Powrót Miłości || L.H (sequel...

By 324Pikachu

72.4K 4.3K 1.6K

Co się stanie jeśli powróci stara miłość? Część I - "Akt Miłości" Część II - "Wakacyjna miłość" ***** ... More

Prolog
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
Epilog
BONUS :)
INFORMACJA
2.1
2.3
2.4
OMG❤
2.5
2.6
Nominacja 😊
2.7
2.8
2.9
2.10
2.11
2.12
2.13
2.14
2.15
2.16
2.17
Epilog

2.2

774 55 19
By 324Pikachu

* Czwartek *

Od pół godziny próbowałam dodzwonić się do Luke'a. Umawialiśmy się, że w domu będzie godzinę temu i zabierzemy Zack'a w kilka miejsc.

Byłam zła, bo wyszykowałam się dla tego idioty, a go nie było, ale nie to było najgorsze. Widziałam smutek w oczach Zack'a.

Wściekła odłożyłam telefon na blat i zaczęłam szukać swojego syna. Chłopiec siedział pod biurkiem w swoim pokoju i płakał.

- Zack?- usiadłam na podłodze obok biurka i wyciągnęłam rękę w kierunku syna - Chodź do mnie.- rozłożyłam ręce.

Chłopiec od razu do mnie przyszedł i mocno się do mnie przytulił.

- Czemu taty nie ma?- powiedział płaczliwym głosem.

- Skarbie...- zaczęłam głaskać go po jego włosach - Nie mam pojęcia. Co ty na to, żebyśmy pojechali do sklepu i kupili ci jakąś zabawkę, a później pojechali do McDonald'sa?

- Ja chcę tatę.- ponownie zobaczyłam łzy na jego policzkach.

- Tata pracuje.- wypowiedzenie zdania spokojnie cholernie dużo mnie kosztowało - Nie chcesz spędzić czasu ze mną?

- Chce.

- W takim razie...- wytarłam łzy z jego policzków - Możemy jechać?

- Tak.- chłopiec od razu wstał, a ja zrobiłam do samo.

* Godzinę później *

- Mamo, mamo! - Zack zaczął krzyczeć widząc kolejne zabawki - Ja chcę to!- wskazał na kolejną zabawkę.

- Wybrałeś już trzy zabawki, nie uważasz, że to dużo?

Tak, próbowałam przekupić swojego syna. Wiedziałam, że to złe, że tym go rozpieszczam, ale patrząc na to co zrobił Luke, a raczej czego nie zrobił, byłam mu winna trochę mu wynagrodzić brak taty.

- Chce jeszcze tę!- kiedy spojrzał na moją twarz od razu trochę spochmurniał - Proszę, mamo kupisz mi?- wskazał znowu na zabawkę.

- Ale to będzie ostatnia.- westchnęłam.

Nie byłam w stanie mu dziś odmówić.
Zack od razu wziął kolejną zabawkę z półki na którą się zgodziłam i szedł dumnie trzymając ją pod pachą.

Uśmiechnęłam się, ale moje szczęście nie trwało długo, bo zadzwonił mój telefon. Wyciągnęłam go i wściekła spojrzałam na wyświetlacz. Oczywiście dzwonił mój mąż.

- Halo?- powiedziałam do telefonu - Zack, poczekaj.

- Gdzie jesteście?- nie był zły.

- Tam gdzie ciebie nie ma.

- Zwaliłem na całej linii. Przepraszam.

- Luke, mnie nie przepraszaj. - kręcę głową chociaż wiem, że on tego nie widzi.

- Powiedz mi gdzie jesteście, to do was dojadę.

- Robie to tylko dla tego żeby Twój syn się uśmiechnął, bo wcale nie mam ochoty powiedzieć ci gdzie jesteśmy.

- Przepraszam.

- Jesteśmy w centrum handlowym i wybieramy zabawki, a raczej to robiliśmy, bo będziemy szli do kasy. A potem jedziemy do McDonald'sa.

- Będę na was czekał w McDonald's.- rozłączył się.

- Zack, skończyłeś już wybierać? - zapytałam chłopca, który nadal patrzył na półki pełne zabawek.

- Nie.- pokręcił głową.

- Chodź.- złapałam go delikatnie za rękę - Idziemy teraz coś zjeść.

- Tak!- krzyknął szczęśliwy.

- Skarbie, nie krzycz.- czochram jego włosy.

Podeszliśmy do kasy i zapłaciliśmy za zabawki, a później udaliśmy się do kolejnego celu.

* Kilkanaście minut później *

Weszliśmy do lokalu. Od razu zaczęłam szukać swojego męża. Po chwili zauważyłam go. Jak zdarzyłam zauważyć nawet się przebrał. Miał na sobie białą koszulkę i skórzaną kurtkę. Zaczęliśmy iść w jego kierunku. Gdy mały Hemmings zauważył swojego tatę jego oczy zaczęły się świecić. Puścił moją rękę i podbiegł do ojca. Starszy Hemmings od razu wziął małego na kolana i zaczął go przepraszać.

- Nic się nie stało, tatusiu.- Zack przytulił swojego tatę.

- Stało się.- powiedział uważnie na mnie patrząc, a ja odwróciłam wzrok w kierunku okna - Chodź. Pójdziemy coś zamówić.- powiedział do syna - Renee, chcesz coś?

- Shake'a.

- Okey.- powiedział i odszedł z naszym synem od stolika.

Byłam na niego zła. Miałam wrażenie, że przestał traktować nas poważnie. Miałam zamiar znów porozmawiać z nim na ten temat.

---

Jak wam się podoba rozdział?

Continue Reading

You'll Also Like

15.2K 569 47
Od śmierci mamy, ani razu nie płakałam. Nie uśmiechałam się już tak szeroko jak kiedyś. Jednak był jeden wyjątek, kiedy to robiłam. A była nim moja p...
30.8K 953 19
Zaczynam pisać ją od nowa wiec jeśli jesteś ciekawa/y co się wydarzy zapraszam do czytania od rozdziału ,,one" nam nadzieje że się spodoba ;*
70K 7.2K 92
Wydawać by się mogło"temat banalny". Ale czy na pewno ujmująca historia rodzącej się miłości/ akcja, która niejednego przyprawi o szybsze bicie serca...
8K 420 39
18-letnia Catherine Price jest wzorowa uczennicą, przykładną córką i dobrą siostrą. Może nie we wszystkim jest najlepsza, a u już szczególnie jeśli c...