Królestwo ciemności

By Harpia_rikitiki

11.2K 529 370

Pierwsza część z serii „Królestwo..." Della to osiemnastoletnia dziewczyna która przez całe życie myślała, że... More

Prolog
Moim ojcem jest Król Demonów?
Od dzisiaj posiadam własnego sługę?
Tego już za wiele
Gniew
Czy jestem potworem?
Nauka
Umysł Delli
I dobrze jej tak
Nikt nie będzie obrażać mojej rodziny
Atak
Część mocy
Brak skrzydeł
Przebudzenie
Rozmowa
Generał wojsk - Rastal
Coś nieznanego
Matka i Córka
Czas szczerości
Prawdziwy uśmiech Delli
Pierwsze spotkanie z wrogiem
Utrata kontroli
Dusza
Badania cz. 1
Badania cz. 2
Trudne decyzje
Ojciec i Córka
Czarny onyks i srebro
Lodowiec dusz
Pierwsza próba: Odwaga
Mrok i światło
Ostatnia próba: Umysł
Echo
Cierpienie
Epilog

Grodan...A może...

274 15 16
By Harpia_rikitiki

Przez chwilę jeszcze patrzyłam w miejsce gdzie przed kilkoma sekundami był portal do Królestwa Demonów. Chwilę później poczułam jak Izari położył mi dłoń na ramieniu. Odwróciłam się do niego i zobaczyłam w jego szarych, prawie białych oczach troskę. Delikatnie się do niego uśmiechnęłam. 

Della: Nic mi nie jest... Zaczynamy? 

Izari: Pewnie... Nauczę cię podstawowych ruchów szermierki królewskiej... Która swoją drogą nazywa się Haragai... Nie jest trudna ale łatwa też nie... 

Della: ... 

Izari: Co się stało? 

Della: Szermierka królewska... Skąd wiesz jak się posługiwać tym stylem walki? 

Izari: Gdy zostałem prawą ręką twojego ojca zostałem wysłany na naukę każdego stylu walki mieczem... W sumie to zostałem wysłany na naukę wszystkiego... 

Della: Rozumiem... To... Od czego zaczniemy? Podstawowe ruchy? 

Izari: Postawa... 

Powiedział z założonymi rękami na klatce piersiowej i lekkim uśmiechem na twarzy. Podszedł do mnie i zaczął ustawiać do postawy. Przede wszystkim przełożył mi miecz do drugiej ręki. Czyli do prawej. Krótko rzecz ujmując do tej której nie umiem używać bo jestem leworęczna. Super. 

Della: Izari... 

Izari: Tak? 

Della: Nie żeby coś... Ale nie umiem się posługiwać prawą ręką... 

Izari: Jesteś leworęczna? 

Kiwnęłam głową. 

Izari: To... Nam trochę utrudnia... 

Della: Przepraszam... 

Izari: Za co przepraszasz? Przecież to nie twoja wina... 

Della: Ale przez to masz utrudnione zadanie. Teoretycznie muszę robić wszystko jak w odbiciu lustrzanym... 

Izari: Lustrzane odbicie... No jasne... 

Della: Niby co? 

Izari: Pokaże ci co powinnaś zrobić a ty to spróbujesz powtórzyć... Tylko po prostu zrobisz to odwrotnie...

Della: Co nam szkodzi spróbować? Może akurat nam się uda... 

W co wątpię no ale dobra. Nie powiem mu przecież tego na głos widząc jego ucieszoną minę. Stanął w pozycji która wyglądała trochę jak do szermierki. Powtórzyłam to. Oczywiście moje szczęście nie zna granic i Izari przez przypadek dostał po głowie. A raczej... DOSTAŁ PRAWIE W OKO!! 

Della: O rany! 

Podbieglam do niego i uklękłam na oba kolana obok niego. Zaczęłam tak trochę, tyci tyci... Histeryzować i przepraszać jak opętana. 

Della: Przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam! 

Izari: Della, uspokój się. Nic mi się nie stało... 

Della: Prawie wydłubałam ci oko! To nie jest nic! 

Izari: Della... Nic mi nie jest... Oko jest na swoim miejscu... 

