Do ostatniego oddechu

By pisareczka2002

180 15 8

Lisa : szczera ,dbająca o siebie , z poczuciem humoru, wysportowana ,naturalna ,nie można ją nazwać szarą mys... More

1
2
3
4
5
6
8
9
10

7

19 1 0
By pisareczka2002

Kochaliśmy się przez najbliższą godzinę . Opadliśmy bez sił na łóżko wtuleni w siebie.
-kocham cię bardzo -powiedział całując mnie w czoło 
-ja ciebie też -odpowiedziałam uśmiechając się 

            Zawsze sobie mówiłam ,że mój pierwszy raz będzie dopiero po ślubie. Niestety i stety tego nie dotrzymałam. Jestem tego pewna ,że z Kamilem będę przez całe życie.

           Zaczęłam rysować na wyrzeźbionej klacie Kamila niewidzialne wzorki. Kamil leżał z zamkniętymi oczami. Chyba powoli zasypiał.Moje oczy również się powoli zamykały. 


             Obudziliśmy się następnego dnia.Była godzina dziesiąta.Kamil wciąż miał zamknięte oczy. Postanowiłam pójść do kuchni i przygotować śniadanie. Ubrałam bieliznę a na to za dużą bluzkę Kamila. Sięgała mi za tyłek.Na stopy założyłam klapki a następnie zeszłam po schodach.

Chwile zastanawiałam się co zrobić bo przecież nie umiem gotować 
-zrobię naleśniki-powiedziałam sama do siebie. Przygotowałam potrzebne składniki a następnie wzięłam się do roboty.Czasem Kamil prosił mnie abym je robiła. Szybko upiekłam naleśniki, których wyszło dosyć dużo. Posmarowałam niektóre nuttelą a inne dżemem malinowym.Wszystko ułożyłam na tacy a następnie wróciłam do pokoju. Kamil już nie spał. Leżał na łóżku z otwartymi oczami.
- Ooo moja księżniczka zrobiła śniadanko - powiedział patrząc na mnie. Uśmiechnęłam się. Usiadłam na łóżku obok niego. 

-smacznego-powiedziałam stawiając tace na łóżku. Kamil rzucił się na naleśniki z nuttelą a ja wzięłam z dżemem. 

-która godzina ?- zapytał zajadając się naleśnikami. 
-emm 11-powiedziałam patrząc na zegarek 

- ku**a za godzinę mam spotkanie-odpowiedział odkładając naleśnika na talerz. Zaczęłam się z niego śmiać. Kamil latał po pokoju i szukał ciuchów. Po jakiś dziesięciu minutach ubrał się w czarne jeansy i czarną koszulę. 

-lecę już. Będę wieczorem papa- powiedział Kamil żegnając się ze mną. 

-oki papa -odpowiedziałam dając mu buziaka. Kamil wziął jeszcze talerz naleśników i wyszedł. Zaczęłam obsesyjnie się z niego śmiać . 

           Wzięłam do ręki telefon . Miałam jedno nieodebrane połączenie od cioci (siostry mamy). Nie wiedziałam co ciocia Gosia może odemnie chcieć.Nie mieliśmy ze sobą żadnego kontaktu. Mój telefon po raz kolejny zaczął dzwonić
lisa:hallo
ciocia Gosia:Dzień dobry Liso.
Lisa:cześć ciociu coś się stało ,że dzwonisz?
Ciocia:Liso spałam tej nocy znów na ławce w parku. Była by możliwość abym parę nocy u ciebie 
Lisa:Emmm ciociu dlaczego wczoraj nie przyjechałaś?

Ciocia:nie znałam adresu 

Lisa:jasne ciociu masz jak zapisać adres?

ciocia:tak

Lisa: agrestowa 99b weź taksówkę ja zapłacę
ciocia:no dobrze dziękuję bardzo

Lisa: to czekam Ciociu

    Nie wiedziałam ,że ciocia ma aż takie problemy. Będę musiała porozmawiać z Kamilem. Ciocia jest księgową więc Kamil pomoże jej znaleźć prace.
      Dziesięć minut później zadzwonił dzwonek i zakładając spodnie udałam się do drzwi. Taksówkarzowi dałam pięćdziesiąt złotych a ciocie zaprosiłam do środka.

-zrobić Ci herbaty?-zapytałam stawiając wodę.|
-bardzo chętnie- odpowiedziała ciocia patrząc na mnie.Postawiłam wodę a potem usiadłam  obok niej. Ciocia bardzo się zmieniła odkąd ostatni raz ją widziałam. 

-to powiesz co się stało?- zapytałam patrząc w stronę cioci. Była bardzo smutna na jej twarzy nie było ani grama radości. 

-nasza firma zbankrutowała po śmierci wujka a komornicy zabrali mi wszystko-odpowiedziała Ciocia a ja zaparzyłam nam herbatę .

-nie mogę w to uwierzyć -powiedziałam . W głowie mi to się nie mieściło ,że obcy ludzie zabrali Cioci wszystko. Pogadam z Kamilem czy Ciocia może na jakiś czas zostać u nas.Wraz z Ciocią siedzieliśmy w kuchni i piliśmy ciepłą herbatę.

