Zakochany W Gówniarze (Levi x...

By Tr0skawecza

107K 4.8K 4.8K

ZAKOŃCZONA Dobra czas odpocząć od Bnha. Występują sceny 16,18 + ,ale to będzie pisane kiedy takie owe będą... More

I.
II.
III.
VI.
V.
VI.
VII.
VIII
IX
X.
XI.
XIII.
XIV. 🍀
XV
XVI
XVII.
XVIII
XIX.
XX.
XXI.
XXII.
XXIII
XXIV.
XXV
XXVI
XXVII
XXVIII
XXIX
XXX.
XXXI.
XXXII
XXXIII
XXXIV
XXXV
XXXVI
XXXVII
XXXVIII
XXXIX
XL
XLI
XLII
XLIII
XLIV
XLV.
XLVI
XLVII
XLVIII
XLIV
Ogłoszenia Parafialne
XLIX.
L
LI
LII
LIII
LIV
LV
LVI
LVII
LVIII
LIX
LX
LXI
LXI
LXII
LXIII
LXIV
LXV
LXVI
LXVII
LXVIII
LXIX
LXX
LXXI
...
LXXII
LXXIII
LXXIV
LXXV
LXXVI
LXXXVII
LXXXVIII
LXXXIX
XC
UwU

XII.

1.4K 66 43
By Tr0skawecza

Wczoraj dostalam nowy pokoj, mialam go sama, zadnej wspolokatorki. Za tydzon bedzie moja pierwsza wyprawa.

Na sniadaniu pozbałam oddział spacjalny chba najbardziej oprucz Erwna zlapalam kontakt z Petrą. Znaczy Oluo, Eld i Gunther sa fajni ale jak bym miała wybierać wolała bym Petre.... Mimo ze czesto broni Levi jak lwica jest fajna.

Ale takiemu Erenowi nie spodobało sie to ze przylazłam za nim do oddziału. Jakos Mikasa przemówiłam mu do rozumu, i zdał sobie wtwdy sprawe ze tak naprawde zmuszono mnie do tego oddziału.

-Dobra-zaczoł kapitan na naszym małym spotknanku oddziału. - dostałem od Erwina by uzupełnic zapasy żywności.i potrzebnych rzeczy... . Wiec jedziecie ze mną... O 13.00 wodze was na dziedzincu

Powedział, i odszedł, była 12.30...czyli mamy poł godziny.

-ubustwiam jeździć po zapasy-odpowedział Gunther

-to takie fajne?? - zapytałam...

-tak, ja zwasze chodze z Kapitanem-powedział Eld-moze dlatego ze jestem jego zastępcą

Mowił dumnie... Za duzo sie przchwala.

-zobaczysz sama-mowiła Petra.

Po poł godzinię wszyscy na dziedzińcu byli punktualnie. Mieliśmy juz swoje konie przygotowane.

-Ruszamy-powedział i ruszylismy do miasta... Wszyscy rozmawiali wesoło, oprucz Kapitana ale to norma....

-Aya? - zapytał Eren

-tak?

-czy miałas jakies wizje.. Snym... No wiesz o co chodzi? - zapytał zielonooki

-nie... Nic.... Pustka-powedziałam

-co nasi rodzoce ukrywali?? - dopytywał jakby sam siebie

-moze mieli romans-powedziałam żartobliwie i zaczęła sie amiac

-Nie Aya-zaczoł zniesmacsony-o nieee wyobraziłemnto sobie-powedział

-przecież żartuję - powedziałam z uroczym usmiechem

-wiem... - powedział i odwzajemnił usmiech

-Eren?? Jak to jet byc tytanem???

-no wiesz..... Jest czasem strasznie dziwnie... Niespokojnie, czasem nie masz pojecia co robisz a czasme wszystko kontrolujesz....

-a czy zwykły tytan, moze miec ludzkie odruchy i myslec??? - dopytałam

-no wiesz... Z tego co Pani Hange mowiła takie tytany to odmieńce, posiadają one tylko jakies czostki odruchów ludzkich, ale pamiętaj czego nas uczono-mowił dalej-tytan to bez mozgie stworzenie.

-racja-powedziałam..... Potem az. Do miasta rozmawiałam z Erenem i resztą.

Gdy wreszcie dotarliśmy zsiedlismy z koni....

