"Bad Things" || Camren || ✔

By rihaya

153K 9.2K 1K

Lauren to spokojna i poukładana dziewczyna. Ma wszystko co chce i jest dziewczyną najpopularniejszego chłopak... More

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Epilog
Nowe opowiadanie!

Rozdział 25

4.8K 242 27
By rihaya

UWAGA!

Sceny +18 😏😏😏

Camila POV

Dinah wyszła z mojego domu dopiero o dwóch godzinach. D w ó c h  pieprzonych godzinach. Cały czas gadały między sobą i od czasu do czasu zwróciły się do mnie o jakieś zdanie albo zadały pytanie. Z jednej strony się cieszyłam, że złapały wspólny język ale z drugiej, kurde, jeśli tak będzie wyglądać każde nasze spotkanie... Nie chcę nawet o tym myśleć.

Przez ten czas zamówiłam dla nas dwie pizze i zjadłyśmy wszystko. Dziewczyny czasem mi wysyłały dziwne spojrzenie a potem się śmiały. Okey. To jest całkiem normalne. Ploteczki i takie tam. Kiedy blondynka zdecydowała się wreszcie opuścić mieszkanie odprowadziłam ją do drzwi by je móc potem zamknąć.

- Lauren jest świetna - uśmiechnęła się

- Wiem, DJ

- Powinnaś o nią dbać jak o największy skarb. Nie zmarnuj tej szansy Mila - pokiwałam głową z uśmiechem i potem wyszła. Zamknęłam drzwi i wróciłam do dziewczyny w moim pokoju.

- Nareszcie same - mruknęłam i położyłam się na łóżko

- Camz, ja też się będę zbierać - usłyszałam jej melodyjny głos.

- Co? Czemu?

- Na przykład dlatego,  bo jutro jest szkoła?  - zaśmiała się a ja westchnęłam

- zostań u mnie. Pójdziemy na późniejszą godzinę. Proszę kochanie? - spojrzałam w jej oczy robiąc słodkie oczka

- Nawet nie mam się w co przebrać - wywróciła oczami

- Spokojnie,  dam Ci wszystko czego potrzebujesz - przyciągnęłam ją za rękę do siebie. Położyła głowę na mojej klatce i zauważyłam, że przymknęła oczy. Wyglądała tak uroczo, nie pozwolę by stała się jej jakaś krzywda. Oplotła mnie rękoma w talii a jej oddech się uspokoił. Gładziłam ją po plecach lekko i myślałam nad tym do czego jest zdolny Malik żeby ją mi odebrać. W sumie kim my dla siebie jesteśmy? Nie zachowujemy się jak zwykłe przyjaciółki tylko ktoś więcej. Dobra, muszę wziąć sprawę w swoje ręce. Nie czuję tego co powinno się czuć do przyjaciółki, czuję coś znacznie mocniejszego i to na pewno nie jest miłość przyjacielska jaką darzę Dinah. Chyba się w niej zakochałam... czuję się przy niej tak niesamowicie, jakbym była w pieprzonym niebie, cały czas bym się śmiała i nie wypuszczała jej z moich ramion a gdy tylko się oddala zaraz zaczynam tęsknić za jej bliskością. Czy ona czuje to samo co ja? Mam nadzieję, że tak, bo nie chcę jej stracić przez jebane uczucia. Nawet jeśli okaże się, że nie czuje chciałabym z nią się nadal przyjaźnić. To będzie cholernie mnie boleć jeśli odrzuci to i zerwie ze mną kontakt.

Poczułam jak dziewczyna o której przed chwilą myślałam zaczęła się poruszać. Spojrzałam na nią a ona się we mnie wpatrywała. Uśmiechnęłam się lekko do niej.

- O czym myślisz? - szepnęła

- O niczym ważnym - skłamałam. Jest to cholernie ważne.

