Rozkmina Miłości

Oleh Sandrula99

1.3K 51 2

Ona- Justyna 16-latka średniego wzrostu krępej budowy ciała dziewczyna o kasztanowych lub jak kto woli jasno... Lebih Banyak

Rozkmina Miłości rozdział I
Rozkmina Miłości rozdział II
Rozkmina Miłości rozdział III
Rozkmina Miłości Rozdział IV
Rozkmina Miłości rozdział V
Rozkmina Miłości rozdział VII
Rozkmina Miłości rozdział VIII
Rozkmina Miłości rozdział IX
Rozkmina Miłości rozdział X
Rozkmina Miłości rozdział XI
Rozkmina Miłości Rozdział XII
Przeprosiny

Rozkmina Miłości rozdział VI

92 3 0
Oleh Sandrula99

Po 20 minutach drogi znaleźliśmy się w Długiem pod domem Justyny  

Justyna <dzwoni do drzwi> 

 Mama Justyny: Justyna? Co ty tu robisz? 

 Justyna: Co ja tu robię? Ty mi lepiej powiedz co ty odwalasz. Od prawie godziny próbuje się do Ciebie dodzwonić ja i kolega ojca z roboty. Ojciec źle się czuł i zabrali go do szpitala do Sanoka.Mama Justyny : Kurcze telefon został w aucie, ech wiedziałam ze o czymś zapomniałam. Zapomniałam twojemu ojcu przypomnieć o lekach na serce. Jak ty się tu znalazłaś? 

 Justyna: Kolega mi załatwił transport z takim innym kolegą. I on nas zawiezie do Sanoka do ojca. 

 Mama Justyny : Okej chodźmy, zmieszczę się? 

 Justyna : Tak jesteśmy tylko w trójkę: ja, Michał i ten drugi kolega . I przygotuj z 50 złotych na paliwo dla tego chłopaka. 

 Mama Justyny : Okej idziemy. 

 Justyna: Będzie dobrze. 

 Mama Justyny : No nie wiem. Wiesz jak to jest gdy ojciec nie bierze bez leków i tym razem może być różnie. 

 Justyna: No dobra chodźmy. 

 5 minut później 

 Mama Justyny: Dzień Dobry chłopcy. 

 Michał : Dzień Dobry Pani. 

 Jacek : Witam serdecznie. 

 Mama Justyny : Nie wiem jak masz na imię młody człowieku, ale wiedz, że jestem ci strasznie wdzięczna za to, że przyjechałeś tu i próbujesz nam pomóc. Trzymaj to dla ciebie 

<daje mu 50 złotych> 

Jeżeli za mało to powiedz, musisz jeszcze wrócić z nimi. Możliwe, że będzie jeszcze jedna osoba z tyłu. 

 Jacek : Okej dziękuje poczekam. 

 Mama Justyny: Dziękuje Ci bardzo. 

 15 minut później Szpital Sanok Izba Przyjęć 

 Mama Justyny : Dzień Dobry szukam lekarza, który prowadzi mojego męża Zenona Woźniaka. Pani w Rejestracji : Oddział kardiologi piętro numer 6. 

 Mama Justyny : Dziękujemy bardzo. 

 5 Minut później 

 Justyna : Dzień Dobry szukamy sali w której leży mój tata i lekarza który się nim zajmuje.Pielęgniarka : Jakie Nazwisko? 

 Justyna : Woźniak. 

 Pielęgniarka : Sala 109, a lekarz to Tomasz Kowal. 

 Justyna : Dziękujemy bardzo. 

 Mama Justyny : Choć idziemy szukać ojca. 

 Justyna : Okej. 

 Michał : Idę z wami. 

 Mama Justyny : Dobrze. 

 10 minut później 

 Mama Justyny : Idźcie do Ojca, a ja pójdę porozmawiać z lekarzem. 

 Justyna : Okej. 

 5 minut później 

 Justyna : Hej tato, ale nam stracha narobiłeś. 

 Tata Justyny : Ech skąd wy tu? Przecież telefon matki został w aucie. 

