Akt Miłości || L.H.

Par 324Pikachu

107K 4.5K 1.3K

Co się dzieje kiedy nauczyciel przyłapuje uczniów na ściąganiu? Stawia im jedynki, prawda? ... Plus

Prolog
1
2
3
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
Epilog
WATTONATORS 2017 + INFORMACJA! ❤

4

4.8K 212 93
Par 324Pikachu

* Wieczorem * 

Zdenerwowałam się. Od kilku godzin czekam na odpowiedź od Hemmings'a. Chciałam zaliczyć te klasę. Zirytowana ciągłym czekaniem, weszłam na Messengera i utworzyłam konwersacje z blondynem. 

Renee Wilson: Znasz już odpowiedź? 

Chwile czekałam na odpowiedź. 

Luke Hemmings: Nie będę bawił się w żadne przedstawienia 

Renee Wilson: Czy ty chociaż raz możesz przestać myśleć o sobie?! 

Luke Hemmings: Słuchaj, nie będę pisał żadnych scenariuszy i występował na scenie 

Luke Hemmings: Skoro zależy ci na tym zaliczeniu... Napisz sama scenariusz, ona i tak się nie kapnie 

Renee Wilson: Ale to wtedy będziemy mieli oboje zaliczony semestr! A ty nic nie zrobisz! Tak dobrze to nie ma 

Luke Hemmings: To tobie zależy na ocenie 

Renee Wilson: Słuchaj rozkapryszona blondynko! Obiecuje, że wszystko powiem pani Carter 

Luke Hemmings: Chcesz to mów, kapusiu

Renee Wilson: Zobaczysz 

Odłożyłam telefon. Postanowiłam, że skoro nie zgodził się po dobroci to zmuszę go do tego. Wybrałam numer April. Odebrała po chwili. 

- Halo? 

- Wiesz gdzie mieszka Hemmings?- zapytałam od razu. 

- Eee... No niby wiem... A co? 

- Podasz mi adres? 

- No ok. Zaraz wyśle ci go sms'em.

- Dobra. Dzięki. 

Po chwili dostałam sms'a z adresem. Ubrałam bluzę, buty i wyszłam z domu. Ruszyłam od razu pod wskazany adres. 

Dotarłam pod wskazany adres. Podeszłam do drzwi i zadzwoniłam dzwonkiem. Otworzyła mi jakaś kobieta. Chyba mama Luke'a. 

- Dobry wieczór. Jest może Luke?- zapytałam uśmiechając się w kierunku kobiety. 

- Niestety nie ma. Coś się stało? 

- Nie, nie.- postanowiłam wykorzystać sytuację. Miałam nadzieję, że dzięki swojej mamie blondyn zmieni zdanie - Chodzi o to, że z Luke'iem mamy zagrożenia z angielskiego i musimy coś razem zrobić, ale Luke nie chce tego zrobić... 

- Luke ma zagrożenie?- zdziwiła się - Może wejdziesz? Chętnie poznam szczegóły. 

- Nie chce pani zajmować czasu. 

- Nie zajmujesz.- uśmiechnęła się i odsunęła się robiąc mi miejsce bym mogła wejść. 

Niepewnie weszłam do domu. 

- Nie wstydź się.- zaśmiała się i weszła do jakiegoś pomieszczenia. 

Zdjęłam buty i ruszyłam za kobietą. Jak się okazało byłyśmy w kuchni. 

- Napijesz się czegoś? 

- Nie, dziękuje.- usiadłam na krześle przy stole. 

Czułam się strasznie nieswojo w tym domu. 

- Czyli mówisz, że Luke ma zagrożenie? 

- Tak. Pani Carter dała nam dość nietypową poprawę... Przez to, że pani syn ściągał ode mnie. 

- Naprawdę? Kiedy to było? 

- W poniedziałek... 

- Możesz mi powiedzieć co macie zrobić na poprawę? 

- Tak. 

Opowiedziałam mamie Luke'a wszystko co dotyczyło naszej poprawy. 

