część 3

4 0 0
                                    


-no, dobrze nie jest. -Kremowa Pręga spojrzała się na kota
-no cóż, Ciemna Gwiazda jest surowa, i się nie zmieni. -Brzozowy Pazur miałknął.
-A ty nie? Wyglądasz jak jej pupilek. -Kotka zachichotała.
-Ach no wiesz, nie chce pokazywać że mam uczucia. -Kot miałknął, uśmiechając się z żartu koleżanki.
-Też tak miałam. Nie potrafiłam okazać miłości dla moich kociąt. -kremowa pręga wyciągneła łapę, i poprawiła swoje mechowę łóżko.
-A tak ogólnie, to czym sobie zagrabiłaś u ciemnej gwiazdy? -pręgowany kocur spytał.Kremowa pręga wzięła głęboki oddech, i zaczęła opowiadać. Brzozowy pazur słuchał jej nie oceniając. Gdy kotka skończyła opowiadać, kocur przyznał jej że należy jej się prawdziwa miłość, ale to nadał łamanie kodu wojownika. Po tej rozmowie, ułożyli się w kłębek na swoich łóżeczkach i poszli spać. Gdy słońce wzeszło, kotka powoli otworzyła oczy. Najprawdopodobniej zasnęła wpatrując się w Brzozowego Pazura, ale gdy się obudziła, już go tam nie było. Kremowa Pręga wstała i rozciągnęła kości kierując oczy w stronę wysokiego kamienia. Pod nim siedziała Ciemna Gwiazda, i jej zastępca którzy się myli. Kremowa kotka usiadła na końcu polany, drapiąc swoją swędzącą bródkę. Po kilku minutach, dosiadł się do niej Blada kora. Co ten ułom znowu od niej chciał?
-Hej śliczna. -Biały kocur miałknął, niekomfortowo siadając blisko kotki naruszając jej prywatną przestrzeń.Kremowa pręga nie odpowiedziała ani słowa, wpatrując się w Zastępczyni Ciemnej gwiazdy. Jej brwi zmarszczyły się gdy usłyszała głos wstrętnego kota.
-Chcesz żebym pomógł Ci się wymknąć z klanu? -Kot mrukną.Uszy kotki podniosły się na słowa 'wymknąć się z klanu' i spojrzała w górę na kota. Wyglądał mega brzydko, lecz on mógł mi pomóc. Kotka zastanowiła się nad decyzją, gdy po chwili zauważyła że kocur miał podarte ucho.
-Dlaczego chcesz mi pomóc? Przecież tamten kot prawie cię zabił. -miałknełam
-Oj to już nie ważne... To chcesz żebym ci pomógł, czy nie? -miałknął bardziej przekonująco.Kremowa pręga naprawde chciała ponownie spotkać sięz Ethanem, więc zgodziłą się.
-Niech będzie, Blada koro. -miałknełam
-Tylko będziesz musiała cośzrobić w zamian. -mruknął, bardziej obrzydliwie niż zazwyczaj.
-Co tym razem? -Kremowa kotka domyśliła się już o co mu chodzi, i była mega zniesmaczona co zaraz powie.
-Chciałbym jedną nockę, z tobą.

Liść MagnoliiWhere stories live. Discover now