Tattoo artist | taekook

By G11-02

178K 12.3K 4.6K

smut; violence; angst; age change; daddy kink; homophobia; jjk top 20180123 20180719 20200315 1# taekook More

rozdział 1.
rozdział 2.
rozdział 3.
rozdział 4.
rozdział 5.
rozdział 6.
rozdział 7.
rozdział 8.
rozdział 9.
rozdział 10.
rozdział 12.
rozdział 13.
rozdział 14.
rozdział 15.
rozdział 16.
rozdział 17.
rozdział 18.
rozdział 19.
rozdział 20.
rozdział 21.
rozdział 22.
rozdział 23.
rozdział 24.
rozdział 25. epilog
od wydawcy
od wydawcy cz.2

rozdział 11.

6.4K 466 209
By G11-02

W mieszkaniu mężczyzn zapanował półmrok. Yoongi przysiadł w swoim studio do komponowania piosenek, a Jeongguk postanowił pokończyć projekty. Rap Sugi, który ten mu nagrał na zeszłoroczne urodziny, leciał w słuchawkach bruneta, który nakładał cienie ołówkiem na swoją pracę. Nigdy nie był zadowolony ze swoich szkiców, mimo pochwał wielu ludzi.

Po przedpokoju rozniósł się dźwięk dzwonka, na co Jeon zareagował głośnym westchnieniem. Odłożył deskę kreślarską na kanapę i powoli przeszedł pod drzwi, roztrzepując włosy palcami. Przez wizjer nie można było o tej porze dostrzec osoby po drugiej stronie, więc mężczyzna bez namysłu otworzył drzwi.

Rozwarł oczy zaskoczony, widząc przed sobą blondyna, który zaszczycił wyższego kwadratowym uśmiechem. Jeon ogarnął młodszego wzrokiem i przez krótką chwilę zrobiło mu się cieplej. Jasna koszula idealnie dopasowana do szczupłej sylwetki mężczyzny, czerwony krawat włożony końcówką do kieszonki ubrania, ciemne spodnie, opinające biodra. Mimowolnie zatrzymał wzrok na czarnym pasku z metalową klamrą, zastanawiając się, jak mocne ślady zostałyby na oliwkowej skórze Taehyunga.

Za studentem stał Jimin, który nieśmiało kiwnął głową w stronę bruneta. Zrobił się zdecydowanie spokojniejszy odkąd poznał Jeona i Yoongiego.

Nagle blade ręce oplotły brzuch Jeongguka, który nieco zaskoczony spojrzał na ucieszonego Mina.

-Jesteście za wcześnie. Wchodźcie. -zaprosił mężczyzn do środka, zanim Jeongguk zdążył zaprotestować. -Reszta przyjdzie dopiero za pół godziny.

-Nie ma problemu, hyung. Przynieśliśmy makaron.

Jeon zdążył ogarnąć sytuację, w końcu Yoongi nie pierwszy raz zapraszał ludzi bez jego wiedzy. Brunet poczochrał włosy studenta, uśmiechając się delikatnie.

-W porządku, pomożesz mi trochę.

Kim zerknął na hyunga, po czym zgodził się, podwijając rękawy koszuli. Jeon spojrzał na dłonie Taehyunga, po czym szybko odwrócił wzrok, przechodząc do kuchni. Naprawdę chciał ich dotknąć.

Jeon poprowadził studentów do kuchni i wyciągnął z szafki dwa fartuchy dla osób, które będą smażyć. Brunet uznał, że on się tym zajmie, więc nałożył na siebie jeden z nich.

-Taehyung. -gestem dłoni poprosił go do siebie.

Gdy blondyn podszedł, Jeon chwycił Kima za biodra i obrócił go tyłem do siebie, zawiązując mu w pasie szary fartuch. Mężczyzna ledwo się powstrzymywał, żeby nie patrzeć na pośladki młodszego. Przecież nie był gejem, więc zrzucił to na długą przerwę w swoim życiu płciowym.

Taehyung zerknął w stronę Jimina, który całkowicie zajął się Minem, przypominając sobie radę przyjaciela na temat Jeongguka. Blondyn nie chciał sprawdzać takich rzeczy jak seksualność danej osoby, wolał po prostu spytać, jednak szatyn, który miał już trzech chłopaków, zna się bardziej od niego w tych sprawach.

Kim czując lekkie szarpnięcia w pasie przez sznurek fartucha, odrobinę wypiął się w stronę starszego, który momentalnie zacisnął dłonie na formowanym węźle. 

-Wyjmij może mleko z lodówki. -mruknął brunet do studenta, po czym chwycił Yoongiego za pasek od spodni i zaciągnął do pokoju, zamykając za sobą drzwi.

Park oparł brodę na ramieniu Taehyunga, wydymając przy tym wargi. Zerknął na Kima, po czym odwrócił go do siebie. Rozwiązał mu krawat i powoli odpiął mu guziki koszuli.