- Oh, okey... Mogę się wykąpać, bo chyba mnie nie wypuścisz raczej do domu - zaśmiała się. Miała cholerną rację, nie wypuściłabym jej do domu. Nie tylko dlatego, że chcę ją obok ale też, że bym się o nią kurewsko bała czy dojdzie na miejsce cała i zdrowa, czy przypadkiem po drodze nie porwie ją Zayn z Bradem. Musimy teraz bardzo uważać, bo wiem do czego są ci dwaj zdolni  i nie są to dobre rzeczy. Zrobią wszystko by się na mnie zemścić.

- Tak, oczywiście. Dam Ci coś do spania - mruknęłam po chwili i wstałam by podejść do szafy. Wybrałam dla niej to co ostatnio i jej rzuciłam. 

- Mogę jeszcze majtki? Znaczy wiem, że masz pewnie same bokserki ale zadowolę się też nimi - zaśmiała się i przysięgam, że widziałam jak się rumieni.

- Pewnie, jeśli one Cię zadowolą to czemu nie - podkreśliłam słowo z  głupim uśmiechem i jej rzuciłam swoje bokserki. Pokręciła głową mówiąc ciche "zboczeniec" i poszła do łazienki ale wiedziałam, że jej się to podoba iż jestem taka. Położyłam się na łóżko czekając aż dziewczyna się umyje i szukałam czegoś ciekawego w internecie na swoim telefonie. Kurwa, muszę sobie kupić jakiś lepszy bo ten otwiera strony  całą wieczność co mnie zaczyna irytować.

Po kilkunastu minutach, nie wiem ile dokładnie minęło ale Lauren w końcu wróciła do pokoju ubrana w moje ciuchy. Uśmiechnęłam się do niej, odwzajemniła to i położyła złożone ubrania na krzesło a potem ułożyła swoje ciało obok mnie

- Idź się umyj - mruknęła nie patrząc na mnie i zabrała mi telefon zaczynając coś na nim przeglądać. Dobra przyznam, że mam swoje nagie fotki na telefonie. Mówię to, bo widzę jak weszła w galerię.

- CAMZ! - krzyknęła widząc jeden folder z właśnie takimi zdjęciami, zaczęłam się śmiać widząc jak czerwona jest teraz.

- No co? A ty nie robisz takich zdjęć? - poruszyłam brwiami a ona pokręciła głową chowając twarz w ręce.

- Jasne. - mruknęłam i poszłam do łazienki biorąc tylko bokserki i luźną koszulkę.

Weszłam do pomieszczenia i się od razu rozebrałam wchodząc po chwili pod prysznic. Odkręciłam kurek i poczułam wodę na swoim ciele. 

Wyszłam ubrana i w koku oraz udałam się do brunetki. Leżała na łóżku nadal trzymając mój telefon. Co ona na nim robi? Położyłam się obok niej a ona momentalnie się do mnie przysunęła umieszczając swoją głowę pomiędzy moje piersi. Uśmiechnęłam się i ją objęłam patrząc w telefon swojego telefon który wciąż miała w rękach. Zauważyłam, że grała w moją ulubioną grę.

- Ej! Nie mogłam przejść tego poziomu! Jak to do cholery zrobiłaś? - zmarszczyłam brwi

- Jesteś cienka Camz, to było dziecinne łatwe - odpowiedziała niewzruszona moim "dramatem". Westchnęłam i ułożyłam sobie dłoń na jej piersi i ją pomiziałam.

- Camila, chcę pograć a teraz się nie mogę skupić - wzięła głęboki wdech i wypuściła powietrze po chwili. Zaśmiałam się i nie przestawałam. Czułam jej jej sutek stwardniał przez mój dotyk. Lubi to i ja to wiem. 

Odłożyła w końcu urządzenie na szafkę obok łóżka i usiadła na moich kolanach okrakiem. Złapała moje dłonie i spojrzała mi w oczy. Była poważna. Czy coś źle zrobiłam?

- Wszystko w porządku, Skarbie? - zmarszczyłam brwi zmartwiona jej miną. Ona westchnęła i po chwili przygryzła wargę. Denerwowała się. Tylko czym? 

