Wyswobodziłam się z objęć rudowłosego i usiadłam nieco dalej. Po chwili jednak poczułam czyjąś obecność. Rozejrzałam się po salonie a mój wzrok zatrzymał się na chłopaku o czerwonych włosach i intensywnie zielonych oczach. Mogłam stwierdzić iż on oraz chłopak, którego poznałam jako pierwszego, są do siebie podobni.
-Co to za Deska?-spytał czerwonowłosy patrząc na mój biust
-Oj Ayato...to nasza nowa Laleczka-rudowłosy mrugnął do mnie a ja odpowiadając przewróciłam oczami.
Chłopak imieniem Ayato nie spuszczał wzroku z mojego biustu czego także nie oszczędził sobie rudzielec, którego imienia jeszcze nie zdołałam poznać.
-Laito, Ayato...nowo poznanej wam kobiecie powinno się patrzeć w oczy-dołączył do nas następny mężczyzna z granatowym odcieniem włosów i fioletowymi oczami, które chłodno mierzyły wszystkich wzrokiem zza okularów.
-Musisz psuć jak zwykle zabawę-prychnął czerwonowłosy zakładając ręce na swojej klatce piersiowej.
Reiji westchnął i poprawił przedmiot znajdujący się na jego nosie, po czym spojrzał na moją osobę wyczekująco.
-Jestem Yuko Kirou...-moja wypowiedź brzmiała trochę mniej pewna niż wcześniej
-Ach to ty...-chłopak westchnął patrząc na pozostałą dwójkę z zimnym wyrazem jakby tym wzrokiem chciał im coś uświadomić.
-Będziemy grzeczni...-obydwaj odpowiedzieli w tym samym czasie.
-No cóż...Shu, Kanato i Subaru się nie zjawili...-wampir stuknął swoim palcem wskazującym o kant stołu -Laito, zaprowadź Yuko do pokoju.
-Idziemy Laleczko-chłopak uniósł moją dłoń i zacieśnił ją w szczelnym uścisku.