Wʜᴇɴ ɪ sᴀᴡ ᴜ ʏᴏᴜ sʜɪɴᴇ ʟɪᴋᴇ ᴀ...

By abiouuu1

20K 941 117

Jungkook to młody praktykant, który poza kolorem czarnym lubi też niskich, słodkich chłopców. Jimin to stars... More

𝙸𝚗𝚝𝚛𝚘𝚍𝚞𝚌𝚝𝚒𝚘𝚗
𝙻𝚒𝚝𝚝𝚕𝚎 𝚌𝚑𝚒𝚌𝚔
𝙼𝚢 𝚜𝚠𝚎𝚎𝚝 𝚊𝚍𝚍𝚒𝚌𝚝𝚒𝚘𝚗
𝙷𝚎𝚊𝚛𝚝𝚋𝚛𝚎𝚊𝚔𝚎𝚛
𝚂𝚎𝚌𝚘𝚗𝚍 𝚖𝚎𝚎𝚝
𝚃𝚘 𝚖𝚊𝚔𝚎 𝚖𝚢 𝚋𝚒𝚝𝚝𝚎𝚛 𝚋𝚞𝚝𝚝𝚎𝚛 𝚋𝚎𝚝𝚝𝚎𝚛
𝙲𝚘𝚗𝚏𝚞𝚜𝚎𝚍
𝙵𝚘𝚛 𝚛𝚎𝚊𝚕
𝙽𝚎𝚎𝚍𝚢
𝙼𝚘𝚛𝚎 𝚝𝚑𝚊𝚗 𝚓𝚞𝚜𝚝 𝚞𝚜
𝙸𝙽𝙵𝙾
𝚂𝚒𝚖𝚙𝚕𝚎 𝚝𝚑𝚒𝚗𝚐𝚜 𝚌𝚘𝚞𝚕𝚍 𝚋𝚎 𝚍𝚒𝚏𝚏𝚒𝚌𝚞𝚕𝚝
𝙲𝚊𝚛𝚊𝚖𝚎𝚕 𝚘𝚛 𝚅𝚊𝚗𝚒𝚕𝚕𝚊
𝙶𝚍𝚏𝚛
𝙻𝚘𝚘𝚔 𝚜𝚘 𝚐𝚘𝚘𝚍 & 𝚕𝚘𝚘𝚔 𝚜𝚘 𝚜𝚠𝚎𝚎𝚝
𝙻𝚒𝚐𝚑𝚝𝚜 𝚞𝚙
𝙺𝚒𝚗𝚍𝚊 𝚗𝚘𝚛𝚖𝚊𝚕
𝙱𝚞𝚝 𝚝𝚋𝚑
𝙸𝙽𝙵𝙾
𝚂𝚝𝚞𝚍𝚢&𝚛𝚊𝚒𝚗𝚋𝚘𝚠&𝟹𝚜𝚘𝚖𝚎
𝚆𝚑𝚢 𝚍𝚒𝚍 𝚢𝚘𝚞 𝚍𝚘 𝚝𝚑𝚊𝚝?
𝙸𝚖𝚙𝚛𝚘𝚟𝚒𝚜𝚊𝚝𝚒𝚘𝚗
𝚃𝚑𝚎 𝚠𝚘𝚛𝚜𝚝
𝙲𝚊𝚛-𝚊𝚜𝚜
𝚂𝚠𝚎𝚊𝚛 𝚝𝚘 𝙶𝚘𝚍
𝚆𝚒𝚕𝚕 𝚞 𝚋𝚎 𝚖𝚢 𝚏𝚒𝚛𝚜𝚝?
𝙴𝚡𝚊𝚌𝚝𝚕𝚢.
𝙸𝚜 𝚒𝚝 𝚝𝚑𝚎 𝚜𝚊𝚖𝚎?
𝚁𝚎𝚕𝚒𝚐𝚘𝚞𝚜

𝙻𝚒𝚝𝚝𝚕𝚎 𝚋𝚒𝚝 𝚘𝚏 𝚊𝚕𝚌𝚘𝚑𝚘𝚕

772 43 13
By abiouuu1

☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽☽
Jᴜɴɢᴋᴏᴏᴋ's ᴘᴏᴠ.

