Starszy brat mojej dziewczyny

By Monkey-D-Elizabeth

953 48 12

Kto kojarzy opowiadania "Starszy brat mojego chłopaka"? To takie denne historyjki o laskach, które nie potraf... More

II
III
IV
V
VI
VII
VIII
IX

I

172 10 0
By Monkey-D-Elizabeth

Przemyłem twarz lodowatą wodą, spoglądając w lustro. Musiałem przyznać, że nawet jak na mnie wyglądałem koszmarnie. Przekrwione oczy i w dodatku podkrążone. O ile ten pieprzony stan można było nazywać jeszcze podkrążonym. Rozczochrane i poplątane włosy, a każdy ich kosmyk sterczał w inną stronę. Zauważyłem też zadrapania na ramionach i ślady po ugryzieniach. Boże, ta kobieta była niewyżyta.

Wrzuciłem koszulkę do kosza na pranie, wychodząc z łazienki. Wolnym krokiem skierowałem się na parter do kuchni. Po chwili usłyszałem rozbawione głosy. Westchnąłem ciężko, rozpoznając je. Wszedłem do kuchni, spoglądając przelotnie na siedzącą przy stole dwójkę, która momentalnie ucichła na mój widok.

- Boże wyglądasz koszmarnie. Zupełnie jakby ktoś cię przerżnął. Pięć razy. Z użyciem sztucznych kutasów. I bez poślizgu - oznajmiła blondynka, robiąc zdegustowaną minę. Przewróciłem wymownie oczami, słysząc jej porównanie.

- Zamknij mordę smarku - warknąłem, wyciągając z lodówki sok. Spojrzałem na suszarkę, w poszukiwaniu jakiejś szklanki, ale nic nie widząc zacząłem pić z gwinta. Zauważyłem, że oboje mają rozłożone przed sobą jakieś kartki. Podszedłem do nich, spoglądając na nie. Szczerze powiedziawszy to miałem w dupie, że paraduję w samych bokserkach przed jej gościem. Szybko zauważyłem, że był to ogólny zarys jakiegoś układu tanecznego.

- Od kiedy interesują cię cheerleaderki? - spytała dziewczyna z dosłyszalną kpiną. Zerknąłem na nią kątem oka.

- Ubóstwiam je tak długo jak są seksowne i skąpo ubrane - odparłem, odkładając karton na stolik. - Problem, że te z twojej szkoły nie są skąpo ubrane i w większości tak chude, że na te kości tylko pies poleci. Dlaczego znów zgodziłaś się robić dla nich układ? Myślałem, że ich nie znosisz - spytałem, zabierając do ręki kartki i przeglądając je.

- Mają nową kapitan, Max. Dołączyła w tym roku. Jest fajna, no i w przeciwieństwie do nich niezła z niej laska. Prawda Lucas? - powiedziała spoglądając na szatyna. Chłopak pokiwał lekko głową.

- No, ma niezłe cycki, fajnie podskakują jak ćwiczy - odparł gestykulując obrazowo. Objąłem blondynkę w pasie, spoglądając na chłopaka wyzywająco.

- Lepsze niż moja kochana Alex? - spytałem zainteresowany. Lucas zrobił oszołomioną minę.

- Alex ma cycki? - odpowiedział pytaniem. Prychnąłem rozbawiony. Dziewczyna uniosła jedną brew.

- Coś mi się zdaje, że czeka cię celibat mój drogi - powiedziała żartobliwym tonem. Zbadałem ją wzrokiem. No, o Alex też nie można było powiedzieć, że była płaska. Tym bardziej, kiedy większość jej bluzek miała zdzirowate dekolty. Była dziewczyną, która znała swoją wartość, dlatego mogła rozmawiać z nami na takie tematy i nie czuć się urażona żartami tego typu. Odłożyłem z powrotem kartki, wskazując jeden ruch.

- Powinniście go użyć tylko raz. Jest efektowny, ale też strasznie trudny. Zwiększylibyście ryzyko niepowodzenia. Poza tym, przesadzone układy nigdy nie wygrywają. Są raczej kiczowate. A ten drugi, powinniście użyć na samym początku i w trzeciej sekwencji - oznajmiłem. Dziewczyna zapisała na kartce moje wskazówki.

- Dzięki Chris - powiedziała wyraźnie zadowolona.

- Zawsze mnie to zadziwia, że znasz się na tańcu - stwierdził szatyn z rozbawieniem. Spojrzałem na niego.

