Arisa kolejnego dnia postanowiła dla świętego spokoju pokazać szefowi jedną ze swoich piosenek. Widziała jaka poirytowana chodziła jej koleżanka z zespołu. Postanowiła dla spokoju reszty coś zrobić. Koło ósmej opuściła dom i jadąc na swoim rowerze przemierzała ulice stolicy. W koszyczku miała swój notatnik, który właściwie miał swoje lata. Niektóre kartki już wypadły i gdyby nie gumeczka, która przytrzymuje okładkę to walały by się po całym dormie. Zostawiła rower za agencją. Z koszyka wyjęła notes i swoją torebkę.
Wchodząc do budynku na wejściu wpadła na wysokiego chłopaka. Notes wyleciał jej z ręki i plaskiem spadł na kafelki. Chłopak w czapce schylił się i go podniósł. Wyprostował się i podał go jej. Arisa spojrzała na niego, lecz ten tylko ją wyminął. Zrobiła dwa kroki do przodu jednak coś kazało się jej obrócić. Zrobiła to i zobaczyła, że chłopak trzymał sobie drzwi i patrzył na nią. Posłał jej uśmiech. Brunetka rozpoznając lidera BTS zrobiła się czerwona i szybko ruszyła przed siebie słysząc za sobą śmiech. Pognała po schodach na drugie piętro. Podeszła do drzwi prowadzących do biura. Zapukała i słysząc ciche proszę weszła.
–Dzień dobry.– ukłoniła się.
–Ariso, coś się stało?
–Właściwie to nie, ale mam piosenkę.–wyjęła jedną z kartek z notatnika i podała mu.–Sądzę, że będzie lepsza niż ta Loli.
–Niech spojrzę.–mężczyzna wczytywał się uważnie w słowa.–Bardzo energiczna, i ciekawa. Podam ją kompozytorowi, aby wymyślił linię melodyjną.
Po tej krótkiej rozmowie była już pewna, że Lola sobie odpuści i będą mogły w spokoju pracować z BTS. Nie wiedziała jednak co ją czeka w dormie. Liderka dowiadując się co zrobiła, po prostu się obraziła. Arisa i Hyuna zbytnio nie rozumiała jaki był tego powód. W końcu sama mówiła, że to jej piosenka. Ema postanowiła się w to nie mieszać. Cały kolejny tydzień wyglądał tak, że nagrywanie piosenki kończyło się późno w nocy, a następnie w drodze do domu słuchały komentarzy Loli. Tak było i dzisiaj. Idąc oświetloną ulicą, Lola szła za nimi i co chwilę mówiła coś pod nosem. Hyuna w końcu nie wytrzymała i odwróciła się.
–Kobieto weź sobie w końcu poukładaj co trzeba w tej pustej głowie. Najlepiej skorzystaj jeszcze z pomocy psychiatry, bo jak już sama ze sobą rozmawiasz to nie jest najlepiej.
–Słucham? Gdzie się podział twój szacunek?
–Tam gdzie twoja godność.
Hyuna obdarzyła ją nienawistnym spojrzeniem i przyspieszyła. Tak, tą atmosferę, która nad nimi panowała można było wyczuć na kilometr. Nawet fani w przeciągu tego tygodnia widząc zdjęcia jakie udostępniała ich wytwórnia widzieli, że coś jest nie tak.
Nadszedł dzień spotkania z reżyserem teledysku. Arisa i Hyuna pojawiły się jako pierwsze z ROSE. na miejscu byli już chłopcy. Siedzieli przy wielkim stole i widząc je przywitali się. Suga, który miał malutki konflikt z Lolą nie przerzucał niechęci na resztę zespołu. Dziewczyny usiadły na wolnych miejscach.
–Gdzie Ema i Lola?–zapytał ich szef.
–Nie będzie ich, nie czuły się najlepiej.–nagle do pomieszczenia wszedł menadżer i wypowiedział te słowa.–Lekarz kazał im odpoczywać do końca tygodnia.
–To nie poważne! Musimy zacząć nagrywanie teledysku.
–Zróbmy to bez nich, będzie milsza atmosfera.–powiedziała Hyuna.
–Mniej toksyczna.–dodał Yoongi.
Postanowiono przeprowadzić spotkanie z reżyserem, bez dwóch członkiń. Mężczyzna spóźniał się odrobinę, ale nikomu to nie przeszkadzało. Arisa i Hyuna wciągnęły się w rozmowę z chłopakami. Nie spostrzegli nawet kiedy starszy mężczyzna dosiadł się. Odchrząknął zwracając na siebie uwagę i rozpoczął monolog.
–Moja wizja teledysku to spotkanie wyrzutków! Właściwie ciężko mi było wymyślić, dla każdego z was jakąś rolę. Mam dwie główne kobiece i dwie męskie. Reszta jest poboczna.
–To nic.–zapewniał Namjoon.
–No więc, słuchajcie.–klasnął w dłonie–Arisa i Hyuna będą fryzjerkami, jedną z nich klient będzie próbował wykorzystać. Jednak przez przypadek umrze. Obie będziecie próbować ukryć ciało. Namjoon będzie mężczyzną, któremu już wszystko jedno. Ukradnie samochód pewnych kobiet i będzie chciał opuścić miasto, wtedy spotka was– wskazał na dziewczyny– Yoongi, natomiast będzie chciał popełnić samobójstwo. Skończy się tak, że wasza czwórka się pozna i będzie miała wspólny cel, ucieknięcia od przeszłości.
–Brzmi oryginalnie.–przyznał Jin–Reszta z nas będzie grała poboczne role?
–Tak.
–Mi to pasuje, ostatnio mam lenia.–wyznał J-Hope.
–Dodatkowo, mam scenę pocałunku i łóżkową.–spojrzał na nich–Sądzę, że będzie to fajne.
–Scenę łóżkową?–zapytała Hyuna patrząc na niego poważnym wzrokiem.
–Tylko kadr jak w łóżku leżycie.–zaśmiał się nerwowo.
–No mam nadzieję.