 Justyna : Twój kolega do nas zadzwonił. Co się stało? 

 Tata Justyny : Ech troszkę mnie serce bolało, ale wszystko już jest dobrze. 

 Mama Justyny : Ta jasne dobrze, miałeś zawał rozumiesz co to znaczy? Ja nie chcę cię stracić. Zacznij dbać o siebie, jakby nie twój kolega, to było by gorzej. 

 Tata Justyny : Dobrze już dobrze, będę o siebie dbał. 

 Mama Justyny : Jakby nie Michał to by nas tu nie było. 

 Tata Justyny : Ech. 

 Mama Michała : Cześć wam. Co się stało? 

 Tata Justyny : Hej miałem zawał, ale to nic poważnego. 

 Mama Michała : Każdy zawał jest poważny. Nie zgrywaj kozaka. 

 Tata Justyny : No dobra , po prostu muszę bardziej o siebie dbać. 

 Mama Michała : No ja myślę masz wspaniałą córkę, która wie co robić i jak się zachować musisz dla niej żyć. 

 Tata Justyny : No wiem dam rade. 

 Mama Michała : Dobra moi drodzy, ja idę bo miałam tylko godzinę przepustki. Trzymajcie się . Pamiętaj Zenek musisz być silny. 

 Tata Justyny : No wiem. Dziękuje wam wszystkim tobie Michał najbardziej. Dziękuje bo to ty załatwiłeś wam transport. 

 Justyna <zaczyna płakać> Obiecaj że zaczniesz dbać o siebie rozumiesz? Obiecaj. 

 Tata Justyny : No już dobra dobra, ale ty też mi obiecaj, że w jesieni ktoś będzie do nas jeździł i drzewo pomagał nam rąbać. 

 Michał : Ja mogę. 

 Tata Justyny : No widzisz świetnie, oby tak dalej. Zostanę tu jakiś czas 3-4 dni i nie będę miał jak Justyny odwieźć w piątek. Poratujesz jakoś? 

 Michał : Pomyślimy coś może Jacek pojedzie. 

 Tata Justyny : Późno już. Może wracajcie. 

 Michał : Nie potrzeba nic panu? 

 Tata Justyny : Może coś do picia jakaś kawę albo coś. 

 Justyna : Zapomnij o kawie twoje serce by tego nie wytrzymało. 

 Tata Justyny : No dobra przynieście mi jakieś owoce i wodę albo sok i jakąś gazetę sportową.Justyna : Dali ci tu jakąś piżame ? 

 Tata Justyny : Tak dali nie martw się. Idźcie po gazetę i po to co wam mówiłem. 

 Justyna: Dobrze. 

 15 minut później 

 Justyna : Jesteśmy 

 Michał : Jacek dzwonił, żeby już się zbierać bo już koło osiemnastej. 

 Justyna : Dobrze, słyszysz tato, musimy jechać, ale jutro przyjedziemy autobusem, obiecuje. Kocham Cie bardzo. Pa. 

 Tata Justyny : Porąbało was? Nie będziecie jeździć. Przyjedzcie w piątek i wystarczy. 

 Justyna: Jak tam sobie chcesz. Pa. 

Tata Justyny : Pa. 

Michał: Do widzenia. 

Tata Justyny: Trzymaj się Michał. Cześć.

Lanjutkan Membaca

Kamu Akan Menyukai Ini

700K 72.7K 27
في وسط دهليز معتم يولد شخصًا قاتم قوي جبارً بارد يوجد بداخل قلبهُ شرارةًُ مُنيرة هل ستصبح الشرارة نارًا تحرق الجميع أم ستبرد وتنطفئ ماذا لو تلون الأ...
1.2M 28.9K 45
When young Diovanna is framed for something she didn't do and is sent off to a "boarding school" she feels abandoned and betrayed. But one thing was...
16.3M 545K 35
Down-on-her-luck Aubrey gets the job offer of a lifetime, with one catch: her ex-husband is her new boss. *** Aubrey...
3.3M 190K 77
Nobody ever loved him; she was the first who loved him. He did not have a family and then one day she entered into his life and became a world for h...