Czulam na sobie czyjeś spojrzenie i gdy tylko otworzyłam oczy zobaczyłam luke'a stojącego w progu kuchni z kubkiem kawy w dłoni.
- i co się gapisz ? - pytam zdenerwowana, nie lubię gdy ktoś patrzy jak śpię
- nie spodziewałem się innego powitania - zaśmiał się pod nosem, drażnił mnie od rana - Twoi rodzice nie będą się o ciebie martwić?
Rodzice... żebym jeszcze miala kogoś takiego. Od wczoraj jestem pełnoletnia, zaraz skończę szkołę, muszę wydostać się z tej patologi by w końcu móc normalnie spać.
- nie będą...
- Znowu mówiłaś jego imię przez sen... - odezwał się, wiedzialam o czym mówi i byłam wściekła
Od razu wciągnełam na siebie swoje ubrania i zabralam plecak, nie będę się nikomu tłumaczyć, napewno nie Luke'owi!
Niepotrzebnie pozwolilam mu się do siebie zbliżyć.
To się już nie powtórzy!
###