Poznali się jeszcze w szkole podstawowej, chodzili razem do klasy, siedzieli razem w jednej ławce.On był cichym i nieśmiałym chłopakiem, a ona wiecznie szaloną, pełną radości dziewczyną. Znali się, ale nie była to wielka przyjaźń. Chłopak podkochiwał się w niej, lecz ona nie traktowała Go zbyt poważnie. Po dłuższym czasie jednak i ona zaczęła się zastanawiać nad "Nim", częściej ze sobą rozmawiali, uważali się za parę przyjaciół, niby nic nieznaczące rozmowy , Ona również zaczęła coś czuć. Byli młodzi...Dziewczyna wiedziała już, że nie traktuję Go tylko jak swojego przyjaciela, czuła się przy nim dobrze i bezpiecznie, poczuła coś więcej...