(...)
co jeśli
ja podąże
szlakiem
ich
(...)
szlakiem
lasu
samobójców
(...)
więc
spać
śnić
(...) sen
ładna tasiemka
różowa
wepchnieta
do
dłoni.
-idź tą drogą
mówili
-nie boje sie
idz to drogą
-nie
-tak
a ja
dwa kroki
i odór
gnijących aniołków
...
dwa kroki
i cały las
w różowych
tasiemkach.
jak wrócić.
wszędzie widac
tasiemki.
gdzie ta jedna
która
do wyjścia
z lasu mnie
z a p r o w a d z i.
-nie wyjdziesz
mówili
-nie znasz drogi
tak też mówili
d o y o u k no w da wea?
no.
czyli zostaje ci tylko
zostać
w lesie
dla
samobójców.
-tak powiedzieli
a potem;
wyrażaj się.
na myśli miałem
las gnijących aniołków.
a potem
melancholijna gałązka
i sznur
różowy
bo ja
jestem
optymistą.
(...)
i koniec snu
ja sie
ciesze
ze to sen
jednak był.
(...)
nigdy nie
pojade
do
kraju
kwitnącej wiśni
(...)
sen