- Czyli za dwa tygodnie macie już oddać scenariusz? 

- Dokładnie tak. Ale Luke nie chce mi pomóc, a jeśli mi nie pomoże to oboje nie zdamy... 

- Rozumiem.- uśmiechnęła się - Załatwię to z nim. Jutro przyjdź do nas po szkole i weźmiecie się za to. 

- Myślę, że on się nie zgodzi... 

- Zgodzi się... Tego, możesz być pewna. 

Nagle usłyszałyśmy otwieranie drzwi wejściowych, a po chwili sylwetka Luke'a pojawiła się w kuchni. Chłopak widząc mnie, zatrzymał się w pół kroku. 

- Co ona tu robi?- warknął wskazując skinieniem głowy na mnie. 

- Twoja przemiła koleżanka powiedziała mi o paru interesujących rzeczach. 

 - Jakich rzeczach?- zmarszczył brwi. 

- O twoim zagrożeniu... I projekcie... 

- No i? 

 - Zrobisz z nią ten projekt. Czy ci się to podoba czy nie. 

- Nie będę nic robił. 

- Zrobisz. Ty nie masz nic do gadania. Jutro po szkole Renee tu przyjdzie i zaczynacie prace. 

- Ty chcesz mi rozkazywać?- wskazał na siebie palcem z kpiącym uśmieszkiem na ustach - Nie zgrywaj dobrej matki i nie wtrącaj się w moje prywatne sprawy. Z Renee sam sobie porozmawiam.  

- Zrobiłam to już za ciebie. 

- Renee chodź.- mruknął ignorując swoją matkę. 

Niepewnie wstałam i podeszłam do chłopaka.

Ten zaprowadził mnie do drzwi i kazał ubrać buty. Od razu wykonałam polecenie. Wyszliśmy z domu. 

- Po co tu przyszłaś?- warknął wkładając dłonie do kieszeni spodni. 

- Chciałam z tobą pogadać, a trafiłam na twoją mamę. 

- Nie powinnaś była z nią rozmawiać.- fuknął. 

- A to niby czemu? 

- Po prostu, nie powinnaś z nią rozmawiać... Gdzie mieszkasz? 

- Niedaleko. Dojdę sama. 

- Nie. Ja cie już odprowadzę. 

 - Nie musisz się nade mną litować. Mam dwoje nóg, więc sama dojdę do domu. 

- Nie przesadzaj.- mruknął - Nie rozmawiaj z nią więcej. 

- Będę robić co mi się podoba, Hemmings. 

- Nie przesadzaj, Wilson, okey? Znam swoją matkę dlatego nie chce, żebyś z nią rozmawiała. Możesz robić co chcesz ze mną. Bić mnie, rzucać piłką w krocze... Ale pod żadnym pozorem nie gadaj z moją matką. 

- Dobra. Zrozumiałam.- prychnęłam. 

Przez resztę drogi już nie rozmawialiśmy.

---

Inne opowiadania:

► Hooligans || Z.M.

► Hooligans: Life is Brutal || Z.M. *

► Hooligans: Life is Hard || Z.M (sequel Hooligans) **

►Random Knowladge || Z.M.

► Wyzwanie: Psychiatryk

* Sequel Hooligans Epilog 2 (Dodatek XD)

** Sequel Hooligans Epilog 1 (Oficjalna kontynuacja)  

Continuer la Lecture

Vous Aimerez Aussi

665K 13.7K 58
Love. Something he never believed in until he met her. Trust. Something she never believed in until she met him. Mia's looking for an escape. Somet...
1M 54.6K 35
It's the 2nd season of " My Heaven's Flower " The most thrilling love triangle story in which Mohammad Abdullah ( Jeon Junghoon's ) daughter Mishel...
1K 81 13
Diana idzie do ostatniej klasy liceum kiedy na jej drodze staje przystojny Dylan. Od początku pałają do siebie nienawiścią, którą będą musieli pokona...