Po skończonej pracy udałem się do mieszkania.
Nie zastałem tam nikogo. Mama się wyprowadziła. Zostałem sam, w prawdzie nie dosłownie, ale jednak to moja rodzicielka, którą kochałem nad życie.
Nie wiem jak to będzie, jak się ułoży,
ale wszystko w swoim czasie.

Wszedłem do wanny.
Dałem upust swoim emocjom.
Zanurzyłem się.

Czy to tylko sen?

Nagle poczułem, że coś w środku mnie wzrasta.
Wraz z upływem czasu stawałem się lżejszy
i z taką lekkością odpływałem, dryfując po nieznanych mi przestrzeniach.
Jak ryba, niczym wolnym ptak.

Wynurzyłem się i głęboko zaczerpnąłem powietrza.

Jak długo byłem zanurzony?

Nikt i tak by się nie przejął,
przecież zostałem sam.

Wyszedłem z wody.
Sięgnąłem po ręcznik, który wylądował wokół moich bioder i z mokrymi włosami udałem się do pokoju.

Jeszcze chwila, a pogrążyłem się w głębokim śnie.

.
.
.

Do momentu, gdy usłyszałem dźwięk przychodzących wiadomości.
Były one od Yoongiego.
Streszczając jego słowa: szykuj się na niezłą imprezę, twój brat kończy 20 lat.
( tak zwykle siebie nazywaliśmy)

Z Minem znaliśmy od piaskownicy, byliśmy przyjaciółmi już od pierwszego zjazdu na zjeżdżalni.
Nie mieliśmy żadnych sprzeczek.
Zawsze jakoś spływało po nas, docinki i ostre słówka to normalką.
Teraz każdy poszedł w innym kierunku. Mieszkamy po różnych stronach Seulu.
Ale poza tym nigdy nie straciliśmy kontaktu.

Dlatego właśnie tego potrzebowałem.
Spotkania, a jeszcze bardziej odprężenia po całym tygodniu.

Odpisałem krótko, że to oczywiste, że będę.

Była godzina 20:30, więc na spokojnie zacząłem się ogarniać.
Wysuszyłem włosy. Ubrałem się w czarne spodnie, do tego zwykła biała koszulka, a na szyje srebrny chain.
Byłem gotowy.

Pojechałem autem do wyznaczonego celu. Zaparkowałem kawałek dalej od mieszkania mojego przyjaciela.
Wszedłem przez ganek witając się z przechodzącymi gośćmi.
Część już wcześniej przeze mnie poznana, cześć nowa.
Przecież to domówka, czego się spodziewać.
Im głębiej szedłem tym bardziej czułem zapach tytoniu połączonego z potem osób, które tam tańczyły. Niespełna kilka minut zeszło mi na odnalezieniu solenizanta.

— No witam bracie! — przekrzykiwałem tłumy ludu, aby złożyć życzenia wciąż trwającej przy mnie dupie. Ale jedyne co zdołałam zrobić to stuknąć się z nim kieliszkiem tequili.

Impreza coraz bardziej się rozkręcała.
Trudno uwierzyć, ale jeszcze więcej ludzi się gromadziło. Pojawili się też dobrze każdemu znany Kim Taehyung.

Kurczaki sto lat się nie widzieliśmy.
Już miałem się przywitać, gdy za nim ujrzałem bardzo dobrze znaną mi osobę.

Nie wypiłem za dużo.
Nie mogłem mieć omamów.
Do cholery jasnej skąd on się tu wziął.

"PARK JIMIN"

Z daleka wyglądał na o wiele młodszego niż w rzeczywistości miał lat.
Był ubrany na czarno, tak inaczej, bardziej seksowniej niż w garniturze.
Jego włosy zaczesane były do tyłu, a na nosie spoczywały okulary marki Ray-Ban.
Wyglądał bardzo przystojnie.
Ten ubiór bardzo mu pasował, a nutką pikanterii były dziury na kolanach.
Były boski.

Ale jak on się tu w ogóle znalazł ?

Widząc Tae i Jimina zmierzających do Yoongiego sam przysiadłem na kanapie odrywając wzrok na grę tocząca się na piętrze niżej, czyli dywanie i zebranej tam grupce.

Grali w popularną imprezową grę.

„Butelka" ta gra to istne zło, dlatego od pierwszej imprezy, na której w to zagrałem postanowiłem, że już więcej tego błędu nie popełnię.
Kazali mi się wtedy rozebrać i przeliczać z jakaś gówniarą, która ugryzła mnie w język
i przez następne 3 dni nie mogłem nic wziąć do gęby.