-dobra to tak-zaczoł Kapitan-ja i Eld pojdziemy po zapasy żywności, Petra i Gunther.... Zapas Gazu... Eren i Oluo przyprawy, herbaty itp.... Foster... Ty idziesz dla koni zamówić dostawe siana....a potem wracasz tu i pilnujesz koni....

-sama???

-głucha jestes? Tak idziesz sama.. - mowił chłodno

-a dlaczegi ja, a nie np Oluo? - zapytałam

-można uznac to za kare.... Za Twoje zachowanie i za długi język - powedział i zucił mi sakiewke pieniędzy. - reszta ma wrócić do mnie, wiem ile kosztuką takie ezeczy wiec bede widzieć czy cos zwedziłas.

-nie jestem złodziejem....

-za 30 min, w tym miejscu - powedział władczo

-Tak jest Kapotanie-krzykneli wszyscy.... I sie rozeszli, oddzieał rzucił w moją strone współczujece spojrzenia.

No nic poradze sobie, tylko zamowic sianko i wrocic tutaj.... I pilnowac koni... Super zanudze sie na śmierć, nadchodze przygodo!

*Później *

Zamowiłam dostawe sianka i jedzonka, zapłaciłam i wyszłam. Gdy juz byłam w poblizu koni zauwazyłam w ciemnej uliczce 4 koty....jedna Kotka i 3 małe kociaki..... Były nie zbyt zadbane..... Podeszłam do nich...

-hej maluchy - kotka nie pozwalała sie dotknąc jak i kociaków - pewnie jestescie głodne....

Powedziałam i spojzałam na sklep rybny..... Bede miała przesrane u Kapitana... No ale coz przeżyje. Poszłam do sklepu, kupiłam jedną zwykłą wedzoną rybe i ruszyłam do kociakow. Odwinełam rybke i przysunełam im by zjadły, odrazu zaczeły.

-bede miała przez was duze kłopoty - patrzyłam na jedzace kotki-ale wy potrzebowaliście tego bardziej niz ja......

Westchnęłam....

-Jakie to miłe ze strony takiej ślicznotki - odezwał się jekis głos-zwiadowca dolarmia bezdomnie zwierzaki.

Wstałam... I obruciłam sie do typa.... Był wysoki, obleśny i łysy, oraz uamiechał sie jak pedofil.... W ręku trzymał pistolet....

-urocze to z twojej strony - zaczoł podchodzic do mnie a ja sie cofałam, sparaliżowal mnie strach... Gsu był obok kociakow, wyceleował w bie pistoletem i strzelił.... Zabił jednego kotka a Kotka z juz dwójką młodych uciekła.

Była zszokowana, zabił małe stworzenie....

-dlaczego..... Dlaczego to zrobiłeś? - zapytałam

-a tak jakoś - wycelował we mnie pistoletem - a ty jaki dźwięk wydasz?

-ni3 możesz, za zabicie żołnierza na słuzbie również jest kara śmierci......

-ależ piekna... Ja cie nie chce zabić..... Chba ze nie bedziesz posłuszna..... No zdejmuj pelerynke... I kurteczkę.

-co???

-to co słyszałaś.... Juz!

Drzacymi rękami, zaczęłam odpinać peleryne zwidowcow i zdiełam kurtke... Nie na codzień ktos mierzy do ciebie z pistoletu.

-grzeczna...... - podszedł znowu blizej mnie, odwrocił i pchnoł na ścianie.... Poczym schował pistolet i zablokował mi nadgarstki...

-nie... Puść!!!!

-spokojnie, jak skoncze, zastrzele cie, nie bedziesz musiała cierpieć..... - mowił ohydnie do mojego ucha... Szaroałam się prubowałam go kopnac ale to na nic-o sarenka kopie, nieładnie

Jedną dłonią zablowoał mi oba nadgartki, a drugą dotykał, mimo ze sie Szaroałam.

-prosze zostaw mnie!!!!! -mowiłam i dalej szaroałam, robiłam to w kołko a facet zaczoł mnie całować po szyji i rozpinac moją koszule i dotykac moich piersi., nie przeszkadzały mu pasy...... A ja..... Czułam sie brudna

Nagle facet został odepchniety odemnie a ja z sunęłam sie po ścianie..... Kapotan Levi??? Okładał pięsciami faceta, a fsy ten prawie cały we krwi, odepchnoł go i uciekł.... Jak tchuz.... W sunie to i lepiej..... Spojzałam na ciało kotka. Biedaczek...