-Nie starasz się, Tae. -stwierdził szatyn, kiwając zabawnie głową.

-Wybacz, że nie jestem tak śliczny i kokieteryjny jak ty. -blondyn odebrał od współlokatora krawat i wsadził go do swojej czarnej torby. -Nie podobam mu się, to nie problem. 

-Jeśli sądzisz, że Jeongguk nie jest gejem dla ciebie, to twoje niedoczekanie. Jeszcze ci pokażę. -ogłosił student, po czym obaj spojrzeli w stronę otwierających się drzwi.

×××

Do mieszkania tatuażysty przyszli spóźnieni Yooheon i Shownu. Najniższy od razu bez krępacji poprosił Suge o piwo, po czym wypił je prawie od razu, leżąc na kanapie. Hyunwoo pomógł Taehyungowi i Jiminowi w zanoszeniu jedzenia i alkoholu do pokoju.

Po piętnastu minutach wszyscy już siedzieli w salonie oglądając film akcji ulubionego amerykańskiego reżysera Lee z roku '08. Zazwyczaj film wybiera Jooheon ze względu na gust, który przypada każdemu z ekipy Beyond The Scene.

Taehyung co jakiś czas spoglądał na zapatrzonego w obraz Jeongguka, który wydawał się zmęczony. Mimo wszystko siedział wśród gości popijając whisky, którą przyniósł Shownu. Blondyn, korzystając z okazji, że siedzi na dywanie tuż przed Jeonem, przysunął się bliżej bruneta i zabrał mu alkohol. Tatuażysta zerknął na mniejszego, unosząc pytająco brew, jednak Kim jedynie upił łyka ze szklanki starszego i lekko się skrzywił. Brunet uśmiechnął się na ten widok i nachylił się nad uchem Taehyunga.

-Alkohol nie jest dla takich małolatów, Tae. Po czymś takim robi się głupstwa.

-Na zachodzie jestem już pełnoletni. -nie zgodził się student, również się uśmiechając. Bondyn przeczesał niezdarnie grzywkę i upił kolejny łyk. Tym razem bardziej mu posmakowało.

-Ale tutaj mógłbyś być moim synem.

Na te słowa Kim zakrztusił się mocno, a whisky zaczęła palić go w gardle. Jeongguk poszerzył uśmiech i poklepał młodszego delikatnie po plecach. Gdy Taehyung się uspokoił odwrócił do niego głowę i ze łzami w kącikach oczu spiorunował go wzrokiem.

-Nie jestem aż tak młody. -zaprzeczył, marszcząc nos.

-Za to ja jestem strasznie stary. -mruknął, opierając się z powrotem o tył sofy. Kim chciał go zapytać o wiek, jednak ten uniósł palec wskazujący do ust i spojrzał na niego. -Nie pytaj.

Blondyn momentalnie odwrócił wzrok, wgapiając się w ekran, jednak słowa bruneta namieszały mu strasznie w głowie. Poczuł jak serce mocniej mu zabiło i ścisnął lekko wargi, spoglądając co jakiś czas na krawędź szkła, którego dotykały usta tatuażysty.

×××

Towarzystwo zdążyło się spić godzinę przed świtem, jednak nikt nie miał zamiaru iść spać. Yoongi, opierając się o ścianę, zaczął szukać Jimina, którego zgubił paręnaście minut temu, gdy wszedł do łazienki się odlać.

-Park. -mruknął niewyraźnie, przesuwając dłoń po gładkiej powierzchni. Czarna ściana zaczęła mu przypominać kosmos, przez co zakręciło mu się w głowie i usiadł na podłodze. Miał jedną z najtwardszych głów z zespołu, ale tym razem dał się ponieść smaku alkoholu.

Do mężczyzny podszedł Taehyung i ukucnął przed nim, przecierając powieki.

-Na co patrzysz, hyung? -zapytał, wlepiając wzrok w środek czerni.

-Przestraszyłem się, że spadnę. W kosmosie można się zgubić. Co Jeon by beze mnie zrobił, gdybym odleciał tam w chuj dal? -wybełkotał, wymachując rękoma przed ścianą. Blondyn zamrugał kilkakrotnie, po czym siadł obok.

-Skoro jesteśmy w kosmosie, to czemu się nie dusimy?

-Ja pierdole, czego was uczą na tym uniwerku? W kosmosie rozjebałoby ci ciało. Byłbyś jak popcorn. No wiesz, najpierw ziarenko,  a potem wszystko jest na wierzchu. -miętowowłosy przekrzywił głowę, a za nim młodszy.

Nagle o ziemie uderzył korpus Mina, co zwróciło uwagę studenta. Osunął się na bezwładne ciało i szturchnął je lekko.

-Hyung. Nie umieraj.

Taehyung zrezygnowany nieudolnym budzeniem Mina podniósł się z ziemi i zajrzał do sypialni Yoongiego. Na łóżku leżał Park, a twarz miał wepchniętą między poduszki. Blondyn chciał podejść do przyjaciela, jednak ktoś chwycił go za kołnierz koszuli i pociągnął do tyłu.