Pociągnęłam nosem bo przez tą sytuację zachciało mi się trochę płakać gdy nagle stało się coś czym Izari mnie zaskoczył. Przytulił mnie i zaczął głaskać po głowie. Nie wiedzieć czemu zrobiło mi się gorąco. Ruszyłam rękoma w celu odwzajemnienia uścisku ale się powstrzymałam. DELLA! STOP! Postanowienie. Nie zapominaj o nim! Ale... Chce go przytulić... Nie! Przestań! Pomimo moich sprzeciwów... Ręce ruszyły mi się same i oplotłam nimi Izariego. Zamknęłam oczy i z całej siły go przytuliłam. 

Pov. Izari

Zobaczyłem, że zbiera jej się na płacz. Próbowałem się powstrzymać ale zanim mi się to udało to już trzymałem ją w ramionach. Poczułem jak się trzęsie. Naprawdę myślała, że zrobiła mi krzywdę. Podniosłem prawą rękę i dotknąłem jej włosów. Są takie mięciutkie, prześliczne i tak ładnie pachną. Przejechałem po nich dłonią kilkukrotnie. Usłyszałem jak głośno oddycha gdy to robię a po chwili poczułem jej ręce na moich plecach. Nie spodziewałem się czegoś takiego ale mimowolnie się uśmiechnąłem. Mocno mnie przytulała a ja nie pozostałem jej dłużny. Oparłem się o jej głowę i zamknąłem oczy. Po kilku chwilach zauważyłem, że jej oddech się uspokoił. Ale nadal się do mnie przyciskała. Nie chciałem psuć takiej chwili ale poczułem na skórze krople wody. 

Izari: Na dzisiaj chyba wystarczy ćwiczeń... 

Kiwnęła głową ale nie podniosła jej. Użyłem kryształu aby schować miecze do treningu po czym wziąłem Dellę na ręce. Zdziwiła się ponieważ podniosła na mnie wzrok. 

Della: C..co robisz? 

Izari: Niosę cię? 

Della: Ale czemu? Mogę iść sa..sama... 

Izari: Zaniosę cię... 

Della: Ale to... zawstydzające... 

Ostatnie słowo powiedziała szeptem po czym znowu się do mnie przytuliła. Zaniosłem ją do mieszkania po czym posadziłem na sofie. Nie chciała mnie puścić więc usiadłem obok niej. Siedzieliśmy w ten sposób jakieś pół godziny gdy usłyszałem jak ktoś pod drzwiami brzęczy kluczami. 

Izari: Della... Ktoś jest za drzwiami.. 

Gwałtownie się ode mnie odsunęła mając przy tym zarumienione policzki a co dziwniejsze nos również. Wyglądała naprawdę uroczo. Po chwili do mieszkania weszła jej matka. 

Lorren: Jestem... 

Della: Hej mamo! 

Pov. Della

Zobaczyłam mamę w drzwiach i tak trochę zbyt głośno się z nią przywitałam. Zrobiła jeden z tych swoich dziwnych uśmieszków. 

Lorren: Nie przeszkadzam wam? 

Della: Bardzo zabawne! 

Krzyknęłam lekko zirytowana. Wstałam z kanapy po czym poszłam w kierunku swojego pokoju. Zamknęłam za sobą drzwi a gdy to się stało osunęłam się na drewnianej powierzchni. Usiadłam na podłodze trzymając przy tym dłonie na policzkach które mnie aż piekły. Ci się ze mną dzieje? Położyłam głowę na kolanach i siedziałam tak przez pewien czas. Żeby zacząć myśleć o czymś innym zaczęłam zastanawiać się co mogło oznaczać tamta niewiadoma odnośnie tego jakim demonem jestem. Wstałam i podeszłam do mojego biurka. Usiadłam na krześle po czym wzięłam kartki i długopis. W sumie jak by się nad tym zastanowić to nie znam się na demonach. Potrzebuje pomocy. No cóż, duma na bok muszę poprosić Izariego o pomoc. Wstałam po czym ruszyłam w kierunku drzwi. Gdy je otworzyłam rozejrzałam się i wyszłam. Poszłam do salonu i zastałam tam chłopaka. Czytał jakąś książkę. Podeszłam do niego i klepnęłam go w ramię. Wzdrygnął się po czym do mnie odwrócił. 

Della: Możesz mi w czymś pomóc? 

Izari: Oczywiście... 

Dałam mu znak żeby poszedł za mną. Weszliśmy do mojego pokoju. 

Izari: W czym mam ci pomóc? 