-nic ci nie jest? - zapytał klekając przy mnie a gdy zobzczył moj stan zaczoł oglondac mnie z wszustkich stron - cos ci zrobił!? Dotykał cie!?

Ja tylko przytaknełam a z moich oczu połyneły łzy...

-czuje sie brudna..... - powedziałam załamanym głosem.... I spojzałam na niego

-nie rycz gówniaro - wytarł mi łzy.... - same z tobą problemy, wiedziałem by cie nie brać. Jak ty sobie wogóle poradzisz z tytanami??

-może załtwmy ten problem-powedziałam... Ale to nie byłam ja..... Jakby ktos mną opetał... Podeszłam do stłuczonego okna i wziełak kawałek szkła..... Co sie dzieje!!! Wycelowałam w siebie ostrzjszą stroną...

-Foster!! - krzyknoł i prubował wyrwaac mi szkło z reki, gsy mu sie to udało wyzucił szkło i... , przytulił mnie???

-kapi...... tanie????

-juz szczeniaro.... Jest juz dobrze..... - wtuliłam sie w niego i znowu pociekły mi łzy.....

-dziękuję!! Tak bardzi dziekuje!! I przepraszam!

-za co przepraszasz? - odsunęłam sie delikatnie od niego

-nie posłuchałam pana.... Wydałam wiecej pieniedzy niz powinnam....

-cos ty kupiła!? - chba sie zdenerwował.... Wolałam sie przyznać ibtak byvaie dowiedział...

Pokazałam palcem na martwego kotka...

-był głodny... Chciałam mu pomuc.... Alr przyszedł ten facet i..... I go zastrzelił! - znowu zebrało mi sie na płacz....

-juz spokuj, jestes żołem... Nie mazgaj sie... - powedział i..... Zaczoł zaminac moją koszule - zrobimy tak.... Powiemy ze była kolejka w sklepie, i podniesli cene siana.... Okej?? - zapytał a ja byłam zdIwiona

-dalczego pan chce kłamac? Nie lepiej powedziec prawde i mnie udupić??? - zapytałam a on tylko odwrucił na chwile wzrok

-za duzo by było papierkowej roboty-opwedział i dokonczył zapinanie mojego ubrania.... - a jak ktos bedzie pytał czemu płakałaś... To powiedz ze na ciebie nakrzyczałem....

-ale kapitanie........

-Chociaż raz nie zadawaj pytan gówniaro.....-podniusł moją kurtkę i mi ją założył.. Tak jak zieloną peleryne.....

-czemu mnie pan tak chroni????

-powedziałem juz, było bu za duzo papierkowej roboty.... - powedział.... I zmienił temat - zrobił ci cos jescze??

-nie..... Ale...... Dotykał..... Mnie wszędzie..... Czuję sie po prostu brudna - powedziałam

-rozumiem........ Wracamy inni juz czekają... - powedział i ruszylismy... Ja ostatni raz spojzałam na kotka.... Gdy dotarlismy.... Zaczeło sie.

-Aya-podbiegł do mnie Eren i przytulił-gdzieś ty była.....?

-nie wiem od kiedy siano dla koni jest tak popularnw ze sa takie kolejki - powedział chłodno kapitan...

-i wszystko jasne, Aya czekała w kolejce-powiedział Gunther.

-Aya?? Płakałas?? - zapytała Petra

-Kapitam znowu krzyczał-zapytał Eld

-zasłuzyła sobie, ma nie wyparzony jezyk.... Wracamy

-tak jest Kapitanie

-nie przyjmuj sie nim-powedziała Petra-mowi co mowi ale to kapitan, chce dla nas jak najlepiej-powiedziałani wsadła na sowjego konia

Ja tez tak zrobiłam... A całą podróż do kwatery przemilczałam......
. To był długi i dziwny dzień....


Continue Reading

You'll Also Like

852K 31.2K 56
Życie pewnej samotnej alfy i samotnej omegi ****************************************** sceny 18+ przekleństwa YAOI nie lubisz nie czytaj! HAPPY END!
16.1K 1K 18
Jesteś nowym pracownikiem w daycare. Poznajesz tam opiekuna, który staje się dla ciebie ważny.
11.1K 322 9
Znajdziesz tu : ×Mark Evans / Endou Mamoru ×Axel Blaze / Gouenji Shuyya ×Jude Sharp / Kidou Yuuto ×Nathan Swift / Kazemaru Ichirouta ×Caleb Stonewal...
367 58 15
Ekipa i dziewczyna co mam złe dni i mam depresję