Mój ty Aniołeczku

By Tusienka1

13 1 2

Nie miałam zamiaru się zgodzić. To była tylko miesięczna przygoda, pełna miłości- wakacyjnej miłości. Byłam s... More

Prolog
Rozdział 1 "Pierwsze spotkanie"
Rozdział 3 "Ognisko"
Rozdział 4 "List"

Rozdział 2 "Zaproszenie"

2 0 1
By Tusienka1

Angelika

Po pięciu minutach dotarłam do celu, którym była piękny biały hotel-willa, w którym pracowała moja ciotka. Niedługo po tym jak weszłam do przedsionka "małego" domku dla służby usłyszałam kroki, a na górze schodów zainteresowaną buźkę Marylki, córki jednej z pokojówek służących w hotelu. Jednakże za długo pokój w tym domku nie mógł zawitać. JEJ kroki słyszałam już z daleka. Kroki ciotki Elizabeth.

~~*~~

Rozmowa ( A- Angelika, E- ciotka Elizabeth)

A: Przepraszam, straciłam poczucie czasu i...

E: Nie wykręcaj się, drogie dziecko. Coś ty po nocy wyprawiała?

A: Spotkałam kogoś na plaży, no i się, tak no... zagadaliśmy...

E: Naprawdę? A któż taki zaprzątnął Ci dzisiaj głowę?

A: Mmmm... Taki chło...

E:...pak? Kogoś sobie znalazłaś! Jak ma na imię? Kim jest? Jest z tąd? Znam go? Ile to już przede mną ukrywasz?

A: Spokojnie ciociu... I nie, to tylko... przyjaciel. Dawid. Nie znaliśmy się wcześniej- nie jest z tąd. Ma śliczne czarne wło...

E:CO? CZARNE WŁOSY?! TOŻ TO JEDEN Z NAJNOWSZYCH KLIENTÓW! I TO BARDZO PRESTIŻOWYCH!

A: Ja...ja nie wiedziałam... Ale może to nie on...

E: A ja jestem na 100% pewna, że to on! Jutro mi go pokażesz! A teraz chodź, masz szczęście- on też wrócił. Będziesz miała cieplutką kolację. A potem idź do bańki i się umyj. tylko wytrzep te nogi z piasku!

A: Okej!

Koniec rozmowy

W duchu już zaczełam się śmiać. Moja ciotka, jak na swoje 26 wiosen wyglądała i zachowywała się staro- możliwe że to praca, wsiłek fizyczny, pogaduszki z kucharkami... Kto wie? Ale ten chłopak... Czy to on? W takim razie co on tu robi? Ten hotel miał za sobą swoje świetne lata, a Dawid nie wyglądał, ba, nie zachowywał się jak rozpuszczony dzieciak- nastolatek, który tu przyjechał bo musiał. Wyglądał na... Zaskoczonego normalnym zachodem słońcem chłopaka, który jest tu przypadkiem, bo chciał gdzieś pójść, daleko- właśnie do Entburga.

~~*~~

Wiedziałam wtedy, że to tak się skończy. Po śniadaniu wyznaczono mnie, żebym posprzątała stoły i pogoniła delikatnie jeszcze jedzących gości. Jednak na stołówce siedział tylko on- czułam to wtedy podświadomie. Zaczęłam jak zwykle sprzątać talerze, sztućce i szklanki. Kiedy zaniosłam je do dziewcząt które je myły i wróciłam, usłyszałam jego głos.

- No, myślałem, że nie wrócisz. Przykro mi, że widzimy się w takich warunkach- ty w pracy, a ja jeszcze jem- roześmiał się cicho. Miał piękny śmiech, melodyjny, jak plusk fal zderzających się z brzegiem.

- Ja również przepraszam, że cię wtedy zostawiłam. Musiałam.-spuściłam wzrok na swoje dłonie.

- Rozumiem. Ale czy zechcesz mi to wynagrodzić spacerem w twoim towarzystwie.- uśmiechnął się tak uroczo. Boziuuuu... On miał dołeczki w policzkach- tak jak ja kiedy się uśmiechałam.

- Ohhhh...- westchnęłam- Dzisiaj nie mogę. Jestem umówiona na ognisko z przyjaciółmi.- mówiłam prawdę, razem z Mią, Kenem, Rochim i Momo miałam iść na ognisko. Pamiętam nawet jak się wtedy zgodziłam.

Retrospekcja

- No weź... Tak dawno nie byliśmy razem przy ognisku...- westchnęła Mia.