Della: Powiedz mi jakie są typy demonów i czym się charakteryzują... Wtedy będę mogła porównać do jakiego demona mi bliżej... 

Izari: Przecież Genosfera nie była w stanie... 

Della: Jeżeli technologia zawodzi zastąp ją logicznym myśleniem... 

Izari zrobił wielkie oczy na moje słowa po czym podszedł za mną do biurka. 

Izari: Znasz już trzy... 

Della: Cztery.. Triskepal, Trodon, Dragon i Kassar ale nie wiem czym dwa z nich się charakteryzują...

Izari: Trodon to demon o wyglądzie porównanym do wilkołaka. Różni się jednak tym, iż ma dwa ogromne rogi wyrastające z czoła oraz tym, że posiada ludzką twarz... Ma długie pazury które długością osiągają około sześć centymetrów od opuszka palca... 

Della: Tata mówił, że ma więcej genów od dziadka niż od babci... Ale nie wygląda jak wilkołak... 

Izari: Król mógłby tak wyglądać jednak nie chciał abyś się go wystraszyła podczas pierwszego spotkania... Jak reszta swojego rodzeństwa jest w stanie wyglądać jak czystokrwisty Trodon lub jak mieszanka dwóch gatunków... Są w stanie się zmieniać... 

Della: Rozumiem... A Dragon? 

Izari: Dragony charakteryzują się tym, że wyglądają jak ludzie... Jednak z ich pleców wyrastają ogromne skrzydła dzięki którym są w stanie szybować po niebie... Mają metalowe paznokcie które kształtują się w kształt szpicy gdy są zdenerwowani... Mają dwa ogromne, ostre kły i dwa mniejsze... Ich źrenice są w kształcie igły... Twoja babcia była wyjątkowym Dragonem ponieważ posiadała czarne włosy... Każdy demonem z tego gatunku zawsze rodził się z białymi... 

Della: Nie rozumiem... 

Izari: Raz na kilkaset lat w demomicznych latach w tym gatunku rodził się jeden Dragon z czarnymi włosami... Posiadał wtedy jedną dodatkową umiejętność którą trzymał w tajemnicy... Jednak nie twoja babcia... Ujawniła ją podczas jednej z bitew... 

Della: Co to była za umiejętność? 

Izari: Wystarczyło, że dotknęła palcem ziemi... A wokół niej powstawała ogromna fala uderzeniowa które była w stanie zabić każdego kto znajdował się zbyt blisko niej... 

Della: Moja babcia była chyba przerażającą kobietą... 

Izari: Gdy użyła tego na polu bitwy została okrzyknięta Walkirią... Była pierwszym demonem kobietą który walczył na wojnie... Nie miała litości dla swoich wrogów jednak była wspaniałą królową... 

Della: Izari... Metalowe paznokcie które rosną od zdenerwowania... Dwa duże kły... Źrenice igły... I wygląd człowieka... Czy to możliwe abym była Dragonem? 

Izari: Nie masz skrzydeł... Każdy Dragon je posiada.. Eh? Chyba, że... Jeszcze się nie rozwinęły... 

Della: Co masz na myśli? 

Izari: Twoja demoniczna natura dopiero się zaczęła przebudzać... Jeżeli naprawdę jesteś Dragonem... To by oznaczało, że w najbliższym czasie się one pojawią... A to byłoby równoznaczne z tym, że jesteś ostatnim żyjącym demonem tego typu... 

Della: Jak to ostatnim? 

Izari: Dragony... Wyginęły.. 

Continue Reading

You'll Also Like

34.2K 1K 28
Gdzie 5sos wracają z rocznej przerwy, a Willow dostaje szansę na spełnienie marzeń.
9.9K 200 18
Fragment książki: - Na pewno nie wybierze kogoś, takiego jak Claire pewnie weźmie mnie. - Nie mogłam już tego słuchać, więc wstałam, żeby uniknąć spo...
931K 65.7K 58
Od kilku miesięcy wrze w Londyńskich mediach. Londyn doczekał się swoich wybawców. Od jakiegoś czasu jednak ludzie należący do terroryzującego kraj...
7.5K 523 42
Druga część z serii „Królestwo... " Mija trzysta dwanaście lat od kiedy Rastal zabił Dellę. W tym czasie jej rodzina przygotowuje się na swoją zemstę...