IF I KNOW YOU · Story of a b...

By KomentaTori

1K 43 197

Z dedykacjami dla W.S Hej, mam na imię Wiktoria. Od zawsze byłam odważna. Czasami zbyt odważna... Nie sądziła... More

#1 Zmiany
#5 Szkoła
#2 Starszy pan
#3 Pierwsze kroki
#4 Wielkie spodkanie
info
#6 Zaufanie
#7 Drobny wypadek
#8 Odwiedziny
#9 Czerwona róża
#10 Niepewność
#11 Odkrycie
Q&A

#12 Misja

72 3 52
By KomentaTori

🔸Tikki🔸

Marinette bardzo zdziwiła się na mój widok... W zasadzie jak miałam jej wytłumaczyć, że się przeteleportowałam? Teraz musiałam dowiedzieć się najważniejszych informacji

-Co się stało?- Zapytałam jak głupia

-Jakiś facet wciągnął nas do samochodu. Teraz poszedł zatankować. Z tego co wiem jedziemy do Barcelony- Powiedziała szybko Marinette.- Skąd się tu wzięłaś?

-Nie mamy czasu na tłumaczenie, za kilka minut zniknę, gdzie jest Luka?- Zapytałam równie szybko, ponieważ z tego co wiem, miałam pięć minut do ponownego pteleportowania

-Pod fotelem -Odpowiedziała dziewczyna kiwając głową w danym kierunku- Ten facet go uspał jakimś zastrzykiem, ponieważ Luka dał mu w pysk

Spojżałam na chłopaka. Ręce i nogi miał związane sznurkiem a oczy zamknięte. Cieszę się, że próbował bronić mojej przyjaciółki

-Nie martw się Mari wyciągniemy was z t...- Wtedy zobaczyłam wysokiego męszczyznę z nadwagą i zarostem na twarzy zmierzającego w naszą stronę. Miał na sobie szary podkoszulek i jeansy. W ręku trzymał... Broń! Szybko schowałam się pod fotel a Marinette wcisnęła się jeszcze bardziej w siedzenie. Po chwili odezwała się

-Po co pan to robi?

Męszczyzna zaśmiał się. Jego głos był niski i straszny.

-Jak to po co? Pieniądze.- Odpowiedział zakładając okulary przeciwsłoneczne- Wytniemy wasze organy i sprzedamy na czarnym rynku

Zobaczyłam jak Marinette zamdlała po czym znowu przed oczami zrobiło mi się biało. Obudziłam się na poduszce w domu Wiktorii. Byłam wykończona, teleportacja zabrała mi bardzo dużo energii.

-Jeść -To były jedyna słowa jakie zdołałam wypowiedzieć

🔸Wiktoria🔸

Gdy zobaczyłam Tikki spowrotem, chciałm jej już zacząć zadawać pytania, lecz wyglądała nie najlepiej. Kropka, którą miała na głowie nie była już czarna, lecz szarawa.

-Jeść -Wyszeptało stworzonko

Bez namysłu pobiegłam do łazienki...
No właśnie, bez namysłu. Zawróciłam i popędziłam spowrotem do kuchni, gdzie leżały słodycze Mikołaja. Podałam stworzonku ciastko a ono ochoczo zaczęło je jeść

-------------------

Gdy Tikki zjadła, opowiedziała nam wszystko czego dowiedziała się od Marinette.

-Barcelona... Zawsze chciałam tam pojechać- Mruknęłam

-Ja też, lecz przechodząc do rzeczy, jechali autostradą?- Zapytała Trixx

-Tak- Odpowiedziała Tikki- To chyba logiczne

-Zanim wojsko lub policja się za to zabiorą miną wieki... nie pozostaje nam nic innego jak...

-Ty chyba nie chcesz...- Tikki popatrzyła wielkimi oczami na Trixx a ja tylko siedziałam jak głupia i przyglądałam się ich rozmowie

-Owszem chcę- Potwierdziło- Musimy aktywować więcej Miraculum

-ISTNIEJE WIĘCEJ MIRACULUM?!- Krzyknęłam- CZEMU JA O NICZYM NIE WIEM!?

-Bo za wszelką cenę chciałanyś je zobaczyć- Powiedziała Trixx nawet na mnie nie spoglądając- Dobrze, teraz chodźmy do Mistrza Fu

Jupiii wreszcie dowiem się kto to Mistrz Fu!

-Wyjaśni mi ktoś wreszcie kto to?- Zapytałam

-Mistrz Fu jest strażnikiem Miraculum. To od niego dostałaś Miraculum Lisa (wiem, że się słowa powtarzają ale nie miałam jak inaczej napisać dop.aut) Pilnuje i rozdaje magiczną biżuterię, sam też jest posiadaczem miraculum żółwia.- Wyjaśniła mi wszystko Biedroneczka

-No dobrze, ruszajmy- Oznajmiłam zakładając torebkę... Jednak chwilę wcześniej popatrzyłam na włączony telewizor. Akurat leciały wiadomości a w nich komunikat

"Czy francuska superbohaterka wyszła na patrol pijana? A może po środkach odłużających?"

