąć. – Tak czy inaczej, plan jest taki: piraci nie będą mogli wejść na górę przynajmniej przez jakiś czas, a my wykorzystamy to, żeby ich ostrzeliwać. Mwahaha, ten plan jest tak wspaniały, że nie będziemy nawet musieli walczyć ze zbyt wieloma przeciwnikami na raz, gdy w końcu się do nas dostaną.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 22, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

cat hybrid adventure  /one piece ffWhere stories live. Discover now