lifesaver ✔ || l.h.

By llondonslove_

121K 9K 369

"-Zgadzasz się ze mną?- Unosi brwi i rzuca mi ciekawskie spojrzenie. Krzywię się lekko, ale nie odpowiadam. A... More

lifesaver || l.h.
prolog
jeden
dwa
trzy
pięć
sześć
siedem
osiem
dziewięć
dziesięć
jedenaście
dwanaście
trzynaście
czternaście
piętnaście
szesnaście
siedemnaście
osiemnaście
dziewiętnaście
dwadzieścia
dwadzieścia jeden
dwadzieścia dwa
dwadzieścia trzy
dwadzieścia cztery
epilog

cztery

4.7K 365 15
By llondonslove_

Kolejna, cholerna noc na tej samej cholernie niewygodnej ławce w cholernym, świszczącym wiatrem i irytującym cykadami świerszczy parku. To samo śniadanie, tym razem w innej kawiarni. Jestem zbyt uparta, aby przyznać się przed samą sobą, że chłopak, który przedstawił mi się jako Luke, po prostu mi się spodobał. Być może widziałam go jedyny raz w życiu i nigdy więcej się nie spotkamy, jednak kolor jego oczu był zbyt szczery, abym mogła przejść obok niego obojętnie.

Zagryzam dolną wargę, widząc ceny pociągu w jedną stronę do Cardiff. Nie stać mnie nawet na połowę z tego. Zaczynam się zastanawiać nad chwilową pracą, aby zarobić wystarczająco na byle świstek, który pozwoli mi stąd wyjechać. Z rozczarowaniem wymalowanym na twarzy wchodzę do toalety, aby choć trochę się odświeżyć. Poprawiam włosy w kucyku, opieram się dłońmi o kant umywalki i biorę głęboki wdech. Nie pozwalam, aby cisnące się do oczu łzy swobodnie wypłynęły na policzki. Wpatruję się w swoje, pożal się Boże, obicie w lustrze, ale jestem na siebie zbyt wściekła, aby dłużej się sobie przyglądać. Chwytam plecak w ręce i wychodzę na świeże powietrze. Spędzam cały dzień na włóczeniu się po mieście i szukaniu ofert dorywczej pracy. W większości potrzebne jest doświadczenie, którego niestety mi brakuje. Wieczorem wracam na swoje stałe miejsce i dosłownie, nie mogę znieść widoku zardzewiałej, zniszczonej ławki trzecią noc z rzędu. Gdy na niej siadam, cała energia opuszcza moje ciało. Nie mam siły, aby podnieść rękę i poprawić plecak, który służy mi za poduszkę. Opadam na bok i przymykam powieki, jednak nie jest mi dane spokojnie poleżeć i poużalać się nad sobą. Ktoś kładzie dłoń na moim ramieniu i potrząsa nim lekko. Ściągam brwi ku sobie i leniwie otwieram oczy. Widzę przed sobą kucającego blondyna. Jego wzrok jest, tak samo jak wcześniej, znudzony i naprawdę nie mam pojęcia gdzie on znajduje chęć, aby wstawać codziennie rano. Przystojna twarz okalana jest słabym światłem lampy, stojącej parę metrów od nas.

-Co ty tutaj robisz?- Pyta, jego głos idealnie pasuje do nieokazującego żadnych emocji oblicza.

-Śpię, jak widać.- Nawet chwilowe patrzenie w jego błękitne tęczówki sprawia, że moje serce jest niespokojne.

-Nie możesz tu być, ani tym bardziej spać.

-A jednak jestem tu, i, och, śpię. Więc, gdybyś był tak uprzejmy i zostawił mnie samą, byłabym ci wdzięczna.

-Nie mogę cię zostawić zwłaszcza, że już cię spotkałem. Chodź ze mną, prześpisz się u mnie.- Szybko otwieram oczy i siadam prosto. Kącik jego ust unosi się ku górze, lecz nie pozwala sobie na nic większego. Prostuje nogi i wkłada dłonie w kieszenie obcisłych jeansów.

-Nie chcę twojej litości.

-Dziewczyno, chcę ci tylko pomóc. Nie zgwałcę cię.

Continue Reading

You'll Also Like

470K 31.7K 47
♮Idol au ♮"I don't think I can do it." "Of course you can, I believe in you. Don't worry, okay? I'll be right here backstage fo...
226M 6.9M 92
When billionaire bad boy Eros meets shy, nerdy Jade, he doesn't recognize her from his past. Will they be able to look past their secrets and fall in...
43.9M 1.3M 37
"You are mine," He murmured across my skin. He inhaled my scent deeply and kissed the mark he gave me. I shuddered as he lightly nipped it. "Danny, y...
671K 33.8K 61
A Story of a cute naughty prince who called himself Mr Taetae got Married to a Handsome yet Cold King Jeon Jungkook. The Union of Two totally differe...