Rozdział 5 - Sunagakure cz. II/Akademia ninja

871 58 22
                                    

- Ał boli mnie głowa. Zaraz zaraz gdzie jestem i gdzie jest Naruto? - powiedział przerażony.

- Tutaj jestem

Jak go zobaczył odrazu poleciał go przytulić.

- Ja nie chciałem Naruto przepraszam. Ale on przejmuje nade mną kontrolę i nie daje mi spać. Cały czas słyszę zabić zabić w głowie - odpowiedział z płaczem.

- Już już Garaa mówiłem że nic mi się nie stanie.

- Gara podziękuj swojemu przyjacielowi on cię uspokoił - powiedział Kazekage.

- Dobrze Tato. Dziękuję ci Naruto.

- Nie ma za co. A teraz mam do ciebie prośbę.

- Jaką?

- Pokaż mi pieczęć. Może coś z nią jest?

- Dobrze. Ufam tobie. Po tym jak słyszę że dałeś radę z Shiukaku.

Po chwili Garaa pokazał pieczęci na klatce piersiowej. Naruto ja obejrzał stwierdził że jego przemyślenia były słuszne.

- Jednak miałem rację

- Jaką - zapytali zgromadzeni.

- To wszystko przez pieczęci. Blokuje tylko po części przepływ mocy biju ale jego narzucaną wolę i gniew tak że przejmuje kontrolę nad Garaą. Na szczęście jestem w stanie ja poprawić.

- Ale jak przecież jesteś dzieckiem.... - przerwał Kazekage błękitnooki.

- Czcigodny zapomniał co zrobiłem i kim jestem. A poza tym jestem z klanu Uzumaki który jest znany z pieczętowania.

Po tych słowach złożył kilkadziesiąt pieczęci tak szybko że nikt nie widział jakie dokładnie. Następnie na jego prawej dłoni pojawiło się kilka kanji. Przyłożył rękę do klatki piersiowej Gary.

- Czy na pewno tego chcesz Garaa to trochę zaboli chwilowo jakby obdzierali cię ze skóry.

- Jeżeli nie będę nikogo krzywdzić to Zgadzam się. Ufam ci mój przyjacielu.

Po tych słowach przyłożył rękę do pieczęci. Garaa zaczął krzyczeć z bólu gdy na jego całym ciele pojawiły się znaki. Po chwili zniknęły a pieczęci miętowookiego zamieniła się na bardziej rozbudowaną.

- Już po sprawie. Jak się czujesz Garaa?

- Czuje się śpiący. Nie słyszę tych głosów - po tych słowach jego rodzina podeszła do niego przytulić go.

- Shukaku już nie będzie przejmował nad tobą kontroli. Pieczęć jest pięciostopniowa więc jej nie złamie. Jest porównywalna z moją pieczęcią ośmiu trygramów którą założył na mnie czwarty hokage.

- Nie wiem jak ci dziękować - powiedzieł Kazekage.

- Nie ma za co. Przyjaciołom pomaga się w potrzebie. Teraz możecie już przestać się go bać - powiedział ze spokojem - Garaa za to że przez ten czas przejmował nad tobą kontrolę teraz panujesz nad piaskiem jak wcześniej przez Shukaku ponieważ zmieszały się wasze chakry przez te lata i twoja chakra nabrała tej zdolności.

- Bardzo ci dziękuję teraz możemy przebywać z Garą jak nigdy wcześniej - powiedziała Temari całując go w policzek.

Stał jak osłupiały przez chwilę odwzajemnił to szczerym uśmiechem.

- Dobrze a teraz jeszcze jedna sprawa Garaa miałeś mnie zaprowadzić pod ten adres.

- Hai! Już idę.

- Żegnaj czcigodny.

- Żegnaj Naruto i dziękuję za wszystko - odpowiedział kłaniając się lekko.

Naruto | Inna Historia | ZawieszoneWhere stories live. Discover now