- Dobre układy są spoko, a ty przestań sprzedawać swój talent kiepskim cheerleaderką. Alex, jesteś rewelacyjnym choreografem, stać Cię na więcej - oznajmiłem poważnym tonem. Ruszyłem w stronę mojego pokoju.

- Wystarczy, że jedno z nas się sprzedaje - zauważyła blondynka przyciszonym tonem.

- Słyszałem! - zawołałem, zatrzaskując drzwi do mojego pokoju. Rzuciłem się na łóżko wzdychając ciężko. Szczerze powiedziawszy to byłem styrany. Seks z jakąś niewyżytą paniusią zaraz po nocnej zmianie i w trakcie libacji alkoholowej nie był najlepszym pomysłem. Z drugiej strony, prawdopodobnie całe moje życie nie było najlepszym pomysłem.

Zmarszczyłem lekko brwi. Zaraz, jak ona miała w ogóle na imię? Zresztą, przecież i tak jej więcej nie spotkam. Chociaż miała seksowne siostry. Ciekawe czy dostanę jakieś osiągnięcie za zaliczenie bliźniaczek. Może obie na raz? Ta, to by była niezła noc.

Choć z drugiej strony ten blondyn, który przez całą noc gadał z Thomasem przy barze, też był uroczy. Od razu widać, że jest w nim po uszy zakochany. Tyle, że Thomas ma narzeczoną, dzieciak ma przerąbane z tą nieodwzajemnioną miłością. Może powinienem następnym razem zaproponować mu ramię do wypłakania się? Nabiję sobie punkty za współczucie i szybciej zaciągnę go do łóżka.

Westchnąłem ciężko z powodu popołudniowego słońca walącego mi prosto w ryj. Spojrzałem na zegarek w telefonie. Zrezygnowany podniosłem się, zasuwając żaluzje po czym z powrotem opadłem na posłanie. Ustawiłem jeszcze budzik na ósmą, odpływając w objęcia seksownego Morfeusza.

POV Lucas

Patrzyłem na Chrisa, jak wychodził z kuchni. Widać było zadrapania na jego plecach. Zdecydowanie przesadził, bo na mój gust, to wyglądał, jakby zeszłej nocy ruchał kaktusa.

- Nie lamp się tak na niego – Alex pomachała mi ręką przed twarzą.

- Sorki, zamyśliłem się – powiedziałem, potrząsając głową. – Twój brat ma całkiem niezłe ciało – dodałem, zanim zdążyłem ugryźć się w język.

- Nie przejmuj się tym – dziewczyna poklepała mnie po głowie. – Jesteś typem mózgowca, a nie sportowca. W życiu nie zdobędziesz takiego zajebistego ciała.

- Próbujesz mnie dyskretnie obrazić, czy na serio nie słyszysz, jak to brzmi? – zapytałem rozbawiony. Alex nadęła policzki obrażona. Była naprawdę pocieszna, kiedy się tak zachowywała. Obraziłaby się za takie stwierdzenie, ale w tym momencie była naprawdę urocza.

- No nie dąsaj się tak – powiedziałem, głaszcząc ją po ramieniu. – Postawię ci flaszkę i zapomnimy o tym.

- Dwie flaszki i nieziemski seks – blondynka podała swoje warunki.

- Widać, że ty i Chris to rodzina – zaśmiałem się.

- Nie pierdziel, tylko chodź – dziewczyna złapała mnie za rękę i pociągnęła w stronę jej pokoju.

***

Leżeliśmy zdyszani, zmęczeni i kompletnie nadzy. Żadne z nas nie miało siły nawet wstać, żeby pójść pod prysznic.

- Kurwa, zabiję cię – wydyszała Alex.

- Chciałaś seksu, to nie narzekaj – odparłem, próbując przesunąć rękę w stronę jej cycków. – Trzy godziny to i tak niewiele.

- Ale na litość boską, godzinę temu krzyczałam, żebyś skończył, ale nie, bo po co!

Nigdy nie zrozumiem kobiet. Najpierw mówią „Przeleć mnie", a następnie krzyczą, że za długo, że nie tak i czemu minetę za krótko żeś robił...

- Ciesz się, że Chris nam nie wparował – powiedziałem. – Pamiętasz ostatni raz?

