Tattoo artist | taekook

By G11-02

178K 12.3K 4.6K

smut; violence; angst; age change; daddy kink; homophobia; jjk top 20180123 20180719 20200315 1# taekook More

rozdział 1.
rozdział 3.
rozdział 4.
rozdział 5.
rozdział 6.
rozdział 7.
rozdział 8.
rozdział 9.
rozdział 10.
rozdział 11.
rozdział 12.
rozdział 13.
rozdział 14.
rozdział 15.
rozdział 16.
rozdział 17.
rozdział 18.
rozdział 19.
rozdział 20.
rozdział 21.
rozdział 22.
rozdział 23.
rozdział 24.
rozdział 25. epilog
od wydawcy
od wydawcy cz.2

rozdział 2.

8K 603 325
By G11-02

Taehyung zmarszczył brwi widząc podnieconego przyjaciela. Bał się jazdy samochodem, gdy prowadzi go tak dziwnie uśmiechnięty Jimin. Od rana nie schodził mu ten wyraz z twarzy, przez co Kim miał naprawdę złe przeczucia. Zastanawiał się tylko kiedy chłopak popadnie w histerię. Jednak nic takiego nie nastąpiło.

Zaparkował przy zazieleniałym publicznym ogrodzie. Podjazd był zacieniony przez wyrastające z ziemi stare, ogromne drzewa o rozłożystych koronach. Salon wybudowany był między niewielką galerią sztuki i pubem. Ściany wejścia zostały wyłożone czarnym metalem, a szklane okna ozdabiały przeróżne graffiti. Taehyung podszedł do dzieła i zaczął oglądać każdy szczegół.

Jimin chwycił go za ramię i zaciągnął blondyna do wnętrza salonu. Nie był to jakiś szczególnie wielki m², ale Taehyung upodobał sobie tą zimną prostotę. Ciemna, skórzana kanapa w poczekalni ze srebrnym stolikiem do kawy przed sobą, ściany zdobione przez dwadzieścia świetnych projektów tatuaży, cynamonowy fotel i biurko, za którym siedział przystojny, miętowowłosy mężczyzna i rozmawiając przez telefon, zapisywał dane w notatniku. Tak. To zdecydowanie wpadło w gust blondyna.

Nagle sekretarz odłożył telefon i spojrzał wyzywająco na obu chłopców.

-Słucham. -opadł na oparcie miękkiego fotela i skrzyżował ręce na piersi.

-Byłem umówiony na osiemnastą. -odparł Jimin, który zrobił poważny wyraz twarzy, jakby chciał zgrywać twardziela przed miętowowłosym.

Ten chwycił za swój notatnik i przewrócił kilka stron, aż znalazł dzisiejsze wizyty.

-Nazwisko.

-Park Jimin.

Mężczyzna wstał z fotela i przeszedł po schodkach, by zajrzeć do sąsiedniego pomieszczenia.

-Kończysz? -mruknął do tatuażysty, który w odpowiedzi kiwnął głową, wstrzykując przez igłę tusz pod skórę postawnego mężczyzny. Miętowowłosy zamknął drzwi i wrócił za biurko. -Dajcie mu kilka minut.

Chwilę później z gabinetu wyszedł klient z opatrunkiem na przedramieniu, a w drzwiach stanął brunet, który oparł się o framugę drzwi i odprowadził wzrokiem Azjatę do wyjścia. Wtedy przeniósł spojrzenie na Jimina i Taehyunga.

-Zapraszam. -uśmiechnął się ciepło i przeczesał grzywkę palcami.

Jimin wbiegł po stopniach do gabinetu, lecz tatuażysta wciąż nie wchodził, wpatrując się w blondyna.

-Boisz się? -zapytał chłodno brunet.

Taehyung zesztywniał i pokręcił głową podchodząc do schodków. Przechodząc przez drzwi mężczyzna klepnął go mocno w plecy, przez co blondyn nieco się speszył i czym prędzej znalazł się obok przyjaciela.

-Który pierwszy? -zapytał zakładając czarne rękawiczki.

Kim spojrzał pytająco na Jimina, który tylko wzruszył ramionami.

-Tylko ja. -powiedział i wyciągnął z kieszeni projekt tatuażu. Mężczyzna przyjrzał mu się i po chwili zlustrował Parka.

-Gdzie?

-Ramię. -wskazał na prawą stronę.

-Dobra, siadaj. -wskazał na fotel i podszedł do małej lodówki wyjmując piwo. -Życzysz sobie jednego? -szatyn uśmiechnął się i kiwnął głową. Nigdy nie odmawiał alkoholu.

Taehyung siedział speszony na kanapie i skubał nitki odchodzące z dziur w spodniach. Był bardziej onieśmielony od Jimina, na dodatek serce biło mu zdecydowanie za szybko, a w organizmie poczuł rozchodzące się ciepło.

Nagle coś bardzo zimnego dotknęło jego policzka, przez co odwrócił głowę do tyłu. Brunet machał w jego stronę zieloną butelką podpierając głowę. Blondyn poczerwieniał i odbierając piwo, cicho podziękował. Brunet zaczął instruować Parka, co będzie wykonywał.

×××

O dziwo szatyn nawet nie mruknął z bólu. Czasem tylko zmarszczył nos i zacisnął mocniej oczy. Brunet skupił całą swoją uwagę, by ostrożnie wykonać tatuaż. Nie chciał, żeby jego nowy klient miał nieprzyjemne wspomnienia ze swojej pierwszej wizyty w salonie.

