Rozdział 19

30 1 0
                                    

- Byłam u twojego taty, ale powiedział, że uciekłaś z domu. Co się stało? - spytała przyjaciółka, podchodząc do mnie.

Nagle, spojrzała na Karen i zrobiła zszokowaną minę. Chyba własnym oczom nie wierzyła.

- Karen? - zapytała powolnym głosem.

- Cześć Grace. - dziewczyna spojrzała się na nią, po czym wstała i z uśmiechem przytuliła swoją młodszą siostrę.

- Gdzie się podziewałaś? - spytała.

- Ah tu i tam. Lepiej ci powiem w domu. Jeżeli mogę nadal do niego wejść.

- Oczywiście, że tak! - obie usiadły.

Grace cały czas nie mogła w to uwierzyć.

- Właśnie rozmawiałam z twoją przyjaciółką, że zamierzam jej pomóc dorwać tego gwałciciela.

- Pamiętasz jak on wygląda? - zwróciła się do mnie Grace - Dlaczego uciekłaś z domu?

- Nie, a uciekłam bo tata wyzwał mnie o dziwki, przez to, że mam dziecko w sobie, przy czym mnie uraził.

Dziewczyna zrobiła dziwną jak i smutną minę,

- Mike będzie pewnie zadowolony, jak się dowie, że będzie tatą.

Jej starsza siostra się dziwnie zaczęła na nią patrzeć.

- Mike? A on czasem nie jest z ta brunetką? Jak jej było... - zaczęła się zastanawiać - Nikolina? Tak, Nikolina.

-O czym ona mówi? - zdziwiła się przyjaciółka.

- Wczoraj jak byłyśmy w trojkę w Pizzerii, to przyszedł Mike, który przytulił Nikolinę i razem odeszli.

- Co ty gadasz?

- Nie mam ochoty jakoś na nich patrzeć, a po za tym dziecko możne być nie Mike'a, a Jason'a.

- Obie siostry się na siebie zaczęły gapić.

- Jak Jason'a?

No pięknie! Chyba Grace nie jest w temacie, Tym bardziej jej siostra.

- Tak to.

Po chwili, zadzwonił mój telefon. O wilku mowa! Przeprosiłam na moment dziewczyny i odsunęłam się, aby odebrać.

- Jesteś zajęta? - spytał.

- Nie. A coś się stało?

- Chciałbym abyś do mnie przyszła. Mam niespodziankę.

- Już idę.

Rozłączyłam się i wróciłam.

- Słuchajcie, muszę pilnie iść. Mam jeszcze jedną sprawę do ciebie, Grace. Mogę dzisiaj u ciebie przenocować?

- Chciałam spędzić te noc z Karen. Wiesz.....

- Jasne. Nie ma sprawy. - uśmiechnęłąm się lekko - To będę u Jason'a spała. Znowu.

Wyszłam z restauracji i nie minęło nawet pięć minut, a już znalazłam się przy mieszkaniu chłopaka. Zamiast zapukać, chwyciłam za klamkę i drzwi się uchyliły. Weszłam do środka. Na stoliku w korytarzu, widniała kartka z napisem "Aria". Chwyciłam ją i otworzyłam. Napisane było, że mam się udać do kuchni po resztę wskazówek. Weszłam tam i nic. Szukałam. Niestety, nic nie rzucało się tajemniczego w oczy. Czego mam szukać? Nagle, zwróciłam uwagę na kolejną kartkę, która była na lodówce. Była w moim ulubionym kolorze. Chwyciłam ją i otworzyłam, przy czym przeczytałam jej treść: "Kolacja wśród pięknej gwiezdnej nocy, a łóżko ułożone z płatek czerwonych róż. Bijące serce biło coraz mocniej. Moje i Twoje. Znajdziesz Mnie między niebem, a różami, J.". Zdziwiłam się. Co maja znaczyć te słowa? Dostrzegłam, że Jason jest romantykiem. Mike też kiedyś taki było. Nie no, znowu. Próbowałam zrozumieć, co miał na myśli pisząc, że jest między niebem, a różami. Może chodzi, że mam wrócić do początku karteczki? A może się mylę? Jason ma łóżko na pietrze. Postanowiłam się tam udać i wejść do jego sypialni. Niestety, gdy nacisnęłam klamkę, nie mogłam otworzyć drzwi. Jakby zamknął je na klucz. Zaczęło się to robić podejrzane. Na dworze nie było jeszcze ciemno, więc nie chodzi o gwiazdy i kolację. Chyba. Zeszłam na dól i dopiero teraz zwróciłam uwagę, że przy drzwiach od piwnicy leży kartka. Podniosłam ją. "Ciepło.". Czyżbym zbliżała się do rozwiązania zagadki? Otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Było trochę ciemno, lecz spokojnymi i powolnymi krokami zeszłam ze schodów. Po chwili, widziałam światło. Szłam głębiej. Własnym oczom nie wierzyłam! Było tak niebiesko, że prawie straciłam wzrok. Na górze widziałam namalowane gwiazdy. To o to chodziło w romantycznym wierszyku?

RozdartaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz