Pierwszy strzał.. drugi.. trzeci.
Kolejne trzy ofiary leżały na ziemi tuż obok moich stóp, a ja zostawiałam właśnie karteczkę z odbiciem własnych ust...
-jesteś kurewsko podniecające w tym wdzianku.. Wiesz aniołku? -wystękał z bólem w spodniach Ashley
-tak wiem to, wyjdę tak na miasto.. -powiedziałem...