Dreams | Jimin [wznowione]

Von Namine97

631 55 21

Co by było gdybyś urodziła się w koszmarnej rodzinie, gdzie matka faworyzuje twoją młodszą siostrę a Ciebie m... Mehr

Główna Bohaterka
Koniec oznacza nowy początek
Jak głęboka jest twoja miłość?
Scared
Savin' Me
Let Me Know

Secret

72 8 1
Von Namine97

Obudziłam się z lekkim bólem głowy. Chciałam się podnieść, ale coś mi w tym przeszkadzało. A mówiąc coś mam na myśli ktoś. Zerknęłam na swój brzuch. Moje oczy musiały wyglądać jak pięciozłotówki. Na moim ciele smacznie sobie spał... Jimin! Co on, ale jak? Skąd? No, tak Suga. Niech ja go tylko dorwę, to ruski miesiąc popamięta. Niestety nie mogłam się zbytnio skupić przez narastający ból głowy. 

- J-Jimin, proszę obudź się.- starałam się go obudzić. - Jimin!- podniosłam głos, a on jak z procy wystrzelił i spadł na podłogę. Mój kącik ust się lekko uniósł. To była ciekawa scena.

- Nyla. Boże, nic Ci nie jest? Zadzwonił do mnie Suga i powiedział co się stało. Tak się o Ciebie bałem.- położył swoją dłoń na moim policzku i starł łzę, która akurat musiała mi spływać. - Czemu płaczesz?- w jego oczach widziałam smutek i cierpienie.

- Wezwij lekarza proszę. Głowa mi zaraz pęknie. Błagam.- lekko uniosłam głos, gdy ból był coraz to silniejszy. Trzymałam się mocno za głowę i płakałam. Jimin wyleciał z pokoju jak z procy. Nie było zaledwie chwilę, a już pojawił się z lekarzem. Jimin został wyproszony z sali, a ja zostałam sam na sam z lekarzem i dwoma pielęgniarkami. Ból był koszmarny, jakby ktoś wam wbijał gwoździe i wrzucił was do pralki i włączył na wirowanie. Podali mi leki przeciw bólowe drogą kropelkową, bo było szybciej. 

- Dziwne, nie uderzyłaś się głową nigdzie. Więc skąd to ciśnienie?- mogłam wyczuć zdziwienie w jego głosie. Zabrali mnie z sali, a Jimin zaczął być coraz mniej spokojny niż wcześniej. Okazało się, że zabrali mnie na tomografię głowy, aby sprawdzić skąd te napady bólu. 

Badania nic nie wykazały, a ból minął. Lekarz zaczął coś grzebać w swoich papierach.- Te napady bólu głowy mogą mieć podłoże psychiczne.

- Co to znaczy? Jestem wariatką?- jeszcze tego mi brakuje.

- Nie, nie jesteś wariatką. Źle się określiłem. Twoje bóle głowy są spowodowane stresem, lękami i obawami. Nazywamy to nerwicą. Najlepiej będzie jak porozmawiasz o tym z naszym psychiatrą. On Ci lepiej pomoże. Miejmy taką nadzieję. - Uśmiechnął się promiennie. Ale mi nie było do śmiechu. - Przed drzwiami czeka twój chłopak, zawołać go?

- Że, przepraszam czyj chłopak?- byłam zdziwiona.
- A nie jest nim?- zmarszczył brwi.
- E... a tak, Jimin. Przepraszam, od wczoraj jesteśmy parą. Jeszcze się nie przyzwyczaiłam, że mam chłopaka.- on tylko skinął głową i zniknął za drzwiami. Do pomieszczenia wszedł "mój chłopak". - Od kiedy jesteśmy parą? Nie przypominam sobie nic żebym się zgadzała.- skrzyżowałam ręce na piersi i na niego spojrzałam.

- Musiałem tak powiedzieć, aby się do Ciebie dostać. Jesteś zła?

- Czy jestem zła? Jestem wście- i nie dane było mi dokończyć ponieważ usłyszałam potężny grzmot. Krzyknęłam z przerażenia i zaczęłam niekontrolowanie płakać. Poczułam jak ktoś mnie czule obejmuje. Był to Jimin. Zobaczyłam błysk i grzmot. Schowałam twarz w zagięcie jego szyi i mocno zamknęłam oczy oraz się wtuliłam. 

