Fyodor: Wiesz... Mógłbyś mi trochę pomóc...
Dazai: Haha, nie.
Fyodor:
Dazai: Co, nie dajesz już rady? Nie załamuj mnie, Dostojewski. To jedyna sytuacja, w której pozwalam ci być lepszym, i tak mi się odwdzięczasz? Włóż mi palcami jak inaczej nie potrafisz. Zmęczyło mnie to ciągłe udowadnianie, że też cię mogę pokonać. Teraz t y się trochę wysil.
Fyodor: Umyłem włosy, nie wystarczy...?
Wyobrażam sobie, że Dazai na co dzień lubi mieć kontrolę nad wszystkim, ale w łóżku dla odmiany przyjmuje rolę bierną i bardzo niechętnie z niej wychodzi, wysuwając swoje potrzeby na pierwszy plan. Życie z kimś takim nigdy nie należy do najłatwiejszych...