-Śpiący? -usłyszał ochrypły głos bruneta nad uchem. Kiwnął lekko głową. -Chodź. U Sugi i tak nie ma już miejsca.

Brunet poprowadził Taehyunga do swojego pokoju po drugiej stronie korytarza i otworzył mu drzwi. Student niepewnie wszedł do środka, pamiętając o kulturze.

Wnętrze zacisza tatuażysty było również w czarnych kolorach, a białe zasłony opadały miękko na świerkową podłogę. Na półkach stało trochę książek i filmów, na ścianie wisiała płyta winylowa w srebrnej ramie, a w rogu pokoju stało biurko, na którym ułożony był cały sprzęt nagraniowy. Pod oknem, gdzie w miejscu parapetu można było usiąść, kłębiły się całe zestawy ołówków, węgla, cienkopisów etc. Pokój był bardzo mały i to cud, że wszystko się w nim zmieściło.

Jeon przeszedł na chwilę do swojej garderoby i wrócił z czarną koszulką z krótkim rękawem, podając ją młodszemu.

-Przebierz się. -mruknął starszy i wyszedł z ręcznikiem do łazienki, żeby umyć twarz.

Taehyung usiadł w obrotowym fotelu Jeona i spojrzał na ubranie. Westchnął ciężko i zaczął rozpinać guziki koszuli.

-Kurwa. -burknął, nie mogąc uwolnić jednego z nich i w końcu przestał, gdy jego dłonie chwyciły te Jeongguka.

-Z przeklinaniem ci nie do twarzy. -powiedział z uśmiechem i zaczął odpinać koszulę Taehyunga.

Brunet szarpnął za rękaw, odsłaniając ramię studenta. Tatuażysta zatrzymał wzrok na lekko zarumienionej skórze.

-Gorąco. -mruknął blondyn, spoglądając na duże dłonie Jeona. Chciał, żeby go całkowicie rozebrały.

-Zaczekaj. -starszy zmarszczył nos, pochylając się w stronę studenta, by w końcu ściągnąć wykrochmaloną koszulę.

Jeon momentalnie zbladł, widząc ciało Kima. W takich chwilach pomagał mu Yoongi, jednak teraz musiał się zwyczajnie powstrzymać. Nie chce go dotykać, choć jego skóra wygląda na miękką i zadbaną. To odrobinę ocuciło tatuażystę, który szybko odłożył ubranie na bok i nałożył na blondyna swoją koszulkę.

-Dasz radę wejść na łóżko? -zapytał, na co Taehyung zerknął nad biurko, gdzie znajdowało się posłanie.

Blondyn bez słowa podszedł do drabinki i zaczął się wspinać, choć pod koniec mało co nie spadł.

-Jak się spijesz... to jak ty tu...

-Nie wchodzę. Zasypiam na kanapie. Rzadko śpię w swoim pokoju. -odpowiedział brunet i również wczołgał się na łóżko, siadając obok studenta.

-Rozebrałeś mnie. -powiedział młodszy, uśmiechając się kwadratowo. Tatuażysta syknął pod nosem i zbliżył się do chłopaka.

-Idź spać. -chwycił kołdrę i nakrył ich obu. Mężczyzna już miał się położyć, jednak Kim pacnął go dłonią w bark, by uzyskać uwagę starszego.

-Mogę o coś spytać? Jesteś gejem?

Brunet zaskoczony pytaniem spojrzał na niższego i uśmiechnął się słabo. Naprawdę nie czuł się najlepiej.

-Nie. -chciał coś dodać, ale zamknął usta, wiedząc, że Taehyung jest zbyt pijany, inaczej nie zadałby takiego pytania. Nie było sensu mu tłumaczyć.

-Jimin mówi, że wyglądasz. -zaśmiał się student, wchodząc pod ciemną kołdrę.

Mężczyzna pogłaskał blondyna po głowie i zawisł pod łóżkiem, by zgasić lampkę biurową.

Nie był gejem. Jak mógłby nim być?

Nigdy nie znieważyłby tym swojego domu.

Continue Reading

You'll Also Like

25.9K 1K 26
„ink brought us together"
12.4K 1K 26
Kim Tae-hyung jest młodym, aczkolwiek wymagającym i restrykcyjnym CEO prężnie rozwijających się linii lotniczych SkyTiger. Korporacja jednak nie cies...
268K 8.9K 81
Pobocznie: yoonmin, namjin, chanbaek oraz johnjae !Instagram!au !Top!Tae! Albo switch Gdzie Jeongguk ma anonimowe konto na instagramie na którym do...
21.6K 1.4K 23
[zakończone] Zobaczyłem Cię w sali, ale nie potrafiłem zdobyć się na odwagę i podejść. Usłyszałem Twoją muzykę, ale nie zdołałem wyksztusić ani słow...