POV. Isuke
Fajni oni są, Mark ma gust. Właściwie, tak na niego patrzę i wydaje mi się że trochę wydoroślał. Nagle do mnie podchodzi chłopak w goglach:
- Um ... cześć. - odezwał się do mnie. Już mnie oświeciło!
- O, cześć! To ty jesteś Jude.
- Tak.
- Mark dużo opowiadał o tobie. Mam na dzieję że się zaprzyjaźnimy. - z uprzejmości podałam mu swoją dłoń.
- Ja też mam taką nadzieję. - i uścisnął mi dłoń. Nagle wyskoczyła na nas granatowo włosa dziewczyna.
- Cześć! Jestem Celia Hills, miło mi ciebie poznać!
- Cielio nie wyskakuj tak na nią! - trochę na nią nakrzyczał Jude.
- Przepraszam że przeszkadzam, ale czy to twoja dziewczyna, Jude? - spytałam się.
- Co?! Nie, nie to moja młodsza siostra. Kiedyś ci wytłumaczę.
- Aha? - wtedy do nas podszedł Mark.
- Isu, musimy już iść do domu.
- A, okej.
- A, Isuke, dzisiaj zaprosiłem kolegów wieczorem. Nie masz nic przeciwko?
- Nie mam nic przeciwku temu. Ale już jestem zmęczona tą podróżą.
- No chodźmy już! - odrzekł mój brat i poszedł.
- Do zobaczenia, Jude - kun.
- Ta, do zobaczenia.