— Nie uważasz, że robienie czegoś takiego, to przesada? Rozumiem, że Yedam cię zdenerwował, ale za bardzo wymyślasz, Jimin.
— Ja wymyślam? Błagam cię Yoongi, byliśmy tylko pr, ale mimo to on nawet nie starał się ze mną porządnie zerwać. Wszyscy mają mnie teraz zaal kompletne zero, bo zgodziłem się na coś takiego. Wiesz, jak mnie to boli? — westchnął i usiadł na skórzanym fotelu, który był już lekko wgnieciony od jego ciężaru.
— Mimo wszystko ucieczka? Co z Hoseokiem, Jungkookiem, Jinem i Taehyungiem? To twoi przyjaciele, a ty masz zamiar ich tak po prostu zostawić?
— Nie. Niech jadą z nami. Ty weźmiesz Namjoona i pojedziemy. Błagam cię, potrzebuję odstresowania i ty możesz mi w tym pomóc. To jak, zgadzasz się?
— Niech ci będzie.