- Camz... bo ja... Chciałabym, byś była tą pierwszą co.. no wiesz - plątała się we własnych słowach. Mimo to wiem co ma na myśli. Z jednej strony się z tego cieszę ale z drugiej nie chcę by potem żałowała swojej decyzji.

- Laur, spokojnie - teraz to ja ją złapałam za ręce i cmoknęłam obydwie z nich a potem uniosłam wzrok na nią. Usiadłam by być bliżej niej.

- Powiedz to na spokojnie, nie wstydź się - posłałam jej ciepły uśmiech. Widziałam, że stara się uspokoić.

- Chcę uprawiać z Tobą seks. Chcę Ci się oddać - szepnęła jakby bojąc się, że zaraz ją wyśmieję. Za żadne skarby bym tego nie zrobiła. Spojrzałam jej w oczy.

- Kochanie, jesteś tego pewna? - powiedziałam z powagą, chwilę się zastanowiła i pokiwała twierdząco głową - tak, jestem pewna. Zróbmy to. - przygryzła lekko ale nerwowo wargę.

- Postaram się być delikatna, jeśli będzie Cię bolało to mi powiedz, dobrze? - objęłam ją w talii a ona pokiwała głową. Przybliżyłam się do niej i namiętnie  pocałowałam. Dziewczyna nie protestowała tylko od razu odwzajemniła pieszczotę. Powoli przerzuciłam ją pod siebie i kontynuowałam nasz pocałunek. Jej język idealnie współgrał z moim, nie było żadnych przeszkód. Zdjęła moją koszulkę, odwdzięczyłam jej się tym samym i obie zostałyśmy tylko z dolną partią ubrań. Zaczęłam ssać i przygryzać jej twarde już sutki, jej jęki dodatkowo mnie nakręcały do działania. Przeniosłam swoje usta na jej szyję i nie zawahałam się by zostawić tam ślad w postaci malinki, którą po chwili polizałam językiem.

- Camz... - jęknęła wbijając swoje paznokcie w moje biodra. Uśmiechnęłam się i wróciłam spragniona do jej soczystych ust. Czułam jak mój przyjaciel na dole chce już wyjść na zewnątrz. Jako, że byłam nachylona nad Lauren, mogła go poczuć na swoim nagim brzuchu przez materiał moich bokserek. Zaskoczyła mnie swoim ruchem kiedy to położyła dłoń na nim i ścisnęła. Z mojego gardła wydobył się głośny jęk. Uśmiechnęła się widząc, że sprawiła mi tym przyjemność. Oh ty cholero jedna... 

- Proszę, wejdź we mnie - szepnęła w moje usta, które miałam blisko niej. Zsunęłam jej spodenki pod którymi nie miała nic a potem swoje bokserki. Spojrzała na niego i przygryzła wargę

- Lubię Go, jest taki śliczny i gładki - mruknęła co sprawiło, że się uśmiechnęłam szeroko. - ...i duuuży... - dodała a ja się zaśmiałam a potem ona ze mną rumieniąc się. Nie wierzę w tą kobietę. Pierw mi prawi komplementy na temat mojego kutasa a teraz się rumieni.

- No to w takim razie.. dziękuję, twoja cipka jest też śliczna, gładka i taka różowiutka, że aż chce się ją pieścić i lizać - poruszałam brwiami a ona spaliła jeszcze większego buraczka i schowała twarz w swoje dłonie. Główką penisa pomiziałam ją po dziurce jej małej. 

- Wejdź we mnie... proszę - mruknęła ale mogłam zauważyć w jej oczach zdenerwowanie. Założyłam prezerwatywę i dotknęłam ręką jej mokrej już łechtaczki.

- mmm... jaka mokra - oblizałam usta patrząc na nią jak się niecierpliwi - dla Ciebie zawsze - uśmiechnęła się lekko. Weszłam w nią delikatnie i usłyszałam jak wzdycha. Uśmiechnęłam się lekko i ją pocałowałam starając się by zapomniała o tym bólu jaki może przeżyć. Masowałam jej piersi ręką i zaczęłam lekko poruszać biodrami żeby się przyzwyczaiła do jego wielkości. Spojrzałam w jej oczy ale ona po chwili je zamknęła mocno. 