Spojrzałem w miejsce, w którym wcześniej był Park, ale ku mojemu zdziwieniu już go tam nie było.
Wstałem z kanapy i udałem się do kuchni, gdzie podawali 'coś' - dobrze, że z wódką.
Zagadałem tam do całkiem fajnej dziewczyny
z liceum, która okazała się być kuzynką Mina,
a teraz dorabia jako barmanka.
Jak to się stało? Min jej zapłaci?
Bogaty szmaciarz.

Wróciłem z kubkiem w ręku na kanapę,
ale nikogo tam nie było.

Czyżby impreza się przeniosła, gdy ja ją właśnie chciałem rozkręcać?

Gdzie wszyscy się ulotnili?

Usłyszałem głośne rozmowy z pobliskiego pokoju.
Podszedłem pod drzwi tarasowe, za którymi wszyscy byli zebrani w głównym holu,
gdzie zaraz miał przemówić solenizant.
Yoongi zastukał trzy raz w kieliszek,
aby uciszyć rozhukane towarzystwo.

— Słuchajcie kochani! Dziękuje, że tutaj dla mnie jesteście, dlatego piwo, drinki i poncz jest do waszej dyspozycji. Teraz zaczniemy prawdziwą zabawę! — mówiąc to dał znak
Dj- jowi, aby pod głosił muzykę, która zaraz uderzyła z ogromnych głośników.
— Bawcie się dobrze! — dopowiedział ledwo słyszalnie.

Im bardziej robiło się tłoczno na parkiecie tym bardziej miałem wrażenie, że ocieram się o każda osobę. Nie odpowiadały mi klejące się do mnie nieznane dziewczyny. Ani odór alkoholu połączonego z jakaś tania trawką.

Nagle zrobiło mi się gorąco. Przepychając się przez morze ludzi dotarłem do drzwi.

Wyszedłem na pole.
Bryza zimnego powietrza buchnęła mi w twarz. Rześkie powietrze dotarło do mojego mózgu.
O tak tego potrzebowałem.

Otrzeźwiałam dopiero w chwili, gdy zobaczyłem Jimina i jego wpół odkryta klatkę piersiowa, która unosiła się w szybkim tępie.

Leżał na drewnianej podłodze ułożonej wokół basenu. Przy jego boku wiły się kobiety
i mężczyźni.

No wyglądało to na jakiś dobry wstęp do orgii.

Kurwa. Co on odpierdala?

— Jimin ! — zawołałem.
Nawet się nie poruszył.
— Do cholery jasnej! —krzyknąłem.
— Co ty brałeś? — podbiegłem do niego,
aby go ocucić, bo nie wyglądał na osobę, która w pełni rozumiała co się z nim dzieje.
— Czym wyście go nafaszerowali? Halo?—zacząłem machać ręką przed oczami.

Nie reagowali na moją obecność.
Czułem się jak w jakimś tanim odcinku „Ukrytych kamer".

Dotknąłem jego klatki piersiowej,
która unosiła się miarowo.
Zapiąłem jego rozszarpaną koszulkę.

Postanowiłem go podnieść z tego szajsu. Wziąłem go. Jedną rękę podłożyłem pod głowę, a druga pod kolana i tak zaniosłem go na najbliższy leżak.

Chłopak miał zaczerwienione oczy i zmarznięte dłonie. Musieli go czymś naćpać.
Zacząłem myśleć o sposobie wybudzenia go. Ale nic za cholerę nie mogłem wymyślić.
Przecież nie będę psuł Yoongiemu imprezy.

Poszedłem do środka po zwykłą wodę wierząc,
że to mu pomoże.

Wokół budynku wszyscy byli jakby śnięci.

Zostawiłem Jimina na chwile samego, aby zajrzeć do mieszkania.
Ale tam impreza trwała w najlepsze.
Chciałem poszukać jakiegoś kubka z wodą,
ale jedyne co znalazłem to brudną szklankę z niedopitym drinkiem.
Umyłem ręka czerwony kubeczek i nalałem wody z kranu.