Kiedy skończył przetarł kilkakrotnie skórę i zapalił papierosa, po czym wskazał młodszemu prostokątne lustro wiszące nad szafką na tusze i igły. Park w życiu nie był szczęśliwszy, szczególnie, że spodziewał się większego bólu.

-Podoba się? -mruknął i strzepał popiół do popielniczki. Szatyn odwrócił się w jego stronę, a tatuażysta widząc iskierki w jego oczach uśmiechnął się tylko, wiedząc, co chłopak powie.

-Piękny! Jak to zrobiłeś, że jest lepszy od tego ze zdjęcia? -podskoczył do bruneta, a ten spokojnie zaciągnął się dymem.

-Więcej szczegółów zmienia praktycznie wszystko. Do tego pastelowe kolory bardziej pasują twojej urodzie niż agresywne kontrasty. -wytłumaczył. Nagle przeniósł wzrok na Taehyunga. -Co ty o nim myślisz?

Zmieszany blondyn spuścił głowę patrząc po kafelkach.

-Jest... wspaniały. -tatuażysta chwilę przyglądał się chłopakowi, po czym zgasił niedopałek i wstał ze stołka.

Nałożył opatrunek na nowy tatuaż szatyna, przedstawił mu jak ma o niego dbać i wyciągnął w stronę Jimina dłoń, którą ten słabo uścisnął.

-Dobra chłopcy, idźcie zapłacić. Polecamy się na przyszłość. -odwrócił się tyłem, by posprzątać po swoim ostatnim kliencie.

Jimin chciał znowu zaciągnąć Taehyunga za ramię, lecz ten powiedział, żeby Park zaczekał na niego w samochodzie. Szatyn wyszedł, więc Kim podszedł nieśmiało do tatuażysty i poprawił okulary.

-Przepraszam. -na jego cichy, delikatny głos brunet przerwał dotychczasową czynność i odwrócił się w stronę blondyna. -To graffiti na oknie... Kto jest jego autorem?

Mężczyzna zaśmiał się, przez co blondyn nieco się zaczerwienił. Miał naprawdę podniecającą charyzmę.

-Ja nim jestem. -wyciągnął do niego rękę. -Jeon Jeongguk.

Chłopak uścisnął ją, nieco śmielej patrząc w ciemne oczy wyższego.

-Kim Taehyung.

-Ładnie. -uśmiechnął się tatuażysta, po czym ucałował delikatnie wierzch dłoni blondyna. Ten od razu spłonął żywą czerwienią i zabierając powoli dłoń podziękował i szybko wyszedł z salonu.

Brunet odprowadził go wzrokiem i zerknął na przysypiającego za biurkiem Mina.

-Zamykamy?

-Ta. -odparł i wrócił do gabinetu, by posprzątać stanowisko.

×××

Jimin właśnie przemywał tatuaż w łazience, gdy Taehyng wszedł do środka. Usiadł na pralce, spoglądając na wytatuowany ornament.

-Boli? -zapytał z troską. Przyjaciel potrząsnął głową i uśmiechnął się.

-Przystojny, prawda?

-Tatuaż? -Kim uniósł brew, co rozbawiło Parka.

-Nie. Jeon. -na jego słowa Tae spuścił wzrok. Ta reakcja wystarczyła, by Jiminowi zapaliła się lampka w głowie. -To kiedy się z nim umówisz?

-Odwal się. -warknął chłopak i wyszedł. Nie chciał znowu poruszać tego tematu. Zatrzasnął drzwi i pokierował się do sypialni.

Kim usiadł na łóżku, zapalając przy nim lampkę. Odkąd odkrył, że dziewczyny go nie pociągają, miał wiele problemów nie tylko z rówieśnikami. Denerwowało go poruszanie tego, ponieważ zaczęło mu brakować kogoś, kto będzie go kochał całym sercem. Do tej pory został jedynie obdarzony wzrokiem pełnym obrzydzenia, gdy blondyn wyznał swoje uczucia jednemu chłopakowi ze szkoły. Łzy same zaczęły płynąć po jego twarzy.

Jimin zapukał cicho do zamkniętych drzwi.

-Tae. Przepraszam. Chyba za bardzo chcę cię z kimś zeswatać. -zaczął mówić przez kawał drewna. -No wiesz, siedzisz całymi dniami w domu... Chciałbym tylko, żebyś był szczęśliwy.

Zamek w drzwiach zazgrzytał i po chwili stanął w nich Kim z zaczerwienionymi oczami. Na jego długich rzęsach nadal trzymały się łzy.

-Nie, masz rację. -blondyn przytulił się do Parka, który mocno ścisnął go w pasie.

-Nie płacz już.

Continue Reading

You'll Also Like

919K 101K 124
Wiele było pięknych kobiet. Miał je wszystkie. Miał, władał, posiadał. Złoto, jedwab, diament, stal. Śpiew słowika. Wiele oczu go widziało. Wszystk...
7.6K 1K 32
Młody król, poprzysięgając zemstę za śmierć ojca, zostaje naznaczony przez niebiosa klątwą. Na polu bityw razi go piorun i od tej chwili nosi na ciel...
24.1K 1.6K 6
[zakończone] Kim Taehyung to trzydziestoletni, dojrzały mężczyzna i samotny oraz niezwykle troskliwy ojciec swojej siedmioletniej córki Mimi, któremu...
15.4K 1K 20
Tylko się ze sobą wygłupiamy, to czysty seks, wcale cię nie kocham... Dwaj idole nie mogą przecież wdać się w taki skandal. Jungkook zawsze uważał, ż...