- Boisz się burzy?- usłyszałam stłumiony głos. Nagle światło zgasło i moja klaustrofobia i lęk przed ciemnością tylko to wszystko pogorszyły. Nawet nie wiem kiedy straciłam kontakt z rzeczywistością. Widziałam tylko jakieś cienie, które chcą się do mnie dobrać. Zniszczyć, zabić. Zaczęłam przed nimi uciekać. Poczułam chłód, potem szarpnięcie i ciemność.

<Jimin>
Nie wiedziałem, że aż tak boi się burzy. Nagle zgasło światło, a ona po chwili zaczęła się wyrywać. Popadła w tak jakby histerie. Pierwszy raz widziałem ją w takim stanie. Zaczęła się rzucać, krzyczeć coś do kogoś, aby jej nie zabijał, nie podchodził do niej. Nie utrzymałem jej wyrwała mi się z rąk. Do sali wparowali lekarze i pielęgniarki. Byli tak samo przerażeni jak ja, jej stanem. Otworzyła okno i już chciała wejść na parapet, ale nie pozwoliłem jej na to. Chwyciłem mocniej jej nadgarstek i szarpnąłem tak aby wylądowała w moich objęciach. Po chwili zauważyłem, że straciła przytomność. Położyłem ją na łóżku.

Po jakiś dwóch godzinach gdy wszystko wróciło do normy czyli, burza zniknęła a światło wróciło, lekarze postanowili ją spróbować obudzić. Udało im się to. Jednak zaczęła krzyczeć i próbowała uciec z łóżka. Powstrzymałem ją i mocno do siebie przytuliłem.

- NIE! NIE! Nie chce tam wracać! Nie zamykaj mnie tam! Błagam! Będę grzeczna! NIE!~- nie wiem o co chodziło, ale ja i pewnie lekarze domyślili się, że musiała jej się kiedyś dziać wielka krzywda. Lekarzom udało się jej dać lek uspakajający, po kilku minutach zaczął działać i usnęła. Chciałem z nimi porozmawiać. Więc zaprosili mnie do swojego gabinetu.
- Wie Pan co jej jest? Dlaczego tak się zachowywała?- zaatakowałem go pytaniami gdy tylko usiedliśmy.

- Po zachowaniu pana dziewczyny, mogę teraz stwierdzić, że jestem w stu procentach przekonany co do jej bolesnej traumy. Boi się burzy, ciemności i ma klaustrofobie. Jej przeszłość musiała być bardzo bolesna i traumatyczna, inaczej by teraz się to nie ukazywało, przy tych czynnikach fobii. Będzie jej potrzebny psychiatra i leki uspakajające. Najlepiej jak ktoś będzie cały czas przy niej. - nie mogę w to uwierzyć. Wtedy sobie z czegoś zdałem sprawę.

- Panie doktorze. Niedawno zauważyłem na jej rękach stare blizny, po cięciach i innego tego typu. - lekarz na mnie spojrzał.

- Nie tylko na jej rękach, widziałem masę taki blizn na jej całym ciele. Musi ktoś ją chronić aby sobie nic nie zrobiła. Jeśli chodzi o jej babcię. Przykro mi ale nie mam dobrych wiadomości. Wylew był zbyt rozległy i pacjentce nie zostało zbyt wiele czasu. Nie wiesz może czy ma ona kogoś jeszcze z rodziny?

- Niestety, nie. Nie wiem tego, bo nigdy nie widziałem jej rodziców. Nigdy o nich nie mówiła.- mężczyzna tylko pokiwał głową. Do gabinetu przyszła pielęgniarka i powiedziała nam, że Nyla się obudziła. Poszedłem do niej, usiadłem na krawędzi łóżka i spojrzałem na nią. 

- Prze-Przepraszam, jeśli zrobiłam Ci coś. - w jej oczach widziałem żal i smutek, który zamienia się w cierpienie. 

- Nic mi nie zrobiłaś, a nawet gdyby nie miałbym o to do Ciebie pretensji.- uśmiechnąłem się lekko aby dodać jej otuchy. Usłyszałem huk otwierających się drzwi. Spojrzałem w tym kierunku. Stał tam jakiś mężczyzna, kobieta i jakieś dziecko. Nie rozumiałem o co chodzi. Spojrzałem na dziewczynę, była przerażona.

- Córeczko, tak długo Cię szukałem.- córka? Czyli ma rodzinę? Mężczyzna do niej podszedł, ale coś mi tu nie pasowało. Nie tak wygląda radosna córka, która tak długo nie wiedziała swojej rodziny. Złapał ją za nadgarstek.