Nad napisami wyświetlony został filmik, jak jako Lisica latam nad budynkami pod postacią Flying Kartona. To wtedy gdy nie chciałam ujawniać siebie z torebką Mari. No wow nikt nigdy nie widział latającego pudła?

-Za co ja ich ratuję?- Złapałam się teatralnie za serce, po czym wyłączyłam telewizor, zgarnęłam kwami i wyszłam

--------------

Po wielu próbach doszłam wreszcie pod dom staruszka. (Kwami ciągle kłóciły się gdzie mam skręcić. Dwa razy nawet doszłam pod własny dom) Zapukałam. Ledwo oderwałam rękę od drzwi a one otworzyły się. Ja niemal dostałam zawału, kto normalny tak szybko otwiera?!

-Witaj Lisico- Odezwał się Mistrzuniu. Pewnie myślał, że będę zaskoczona tym, że wie o mojej tozsamości ale nie! Haha! Mam go! To on się zdziwi! Haha! -Wejdź proszę

-Dzień dobry- Zaczęłam. Wtedy przyjrzałam się mu dokładniej- Ja już pana znam! Uratowałam pana kilka miesięcy temu!

-Zgadza się- Uśmiechnął się staruszek- I dlatego Miraculum dostałaś

W tym momencie z mojej torebki wyleciały dwa kwami

-Tikki? Co ty tutaj robisz?- Zza pleców Mistrza wychylił się mały żółwik

-Właśnie w tej sprawie przyszłam- Powiedziałam siadając na dywanie. Czemu ten facet nie ma krzeseł?

-------------

Kiedy opowiedziałam Mistrzuniowi całą historię, ten podrapał się po brodzie i powiedział


-Na wojsku i policji polegać nie można dlatego miraculi więcej powołanych zostanie. Ale tylko na misję jedną

On mówi jak Mistrz Yoda z Gwiezdnych Wojen... Ale mniejsza z tym. Podszedł do gramofonu, wystukał jakiś kod, po czym moim oczom ukazała się szkatułka. Taka, jaką otrzymałam dwa miesiące temu, tylko większa. Staruszek przycisnął przycisk. Wtedy z boków pudełka wysunęły się małe miejsca z biżuterią. Ukazało się łącznie piętnaście miejsc, lecz nie we wszystkich widniały ozdoby.

- Dwóch pomocników wybierz. Wyprawa do Barcelony nie łatwa będzie- Odezwał się Mistrz Fu

Patrzyłam to na staruszka, to na biżuterię. Do wyboru miałam miraculum pszczoły, psa, tygrysa, koguta, kozy, świnki, bawoła, myszy, węża, małpki i smoka. Popatrzyłam na miraculum psa i oznajmiłam

-To będzie dla Alyi- Zawsze wszystkim (prawie wszystkim) pomaga a poza tym wiedziałam że ona marzy by być bohaterką

-Słuszny wybór- Powiedział Mistrz Fu

Mój wzrok przniósł się na miraculum smoka

-A to dla Adriena

- Dla Adriena powiadasz?- Mistrz wyglądał na poddenerwowanego. Był cały czerwony

-Tak, jest najmilszym chłopakiem jakiego znam. Dlaczego nie?

-Ale on...on...- Mistrz coś tam mamrotał

-On idealnie się nada! -Zniecierpliwiłam się

-On za dużo obowiązków ma!- Mistrz podniósł palec- Modelem jest!

Zapomniałam o tym... Mistrzuniu jednak ma łeb do takich spraw. Adrien jest monitorowany przez Natalie i ciągle ma sesje lub zajecia dodatkowe

-To w takim razie biorę Nino

-Dobry wybór- Staruszek pokiwał głową

-Dziękuję mistrzu, oddam je po misji.

Wzięłam pudełeczka z biżuterią do ręki i pobiegłam się przemienić

-----------------

Wreszcie nowy rozdział! Kto się cieszy?

Wowow nowe miracula! I to ile?

Teraz zabieram się za edit poprzednich części bo takie nijakie są

Do następnego :>

Omg jakie to piękne

Continue Reading

You'll Also Like

43K 676 16
DELULU & GUILT PLEASURE
244K 7.2K 59
I could say this is one cliché story. A college girl died and transmigrated into an otome game she once played. Unfortunately she becomes the villain...
317K 9K 43
I am insufficient. Well, that's not my name obviously, but that's what my family has decided I am. I'm Julie. I'm 14, about to be 15 years old. I ha...
129K 3.6K 25
Warning: 18+ ABO worldကို အခြေခံရေးသားထားပါသည်။ စိတ်ကူးယဉ် ficလေးမို့ အပြင်လောကနှင့် များစွာ ကွာခြားနိုင်ပါသည်။