Gwiazdy pojawiają się tak jak miłość Seokjina do Namjoona.
Dwójka siedziała na znajomym wzgórzu, oglądając jak zachodzi słońce.
Ich palce były splecione razem, a delikatny uśmiech spoczywał na ustach ich obojga.
" Myślę, że wszystko będzie dobrze. " powiedział cicho Seokjin, a jego głos był zbliżony do szeptu. Spojrzał na Namjoona, aby ujrzeć, że ten już się w niego wpatrywał.
" Mogę powiedzieć to samo. " odpowiedział z łagodnym i kochającym spojrzeniem w jego oczach.
" Twoje oczy są tak samo piękne jak twoje serce. " dodał Jin, podczas gdy wpatrywał się głęboko jego w oczy.
" To ja tu powinienem być tym tandetnym. " odparł Namjoon, a delikatny śmiech opuścił jego usta.
" Zamierzam odzyskać swój tytuł. " Namjoon ponownie się zaśmiał, a Seokjin zrobił to samo.
Kilka minut minęło, zanim Namjoon ponownie zaczął mówić.
" Napisałem coś wcześniej. Dla ciebie. " powiedział, zanim dał Jinowi białą kopertę.