        Dochodziła godzina siedemnasta . Przygotowałam Cioci pokój gościnny , w którym będzie spała. Wróciłam do swojego pokoju. Zobaczyłam ,że mój telefon był zaświecony a na ekranie było zdjęcie Kamila. 
L:hallo miś
K:cześć mała wracam już  do domu

L:to dobrze bo musimy poważnie porozmawiać 

K:coś się stało? 
L:dowiesz się w domu 

K:do okej to ja zaraz będę
L: No dobrze
                    Odłożyłam telefon i sama położyłam się na łóżku. Kamil w swojej pracy ma dosyć dużo wolnych stanowisk może coś się znajdzie dla cioci. 

-Hej kochanie już jestem !- usłyszałam jak Kamil krzyczy wchodząc do domu 

-chodź do sypialni!-krzyknęłam. Niemal od razu usłyszałam jak biegnie po schodach.
-coś się stało?- siadając obok mnie na łóżku 

-no ciocia Gosia nie ma ani pracy ani domu i na jakiś czas pozwoliłam jej na jakiś czas u nas zamieszkać-powiedziałam lekko uśmiechając się.
-emmm no okej ...- powiedział.Był bardzo zdziwiony.-a praca ?- zapytał patrząc na mnie 
-no bo ciocia jest księgową a twoja księgowa chyba jest już stara i odchodzi niedługo na emeryturę -odpowiedziałam siadając bliżej niego. 
-jutro zobaczę od kiedy może zacząć bo ta księgowa naprawdę odchodzi.Chyba w poniedziałek-powiedział

-dziękuję potem przekażesz to Cioci - przytuliłam go najmnocniej jak tylko umiałam. Kamil dał mi buziaka w policzek. Położyliśmy się przytuleni do siebie. 
- młoda a może byśmy wyjechali do ciepłych krajów na tydzień?- zapytał przerywając cisze będącą wśród nas. 

-emm ale jest listopad i ja muszę chodzić na wykłady-odpowiedziałam bardzo zdziwiona 
-myślałem , że chcesz zrezygnować z chodzenia do szkoły i po ukończeniu osiemnastego roku i być moją asystentką -odpowiedział patrząc na mnie a ja nie wiedziałam co odpowiedzieć. 

-em serio mogę - dopytałam niedowierzając w to co usłyszałam
-no tak nawet teraz zwolnie moją teraźniejszą asystentkę abyś ty mogła nią być -odpowiedział uśmiechając się w moją stronę. 

-Lisko?-usłyszałam wołanie Cioci
-tak ciociu ?-krzyknęłam wstając z łóżka

-chodźcie na kolacje-odpowiedziała 

             Wzięłam Kamila za rękę i pociągnęłam w stronę drzwi. On zadowolony , że będzie jadł ruszył za mną . Usiedliśmy przy stole a ciocia przyniosła dwa rodzaje sałatek i do tego jajka z pieczarkami oraz kiełbaski.
- Ciociu nie musiałaś ale bardzo dziękujemy - powiedziałam biorąc do buzi jajko

-musiałam wam się jakoś odwdzięczyć za to , że mnie przyjęliście - odpowiedziała ciocia patrząc na mnie i na Kamila 

-nie ma za co.Nie musi ciocia dziękować. Ma ciocia problemy my się ciocią zaopiekujemy a kiedy my będziemy mieli problemy przyjdziemy do cioci - odpowiedział Kamil. Ciocia i ja uśmiechnęliśmy się do siebie. 

-smacznego- powiedziała ciocia siadając przy stole

-wzajemnie - odpowiedzieliśmy razem z Kamilem a potem wszyscy zaczęliśmy jeść.

              Kolacja przebiegła w bardzo miłej i rodzinnej atmosferze. Po kolacji ciocia postanowiła , że pozmywa a my z Kamilem poszliśmy do naszego pokoju. Położyliśmy się na łóżku przytuleni do siebie i włączyliśmy telewizor.Nic ciekawego nie było dlatego zaczęliśmy oglądać seriale typu ukryta prawda , dlaczego ja. 
                 Była godzina dwudziesta Kamil powoli zasypiał po całym dniu pracy.Przytuliłam się do niego a następnie sama zasnęłam 




Continue Reading

You'll Also Like

234K 10.3K 35
"I love you more than anything." Mad at you; book 2.
17M 653K 64
Bitmiş nefesi, biraz kırılgan sesi, Mavilikleri buz tutmuş, Elleri nasırlı, Gözleri gözlerime kenetli; "İyi ki girdin hayatıma." Diyor. Ellerim eller...
2.9M 71.9K 38
Charlie; a little girl who desperately needed catching. Leo, Oscar and Atlas; her three older brothers who awaited with open arms. ~ Five year old Ch...
31.2M 849K 63
QB Bad Boy and Me movie coming out soon in 2024! WATTPAD ORIGINAL EDITION Dallas Bryan is focused on her future, but whenever she's around Drayton L...