creeper pov
zabilem wszystkich kriperów, bylo ciezko, ale obroniłem tajemnicza nieznajoma
ajj karamba ida szkielety
hermiona pov
dalej byla noc. mam nadzieje ze nic nie stalo sie creeperowi. nagle w oknie zauwazylam szkielety
ajj karamba
wyciagnelam moj amor, łuk i miecz i wyszlam z domu. zauwazylam creepera.
creeper pov
zauwazylem domek i dziewczyne ook niego. to byla ta nieznajoma <3333
dziewczyna strzelala z luku do szkieletow, i dobrze jej to szlo. zanim sie obejrzalem nie bylo ju zadnego, postanowilem zapytac jej o imie
- trrr bum bum b00m hejka znowu sie widzimy mordo jak masz na imie - powiedzialem.
hermiona pov
zabilam szkielety nagle creeper podszedl do mnie i zapytal sie o moje imie
- elo hermiona jestem sksksk - powiedzialam t-pose'ując
- aha - powiedzial creeper- masz jedzenie, głodny jestem, caly czas błąkam się po biomach i nikt mi nie daje a villagerowie mnie wygonili z wioski :(- powiedzial smutny
nie wiedzialam co zrobic... w koncu zebralam sie na odwage
- lol nie - powiedzialam
----------------------------
siemson ziomy
jak wam sie to podoba
myjcie rączki