- Boli... - zaczęła ale gdy chciałam z niej wyjść przyciągnęła mnie bardziej do siebie - ale nie wychodź, tak jest dobrze - szepnęła a ja kiwnęłam głową

Pchnęłam mocniej a ona głośno jęknęła, z  bólu i z rozkoszy. Zauważyłam jak po jej policzki spływa łza. Wytarłam ją kciukiem.

- Wszystko w porządku, Lo? - zapytałam zatrzymując na chwilę ruchy. Pokiwała do mnie głową uśmiechając się lekko

- Nie czuję już tego bólu, nie przejmuj się już ale  proszę bądź delikatna - mruknęła biorąc moją twarz w dłonie i zaczęła mnie całować. Zrozumiałam o co jej chodzi i spełniłam jej prośbę o wolnych ruchach. Kochałam się z nią z uczuciem. Mogłam ją poczuć, choć bez gumki by było lepiej to i tak się cieszę z naszej bliskości. Zaufała mi na tyle by mi się oddać i radość z tego powodu mnie rozpiera od środka. Poczułam jak jej paznokcie wbijają mi się w łopatki. Syknęłam ale kontynuowałam swoje pchnięcia. Całowałam ją w dekolt. Poczułam jak ogarnia mnie przyjemność i jak jej ona opina się na moim kutasie, sprawię, że za chwilę dojdzie.

- Jestem... bli..sko.. - jęknęła do mojego ucha. Kilka niedużo szybszych pchnięć później obydwie osiągnęłyśmy szczyt. Mimo, że nie robiłam tego szybko mój oddech był szybki i nierówny. Schowałam twarz w zagłębienie jej szyi a ona zaczęła gładzić moje włosy. Po chwili położyłam się obok niej wyrzucając zużytą gumkę do kosza na śmieci. Objęłam ją a ona się we mnie wtuliła. Przykryłam nas kołdrą by nie było jej zimno.

- Dziękuję - poczułam jej usta na swoim policzku. Spojrzałam się na nią i się lekko uśmiechnęłam.

- Nie masz za co kochanie. Pamiętaj, że jesteś dla mnie najważniejsza - szepnęłam a ona patrzyła w moje oczy nie wiedząc za bardzo co powiedzieć więc się tylko uśmiechnęła. Powiedziałam coś nie tak? Zabrzmiało to tak jakbym wyznała jej, że ją kocham? Kurwa, tylko nie to.

- Ty dla mnie też Camz. Dobranoc. - mruknęła po namyśleniu się i pocałowała mnie czule w usta co odwzajemniłam od razu.

- Branoc, Lo. - odpowiedziałam jej i przytuliłam mocniej dziewczynę na sobie. Ona zasnęła ale ja nie mogłam wyrzucić różnych myśli ze swojej pojebanej głowy.

Zasnęłam dopiero po drugiej w nocy.

********

Wow, niby jedna perspektywa a ponad 2k słów! 

Mam nadzieję, że wam się podobało hehe

Continue Reading

You'll Also Like

43K 2.6K 61
Emma Watson życie wiele razy dało jej w kość, ma dopiero 21 lat i bagaż ciężkich doświadczeń za sobą. Nie lubi uczuć, ckliwości ani szczerości, nie u...
18.7K 1K 44
Historia o Jennie Ortedze i Emmie Myers. Spotykają się na planie nowego serialu i stają się najlepszymi przyjaciółkami. Wraz z tworzeniem serialu roz...
14.3K 2.5K 48
Czym jest miłość? Ona przychodzi niespodziewanie, z nieznanej strony. Pochłania cię i zmienia w innego człowieka, który patrzy na świat w różowych ok...
15.2K 705 27
Ninjago już jakiś czas temu wstało na nogi po ataku kryształowego władcy. Mieszkańcy świętują i wracają do dawnego życia. Jednak zło nigdy nie śpi, i...