Rozdział 8 - Nowa przyjaciółka

789 50 6
                                    

Podróż mijała spokojnie, szli drogą przez las. Naruto był przy Shion jako bliski ochroniarz. Wraz z małym oddziałem eskortowym i opiekunem blondynki było ich dziesięciu. Wokół wozu byli strażnicy z oddziału. Sai poruszał się niepostrzeżenie jako wsparcie. Oczywiście w międzyczasie sprawdzał drogę naprzód przed czy nie ma zasadzki. Szli w niezręcznej ciszy. W końcu Satori (opiekun) postanowił przełamać lody między nimi i zacząć konwersacje na najprostszy możliwy aktualne temat.

- Shion-sama, jak się podoba podróż? - zapytał jej opiekun.

- Może być - odpowiedziała smutnym tonem.

- Zrozumiałem - odpowiedział pomocnik z zdołowaniem.

Po tych słowach posmutniał ale nie było to widoczne. Myślał że podróż jego pani może w jakiś sposób przebudzić dawno utraconą radości. Niestety długo jeszcze tak podróżowali aż zaczynało się ściemniać. Postanowiono rozłożyć obóz. Naruto i Sai pełnili na zmianę warty po dwie godziny. Pierwszą objął Naruto. Jako że są członkami elitarnego oddziału ANBU to potrafią wytrzymać bez snu kilka dni. Wracając do wydarzeń po kilku zmianach gdy był środek nocy. Naruto z namiotu Shion wychył dziwne ruchy chakry które oznaczają smutek dziewczyny. Po jakimś czasie wyszła z namiotu nad pobliski strumień przemyć twarz po płaczu.

- Shion-sama, proszę nam zgłaszać takie wyjścia - powiedział poważnym formalnym tonem gdy pojawił się nagle koło niej - To ze względu na twoje bezpieczeństwo - dokończył troskliwym i ciepłym głosem.

- Przepraszam. Już nigdy się to nie powtórzy - powiedziała z lekkim zasmuceniem.

- Shion-sama, a może porozmawiamy jak nie możesz usunąć? - kontynuował  po zobaczeniu zaczerwienionych oczu - Widzę od samego początku misji że coś krząta ci się po głowie. Jak może komuś opowiesz o tym to ci ulży. Sam wiem jak to jest mieć coś takiego.

- Ale..... - zaczęła.

- Spokojnie zachowam to dla siebie - pokazał wtedy szczery uśmiech.

- Dobrze nie widzę przeszkód. Ale proszę aby to było tylko między nami.

- Hai! Shion-sama.

Po tych słowach Naruto i Shion udali się w wszechstronne miejsce z daleka aby nikt ich nie słyszał. Czerwonowłosy stworzył wcześniej barierę ostrzegawczą nad obozem i obudził Saia na wartę. Gdy byli już sami Shion poprosiła aby ta rozmowa została między nimi więcej stworzył barierę która tłumiła dźwięk i nałożył Genjutsu aby nikt im nie przeszkadzał.

- Możemy zacząć. Nikt nas nie widzi ani nie usłyszy więc jest zachowana dyskrecja o którą prosiłaś Shion-sama.

- Dziękuję Naruto za zrozumienie.

- Dobrze więc co cię aż tak smusi? Widzę od samego początku podróży że jesteś smutna.

- Nikt mnie nie potrzebuje - powiedziała łamiącym się głosem - Własna matka nie ma dla mnie czasu -  wtedy zaczęła płakać - A moja siostra która kiedyś była dla mnie wzorem. Odtrąca i uwarza za osobę nie wartą jej uwagi.

Naruto widząc ją w takim stanie podszedł do niej i ją przytulił. Ta doznała małego szoku. Tylko Mei ją tuliła jak była młodsza czasami ich matka jak miała więcej czasu. Biło miłe i przyjazne ciepło.

- Spokojnie Shion-sama. Każdy miewa takie sytuacje.

Gdy to usłyszała odepchnęła go od siebie. Jej wyraz twarzy przybrał złość ale nadal była smutna i płakała.

- Czy ty w ogóle wiesz jak ja się czuję? - wybuchła -  Stracić osobę na której mogłeś polegać. Nie być kochanym we własnej rodzinie. Płakać po nocach i zastanawiać się dlaczego to ciebie spotkało - kontynuowała wrzeszcząc na niego - Wiesz jak to jest nie mieć nikogo pośród wiernego towarzysza pośród ludzi którzy mogą być skrytobójcami czekającym na taką ofiarę.

Naruto | Inna Historia | ZawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz