Przeżycia w Technikum

By DwieKobitki

52 7 0

Veronica i Dorothy poznają się podczas rozpoczęcia roku szkolnego w nowej szkole, a mianowicie technikum. Obi... More

Przedstawienie Postaci

1. Rozpoczęcie Roku

21 4 0
By DwieKobitki

Pov. Dorothy Miller

*2 Września, godz. 00:30

•Kapeć 😂 wysłał(a) Ci wiadomość w Messenger•

Jak zobaczyłam na wyświetlaczu nick mojego przyjaciela z chęcią odblokowałam i przeczytałam wiadomość, było 30 minut po północy, a ja na 7 musiałam wstać. Planowałam koło pierwszej się położyć by się jak kolwiek wyspać, ale jak zwykle nie poszło po mojej myśli. Całą noc pisałam z Mikołajem, który cudem namówił mnie żebym z nim została ale czego się nie zrobi dla przyjaciela. Gwarantuję, że zabiję go tak po przyjacielsku.

*Godz.7*

Dobra, idę pod prysznic, w końcu muszę być czysta. Weszłam do kabiny prysznicowej, postanowiłam że umyję włosy bo nie wyglądały za dobrze. Po całym wykąpaniu się musiałam umyć twarz moim ukochanym żelem, jak zawsze założyłam na głowę moją różową opaskę z kokardką by jeszcze bardziej nie zmoczyć włosów. Teraz muszę wysuszyć te kłaki, matko ile z tym jest pierdolenia, niby włosy na wysokość piersi a jednak zanim je wysuszysz. Nie zapominałam również odpisać Mikiemu bo wiem, jaki on jest i lubi jak się szybko odpisuje.

*Godz.8*

Postanowiłam że zrobię sobie śniadanie, tylko co? Oto jest pytanie. Dobra chuj stawiam na płatki z mlekiem, tylko podgrzeje w mikrofalówce bo nie chcę jeść zimnych. Płatki się grzeją więc pójdę obudzić mamę i ciocię, która u nas nocowała z moją kuzynką - Hanią - by naszykowała moją młodszą siostrę - Zuzię - oraz Hanię do szkoły, w końcu to wielki dzień zaczynają 3 klasę. Stres zżerał mnie od środka niczym ja płatki. Ahh te moje piękne porównania, to wszystko wina Majki i Bartka - dwójka moich przyjaciół - głupie dzbany. Po zjedzeniu śniadania stwierdziłam że wyprasuję swoją koszulę oraz spódnicę by wyglądać schludnie w nowej szkole i pokazać się w jak najlepszej odsłonie. Chwilę potem podeszła do mnie moja mama.

- Dorka co robisz?- zapytała moja mama ledwo przytomna.

- Prasuję sobie strój galowy, przecież nie pójdę w pognieconym - zaśmiałam się.

- A wyprasujesz też Zuzi i Hani?- zapytała.

Wiedziałam że o to zapyta, było pójść spać wcześniej a nie o 4 bo jakieś głupie ploteczki. Załamujesz mnie kobieto. Dobra ale ja lepsza nie jestem w sumie, bo nie poszłam w ogóle spać XD.

- Jasne mamo, tylko naszykuj mi ich stroje bo nie mam zbytnio czasu na szukanie Zuźki stroju w szafie, a Hanki chyba jest w łazience na kaloryferze - powiedziałam.

Jezu niech one się nauczą prasować, co ja z nimi mam. Ja rozumiem że mają po 9 lat, ale ja mam za miesiąc 14 i jakoś w ich wieku umiałam prasować. Głupie nieuki. Tak nie przepadam za Zuzią i Hanią mimo iż są moimi siostrzyczkami, kocham je ale znieść ich się nie da. Są jak te diabły tasmańskie, tylko by rozrabiały, a mi się obrywa za każdy głupi wybryk Zuźki.

Stwierdziłam że do mojej ciemno szarej kloszowanej spódnicy założę, beżowe baletki i białą koszulę na krótki rękaw. Do tego nie może zabraknąć mojego wisiorka z brylancikiem od brata oraz kolczyki w czarno-białe kwiatki od mamy. Bardzo lubię takie dodatki, szczególnie w tak ważnych dniach. Włosy jak zazwyczaj zostawię rozpuszczone tylko je ładnie ułoże.

*Godz.8:50*

- Mamuś ja wychodzę, wezmę klucze na wszelki wypadek, jak będziecie wracać weźcie mi Somersby gruszkowe bezalkoholowe proszę - powiedziałam zakładając moje baletki.

- Dobra kochanie, a i połamania nóg! - powiedziała wesoło.

Dałam jej buziaka w polik, wzięłam torebkę i wyszłam. Matko nigdy się tak nie stresowałam, gdyby nie to że wzięłam nospę to bym umierała. Dobra jestem już tak blisko wejścia matko, a co jak zrobię z siebie klauna? Jezu Dorothy o czym ty myślisz. O Alan i Pitter, Jezu zajebiście zapytam gdzie mam iść lub gdzie będzie mój kuzyn.

- Hejka Dorothy - powiedział Alan obejmując mnie.

- Hejo - podeszłam przywitać się z Pitter'em też przytulasem - jak tam?

- A no dobrze, czekamy na Miłosza, a ty gdzie lecisz? - zapytał Alan, na co Pit pokiwał głową

Mam to rozumieć, że się z nim zgadza? Dobra nie będę pytać bo trochę przypał.

-Chyba będę szukać Mikołaja (to nie jest mój przyjaciel lecz kuzyn, po prostu mają takie same imiona), bo sama to się chyba zgubię, a wiesz że z nim to tam zawsze jakoś luźniej jest.

- No, czeka na Ciebie koło schodów na górę - Powiedział Alan

- Dobra chodź cioto idziemy po tego debila - powiedział Piter - widzimy się zaraz Dorothy.

Dobra, trochę mi lepiej. Dzięki bogu że Mikołaj na mnie zaczekał, Jezu kocham go, oczywiście jak rodzinę.

- Cześć Mikołaj - podeszłam i przytuliłam się do kuzyna.

- Siemka Dora - chłopak odwzajemnił uścisk - Poczekamy jeszcze na Lodówę, Trojana i Bladego, spoko?

- Jasne chętnie się z nimi zobaczę po tych 2 miesiącach -  powiedziałam z entuzjazmem, brakuje mi ich, jak większości mojej starej klasy bo niektórzy z nich są naprawdę cudowni i szkoda że nasze drogi się rozeszły, ale myśl że jednak w nowej klasie znam kogoś jest o wiele lepsza niż jakbym miała być sama. Z Kacprem nie widziałam się od prawie 2 lata i ucieszyłam się jak zobaczyłam, że jesteśmy razem w klasie.

- O patrz, idą. Siema chłopaki! - powiedział entuzjastycznie Miki.

- Siema stary! Ooo i witamy Cię Dorotka - powiedzieli zgodnie.

- Hejka, może chodźmy już na górę? Wydaje mi się że zaraz się zacznie uroczystość - powiedziałam.

- Spoko - powiedział Matt.

Te schody są jakieś pojebane, śliskie i kręte, zobaczymy kiedy się z nich zjebe, będzie ciekawie. Dobra iść za chłopakami i usiąść. Usiadłam koło Bladego oraz Lodówy. Jejku nie jestem sama, jak dobrze. O dobra teraz czas się skupić, cyrk czas zacząć.

*po przemówieniu dyrektora*

- Droga młodzieży, teraz przydzielę wam wychowawców, dlatego proszę wszystkie klasy oprócz pierwszaków o opuszczenie auli. Dobrze kochani, pierwszą klasą jest Mechaniczno-Mechatroniczna po podstawówce [...]

Jezu ile można przydzielać wychowawców, matko boska no, oni chcą byśmy się tu zanudzili na śmierć czy zapuścili korzenie?

-... klasa Informatyczna po podstawówce zostaje przydzielona do Pani Marioli M*******. Pani zaprowadzi was do waszej nowej sali.

O kurwa ale niska XD. Przecież ja przy niej jestem jak sosna, dobra stwierdzam, że jednak jestem wysoka serio. Jak ona ma 149 wzrostu XD.
Jezu zjebe się z tych schodów. Dziwne trochę te korytarze, takie długie i kręte. Dobra wchodzimy do klasy, szybko jakieś wolne miejsce. O mam! Zajebiście sama, nie będę musiała znosić żadnego pedała czy coś. Nosz kurwa, musiał się dosiąść, japierdole... Why me??

Po 15 minutach przemowy wychowawcy

Wait, czy tam siedzi ten chłopak, o którym pisałam Mai że mi wpadł w oko wtedy kiedy zemdlałam? O kurwa, to on. Jezu ja to mam szczęście! Jak opowiem o tym Mai to normalnie jebnie!

- Droga klaso teraz oprowadzę was po szkole - powiedziała mała blondynka.

Wydaje się być miła, zobaczymy jak będzie. Ta klasa wygląda całkiem spoko, ale ten chłopak. Matko jaki on uroczyyy. Kurwa Dorothy o czym ty myślisz. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie damski głos.

-Hejka! Veronica jestem, a ty? - zapytała wesoło brunetka

-Cześć, Dorothy, miło mi - powiedziałam.

Za cholerę nie wiem o czym mam z nią gadać, jakim cudem pierwszy raz ją na oczy widzę jak znam całe miasto? Nawet jak mieszka na obrzeżach jak mówił Kacper, to przecież Mikołaj też mieszka tam gdzie ona, tylko że kawałek dalej, dziwne to jakieś, zapytam go czy ją kojarzy. Nagle stanęliśmy przed jakaś ogromną podświetlaną tablicą.

- Tutaj zakończymy wycieczkę, plany lekcji macie wywieszone w tej gablocie oraz na stronie internetowej szkoły, jutro przydzielimy wam szafki. Do zobaczenia! - powiedziała z radością blondynka.

Dobra teraz szybki powrót do domu ale sztos. Myślałam że to potrwa z jakieś 4 godziny a tu 1h30min, kozacko. Wydaje mi się że ten rok będzie ciekawy. Ciekawe jak trzyma się Mikołaj.

•Kapeć 😂 wysłał(a) Ci wiadomość w Messenger•

- Nigdy więcej takich akcji, kurwa prawie zemdlałem tam....

Japierodole mówiłam żebyśmy poszli spać ale nie bo się nie opłaca no kurwa urwę mu łeb kiedyś.

- Mówiłam że lepiej będzie jak pójdziemy spać - odpisując  chłopakowi wpadłam w drzwi. Zajebiście, dopiero schodzi ze mnie stres a ja zderzam się z drzwiami. Ja to mam szczęście...

Weszłam do mieszkania, gdzie odziwo nikogo nie było, trochę się zdziwiłam bo rozpoczęcia w mojej starej szkole trwały niecałe 1,5h. Dobra skoro mam domek dla siebie to pogadam z Mają i Bartkiem na kleszczach (naszej grupie).

*12:03*

W końcu przebrałam się w dresy i jakąś luźną bluzkę, i wpakowałam się do łóżka mojej mamy i włączyłam Harry'ego Potter'a matko kocham ten film, to wszystko przez mojego brata. Zawsze mówił, że jeśli będę oglądać Harry'ego to będzie mnie bardziej szanował, a to tylko film. Nawet nie pamiętam w którym momencie zasnęłam. Obudziła mnie dopiero moja mama o 17!? Matko przespałam 5h? Jezu gwarantuje zaczynam kłaść się normalnie spać, a nie o 5. Zobaczymy co z tego mojego spania wyjdzie.

Z góry przepraszam za wszelkie możliwe błędy. Za niedługo pojawi się być może wersja Weroniki, ale to zobaczymy z czasem. Dziękuję za przeczytanie moich wypocin gdyż siedziałam nad moją wersją 2h gdyż musiałam sobie wszystko przypomnieć, ale jak widać udało się ~ Dorka ❤️

Continue Reading

You'll Also Like

267K 40.3K 103
ပြန်သူမရှိတော့ဘူးဆိုလို့ ယူပြန်လိုက်ပြီ ဟီးဟီး ဖတ်ပေးကြပါဦး
68.5K 3.8K 81
When shrivi goes home after a long time. Who doesn't have her parents' love and family's love for some reason. She had support from her grandmother...
661K 1.1K 22
Smexy One shots😘 Got deleted twice 3rd times a charm🤦🏻‍♀️😭