- No... Zawsze się wymigujesz... Zaraz nas nie będziesz miała- oddalamy się od siebie- mruknął Rochi.

- No nie wiem- westchnęłam ciężko.- Mam wtedy pracę...

- Nie wymiguj się! Wszyscy wiemy, że w piątki kończysz szybciej!- powiedziała Mia.

- Ehhh... Okej. Co mam przynieść?

Koniec Retrospekcji

- Och. To słabo. To może jutro rankiem?

- Oczywiście! W weekendy nie mam pracy!- uśmiechnęłam się, pokazując przy tym dołeczki.

Dawid nie odpowiadał, tylko patrzył mi w oczy.

- Co jest?- spytałam się go po chwili.

- E, nic ,nic...- ocknął się.

- A wiesz co? Może się zgodzą, żebyś ty też do nas dołączył! Zapytam Mię. Pracuje jako praczka...Ops...- kurczę- a może nie masz ochoty na takie towarzystwo?- zapytałam się. To pytanie mnie dręczyło, i od niego zależało, czy będę go akceptować, czy nie.

- Nie mam nic do ciebie ani do twoich przyjaciół.- zaprotestował gorąco.

Westchnęłam głęboko i popatrzyłam na niego. Wyglądał przynajmniej jakby mówił prawdę. Uśmiechnęłam się więc i oprzytomniałam.

- Eeeee... Kończysz już? Wybacz, ale najpierw muszę tu posprzątać.

- A, no tak, już właśnie skończyłem.

- Dzięki. To... Do zobaczenia. - powiedziałam i wróciłam do sprzątania.

~~*~~

- Mia, nie uwierzysz! Poznałam takiego przystojniaka, że wiesz...- Momo gadała jak najęta, a ja słyszałam ją nawet zza grubych ścian. Zapukałam do drzwi.

-Proszę!- usłyszałam głos Mii.

- Momo, jak ma na imię tan przystojniak?- zapytałam się.

- Em. Nie wiem. Ale ma takie piękne czarne... eee... jak to się nazywa?- westchnęła lekko wkurzona Momo.

- Włosy?- podpowiedziałam.

- No właśnie włosy. A ty skąd wiedziałaś?- popatrzyła na mnie podejrzliwie.

- Bo właśnie się z nim umówiłam.- odparłam ciekawa jej reakcji.

-Aha. CZEKAJ CO?! MOJA MIZIA PIZIA DORASTA!-zawołała Momo.

- Boższeeeeee...- mruknęła Mia.- Zaprosił cię?- zapytała się ciekawa.

- No... Tak. Jutro, ponieważ dzisiaj jest nasze ognisko.- powiedziałam uśmiechnięta.

- ZAPROŚ GO NA OGNISKO, DEBILKO!- zawołały razem dziewczyny, tylko że Momo zawołała "IDIOTKO" zamiast "DEBILKO".

- Eh, miałam was właśnie o to spytać.

- No jasne. A TERAZ LEĆ BO ODJEZIE NA SWOIM BIAŁYM RUMAKU!- zawołała Mia.

- Okej! Pa!- odpowiedziałam i pobiegłam do holu. Spotkałam go, jak siedział i czytał sobie gazetę, ale jak tylko pojawiłam się w polu widzenia, odłożył ją na komódkę.

- Bądź z tyłu domku dla służby.- powiedziałam i odeszłam.

~~*~~

Hej szkraby! Mam nadzieję, że się podoba. Namęczyłam się trochę.

Continue Reading

You'll Also Like

4.1M 88.2K 62
•[COMPLETED]• Book-1 of Costello series. Valentina is a free spirited bubbly girl who can sometimes be very annoyingly kind and sometimes just.. anno...
999K 22.6K 48
Luciana Roman was blamed for her mother's death at the age of four by her family. She was called a murderer until she was shipped onto a plane for Ne...
339K 13.3K 140
"𝙳𝚛𝚞𝚐𝚜 𝚊𝚗𝚍 𝚏𝚞𝚌𝚔𝚒𝚗𝚐 𝚖𝚘𝚗𝚎𝚢 𝙸 𝚌𝚊𝚗 𝚑𝚎𝚊𝚛 𝚝𝚑𝚎 𝚋𝚒𝚛𝚍𝚜 𝚜𝚒𝚗𝚐 𝙳𝚛𝚞𝚐𝚜 𝚊𝚗𝚍 𝚏𝚞𝚌𝚔𝚒𝚗𝚐 𝚖...
238K 7K 51
we young & turnt ho.