- Zbeształ cię, że masz zbyt chaotyczne ruchy przy analu – zaśmiała się Alex.
Nie kurwa, już nic jej nie przypominam. Zawsze wszystko obróci przeciwko mnie.

- Byłem na kacu, nie wymagaj cudów – burknąłem. – Zresztą, później mówiłaś, że ci się podobało.

- Konałeś, a ja jeszcze cię wymęczyłam. Kto by się z tego nie cieszył?

Nie, pierdolę taki interes. Następnym razem dostanie wibrator i niech sama się zaspokaja. Wstałem wymordowany i wyszedłem do łazienki, żeby wziąć szybki prysznic. Nawet nie kłopotałem się z ubieraniem. I tak zaraz trzeba by było to ściągać. No chyba, że ktoś jest na tyle chorym pojebem, żeby myć się w ubraniu. Zresztą, Chris spał, a ich matka była w pracy. Więc wszyscy tu obecni widzieli mnie nago. Chłopaka nawet nie dało się obudzić. Jeśli wrzaski Alex tego nie zrobiły, to nawet atomówka nic tu nie da. Wbiłem pod prysznic i odkręciłem ciepłą wodę. Ukrop nie do zniesienia, ale miałem wywalone na te możliwe oparzenia trzeciego stopnia. Jak to miałem w zwyczaju, zacząłem nucić sobie hity z satelity bieżącego roku. Jednak moje „nucenie" zawsze kończy się darciem japy tak głośno, że mój pies spierdziela do sąsiadów, żeby nie słuchać mojego talentu.

- Bejbe, bejbe bejbe ołłłł!

Jeb! Usłyszałem trzaśnięcie drzwiami, a chwilkę później ktoś wszedł do pomieszczenia. Szyba kabiny była tak zaparowana, że nawet nie byłem w stanie stwierdzić, kto chce posłuchać mojego koncertu. Jednak kiedy kabina się otworzyła, a powiew arktycznego wiatru popieścił moje ciało gęsią skórką i szokiem termicznym, byłem już pewny, kto pojawił się w tym królestwie.

- Chris, co ty tu...

Cham i prostak! Nie dał mi nawet dokończyć pytania. Wlazł mi bez pardonu pod prysznic. Woda lała się po jego ciele, mokre włosy oklapły, a twarz wyrażała taki wkurw, że miałem ochotę wcisnąć się do mysiej dziurki i stamtąd nie wychodzić.

- Ostrzegam cię – warknął. – Jestem po libacji, nocnej zmianie i męczącym, choć udanym seksie! A ty bezczelnie budzisz mnie swoim zawodzeniem! Kakofonią nawet tego nazwać nie można, takie to beznadziejne! A jeszcze do tego wyjesz TAKIE piosenki?!

Po tych nieprzyjemnych krzykach otworzył mi siłą usta i wsadził do nich coś, co po bliższym zbadaniu okazało się być parą brudnych skarpet.

- Żeby to był ostatni raz – dodał, zamykając kabinę i wychodząc z łazienki, przy okazji ociekając hektolitrami czystej H2O.

Usiadłem bezsilnie w brodziku prysznica. Załamałem się. Nie tym, że wszedł bez pozwolenia ze mną pod prysznic i się nawet nie przywitał. Również nie tym, że się wydarł. Ale zniszczył moje marzenia o karierze muzycznej! Ja się tak nie bawię! Ej zaraz... Kiedy on ostatnio prał te skarpetki? Wyplułem je z obrzydzeniem. Już nigdy więcej nie będę śpiewać w tym domu, skoro nie doceniają mojego talentu!

Continue Reading

You'll Also Like

202K 3.7K 69
Rodzina Monet podbija instagram. wiem że są talksy i jeden instagram, ale jestem wielka fanką więc mam nadzieję że nikt nie jest przeciwko powstaniu...
12.3K 532 35
Siedemnastoletnia Caroline Hunter jest zmuszona do przeprowadzenia się ze Stanów Zjednoczonych do Wielkiej Brytanii oraz porzucenia świetnie rozwijaj...
79.5K 3K 30
„Gdzie byłeś sześć lat temu?" Gdzie Blake Remington był kiedy Charlotte Wilson go potrzebowała? Tego nikt nie wie. Przepadł z dnia na dzień, a nikt n...
16.8K 336 18
Osiemnastoletnia Aurora ma na głowie zdecydowanie więcej trosk niż przeciętna nastolatka. Dziewczyna aby zapomnieć o złych duchach przeszłości, które...