Wróciłem z plastikiem i widząc skulonego chłopca ściągnąłem z siebie bluzę i odkryłem mniejszego.
Przez jakiś czas mówiłem do niego, potrząsałem, próbowałem mu jakiś wlać tą wodę między usta, ale otrzymywałem tylko efekt odwrotny.
Stwierdziłem, że nie ma szans na jego obudzenie, więc zabrałem go w stylu panny młodej do auta zaparkowanego niedaleko mieszkania Yoongiego.

Gdy szliśmy zaczął mruczeć coś o jakiejś Jenn... jakoś tak ją nazwał.
Nie wiedziałem o co chodzi, więc to zignorowałem.

Byliśmy już blisko.
Otworzyłem przednie drzwi pasażera
i usadowiłem go tam zapinając mu pasy.
Sam obszedłem samochód i siadłem na miejscu kierowcy.
Byłem ciut pijany, ale nie aż tak.
Byłem w stanie prowadzić samochodu.

Jeszcze chwilę zastanawiałem się gdzie pojechać.
Ale szybko doszedłem do wniosku,
że nie znam jego adresu zamieszkania,
a pewnie w moim domu nie powinno być nikogo, bo tata pewnie pojechał w delegacje.

Zapaliłem auto i pojechałem wyznaczonym kierunku.

Jak tylko byliśmy na miejscu Park zaczął krzyczeć: — Rzygać!! — na szczęście zdążyłem otworzyć mu drzwi.
Tak wyrzygał się na moim podjeździe.
Sam na widok jego wymiocin o mały włos sam tego samego nie zrobiłem.

Wziąłem go pod ręka i tak półprzytomny wszedł ze mną do domu.
Chwilę siłowałem się z zamkiem, bo trudno było podtrzymywać naprawdę niezwarte ciało.

Koniec końców posadziłem go na schodku
i odtworzyłem drzwi na oścież.

Podniosłem go z ziemi i kazałem mu wejść na moje plecy, bo tak było o wiele prościej go gdziekolwiek zanieść.
Nie był za ciężki tylko problem stanowiły jego niekontrolowane, za swobodne ruchy.

Już miałem położyć go na sofie, ale zaczął majaczyć:
— Prosz-e tu jest...taa-k...nieeewyyygoddnieee — sapał, a ja z dobrego serca wziąłem go z kanapy i zaniosłem do mojego pokoju na górze.

Byłem zmęczony.

Plus jeszcze miałem gościa do ogarnięcia.

Nie miałem ochoty się myć, ani zostawiać go samego. Położyłem go na łóżku i zacząłem od ściągnięcia mu butów, a później spodni, koszulki.
W realu nie pozwolił by mi na tak wiele.
Zostawiłem go w bokserkach i założyłem na niego moją o wiele za dużą koszulkę.
Był to wielki wyczyn, bo jego ręce plątały się jak dzikie.

Przyniosłem wiaderko i chusteczki. Na szafce przygotowałem szklankę z woda i tabletkę na kaca.
Byłem tak zmęczony, że usnąłbym stojąc. Zerknąłem na śpiącego, który wyglądał tak pięknie, gdy blask księżyca padał mu na twarz.

Jego rzęsy są tak długie, a jego usta tak pulchne.

Dałbym się pociąć, że nie jeden facet wykorzystał by ten moment.
Ale nie ja.
Podszedłem do niego i tylko delikatnie musnąłem jego skroń.
Jeszcze raz na niego zerknąłem i udałem się na klatkę schodową.
Najwyraźniej Jimin miał inny plan, bo szepnął:
- Zostań ze mną...

ت
Jak się podoba?
Zostaw gwiazdkę ⭐️

Continue Reading

You'll Also Like

8.3K 426 23
Co gdyby to Hailie wychowała się z ojcem a chłopcy z Gabrielą? Co gdyby to oni stracili matkę? Co gdyby Hailie miała córkę w wieku 19 lat? Co gdyby t...
46.3K 2.1K 56
Zmieniony przez śmierć ojca Nicola postanawia zadebiutować w Reprezentacji Polski, co było marzeniem pana Krzysztofa. Zbuntowany młody dorosły w prze...
14.3K 1K 34
Edgar ma 15 lat, zmaga sie z problemami rodzinnymi jak i prywatnymi, do tego sie jeszcze wyprowadza z domu w którym mieszkał cale swoje życie, ma też...
5.5K 339 43
Wiadomości Stray kids czasem też opisówki w celach humorystycznych : 3 Shipy: Hyunlix Minsung Jeongchan Może Changmin