23.12.2011
Piątek
Yoonnie zadzwonił do mnie i przeprosił. Nie może przyjść. Miałem wrażenie, że płacze i kiedy go o to zapytałem, zaprzeczył. Zapytałem, co się stało. Powiedział, że jest w szpitalu. Prawie dostałem zawału, jednak wyjaśnił, że to ktoś mu bliski jest chory. Martwię się.
j.hs