- A! NIE DOTYKAJ MNIE! NIE PODCHODŹ! WYNOŚ SIĘ  STĄD!- krzyczała gdy wyrwała się z jego uścisku. Wiedziałem, że coś jest nie tak. Czemu zawsze muszę mieć kurde rację? Chciałbym chociaż raz jej nie mieć. Odepchnąłem faceta od niej, tak że aż się zachwiał kilka kroków w tył. 
- Co tu się wyprawia!- wszedł lekarz.- Państwo kim są?

- Jej rodzicami. Uciekła z domu kilka miesięcy temu. Wreszcie ją znaleźliśmy, a ten nie pozwala do niej podejść.- lekarz spojrzał na mnie, potem na dziewczynę. - Chyba mam prawo zabrać stąd moją córkę?!- podniósł głos.

- NIE! JIMIN! JA NIE CHCE!- podbiegłem do niej i wtuliłem w siebie. Płakała, była roztrzęsiona. 

- Przestań pierdolić i wracasz do domu! Głupia gówniaro!- no tak to nie będziemy gadać.

- PO CO?! ŻEBYM DALEJ BYŁA TWOIM WORKIEM TRENINGOWYM?! NIE CHCE! ZABIERZCIE GO STĄD! BO ZNOWU MNIE ZAMKNIE! JA NIE CHCE!- to co powiedziała, aż zmroziło mi krew w żyłach.

- To ty jej to zrobiłeś! Ty się nad nią pastwiłeś, biłeś i zamykałeś w jakiś ciasnych pomieszczeniach! To byłeś TY! I TY SIEBIE OJCEM NAZYWASZ?! A pani?! też nie jest pewnie lepsza! Ty skurwysynie!- nie wytrzymałem i struna pękła. Rzuciłem się z pięściami na faceta. 

- Przestań! Proszę! JIMIN!- nie panowałem nad sobą. Gdybym mógł zabiłbym go tutaj. - OPPA! PRZESTAŃ!- ocknąłem się. Oderwała mnie od niego i wtuliła się we mnie. 

- Przepraszam, promyczku. Przepraszam.- uspokoiłem się. Policja przyjechała bardzo szybko. Zabrali całą trójkę. Ja miałem przyjechać na komisariat później aby złożyć zeznania. Nie mogłem jej tak o po prostu zostawić. Jestem za nią w pewnym sensie odpowiedzialny. Poszedłem do łazienki, aby obmyć ręce z krwi. Nie chce aby Nyla je widziała. Gdy wróciłem do pokoju, postanowiłem jak na razie nie wychodzić i zostać przy niej. Zastanawiam się jeszcze czy powie mi coś na temat tego gościa, z którym chodziła. Wszystko opowiedziała Sudze. Ciekawe, czy mi też opowie. Co z tego, że ja już wszystko wiem. Chce to od niej usłyszeć. Nawet jeśli okaże się to prawdą, w życiu jej samej nie zostawię. Ciekawe ile jeszcze ma sekretów?

=================================

I co podoba się? Już chyba wiem jak kto zakończę. Ale nie powiem. 

Mam nadzieję, że się podoba. Pisałam to prawie tydzień. Nie mogłam się zdecydować, co ma być następne. UGH!!

A teraz idę sobie pograć w ELSWORD. Pewnie wiecie co to a jak nie to możecie sobie zobaczyć. Powinno się spodobać osobom, które lubią anime. 
Papa!

Piosenka w mediach:
  Tiësto & KSHMR feat. Vassy - Secrets (Official Music Video)  

Weiterlesen

Das wird dir gefallen

122K 5.9K 56
(y/n) (l/n) a girl who was born in the modern world who somewhat ends up in the taisho era of demon slayer. Her sassiness and eccentric attitude capt...
139K 4.3K 47
matilda styles, will you be my valentine? (please reject me so i can move on) ⋆ ˚。⋆୨💌୧⋆ ˚。⋆ IN WHICH christopher sturniolo falls for nepo baby or...
297K 27.7K 64
Third book of idol love series... Devotion- "Strongest form of love" All the characters are fictional. There is no connection with the real place or...
1M 55.1K 35
It's the 2nd season of " My Heaven's Flower " The most thrilling love triangle story in which Mohammad Abdullah ( Jeon Junghoon's ) daughter Mishel...