I kiedy wreszcie podniosłam na niego wzrok, on już na mnie patrzył. Patrzył oczyma płonącymi szaleństwem, adrenaliną i rozbawieniem. Gdy szyderczo się do mnie uśmiechnął, chciałam odpowiedzieć tym samym, ale w momencie unoszenia się moich kącików ust, mocno wpił się w wargi klejącej się do niego,wytatuowanej blond lali, nie odrywając ode mnie oczu. -Zazdrościsz? - zaczął się śmiać, razem z uwieszonym na sobie pustakiem. Wszyscy natychmiast zwrócili na mnie wzrok, a ja w tym momencie szczerze go nienawidziłam. Nie zwracając uwagi na stojące obok mnie koleżanki, wyjęłam dłoń z kieszeni, pokazując mu pięknie wypielęgnowanego środkowego palca, przytykając go do ust,w geście pocałunku. -Chciałbyś - odpowiedziałam i odwróciłam się z uśmiechem. Jego wzrok palił mi plecy, do końca alei, którą szłam. Jeśli chcielibyście, bym zawarła coś w swojej opowieści, to piszcie pomysły na priv bądź w komentarzach. :*
6 parts