"Bad Things" || Camren || ✔

By rihaya

154K 9.2K 1K

Lauren to spokojna i poukładana dziewczyna. Ma wszystko co chce i jest dziewczyną najpopularniejszego chłopak... More

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Epilog
Nowe opowiadanie!

Rozdział 16

4.1K 249 55
By rihaya


Lauren POV

- Lauren co ty wyprawiasz? - na całe szczęście drzwi otworzyła Taylor za co dziękowałam Bogu z całego serca, bo gdyby nas zobaczył ojciec czy matka to nie wiem jakby się to skończyło.

- Tay, ja Ci potem wszystko wytłumaczę tylko nie mów nic rodzicom, proszę... - odsunęłam się od Camili patrząc się na moją młodszą siostrę

- No okey, tylko idź już do siebie, ojciec znowu nie w humorze więc znajdzie każdy powód żeby się przyczepić. - uśmiechnęła się lekko. Mam najlepsze rodzeństwo na świecie. Cieszę się, że żadne z nas nie ma charakteru taty. Spojrzałam się na Camz, która stała nie wiedząc za bardzo co zrobić.

- Spotkamy się w szkole - uśmiechnęłam się do niej a chwilę potem ona odeszła mówiąc ciche "cześć" w stronę Tay. - wydaje się być spoko - mruknęła młoda kiedy weszłam do środka

- bo taka jest - mruknęłam i od razu poszłam do swojego pokoju by się nie natknąć na ojca. Na szczęście nie spotkałam go na swojej drodze więc mogłam odpocząć. Położyłam się na łóżko i przymknęłam oczy. Ciekawe co się wydarzy jutro w szkole. Pewnie już każdy wie, że popularna para aka Malik & Jauregui nie są już razem. Wcale bym się nie zdziwiła. Nie mogę znieść myśli, że Zayn będzie ciągle w pobliżu mnie. Naprawdę się boję tam pójść, bo nie wiem co mnie spotka z jego strony. Mam nadzieję, że po prostu dał sobie spokój, nie mam już siły się z nim użerać po tym co zrobił. Pewnie gdybym była zaślepiona miłością do niego to bym mu wybaczyła ale tak nie jest. Otworzyłam w końcu oczy i spojrzałam na zegarek który wskazywał godzinę równo 19:50. Wzięłam kilka głębszych wdechów i wstałam z wygodnej powierzchni. Wzięłam ze sobą piżamę i udałam się do łazienki a kiedy byłam już w środku, zamknęłam drzwi na klucz i zaczęłam się rozbierać a przedtem odkręciłam wodę by napełniła wannę. Gotowa  weszłam do niej i zakręciłam kurek. Odprężyłam się i przymknęłam oczy zaczynając myśleć o Camz i dzisiejszym dniu. Przygryzłam lekko warge przypominając sobie jak sprawiła, że zapomniałam co się dzieje wokół mnie i przestałam się tak histerycznie bać. Przy niej się czuje bezpiecznie.

---------

Kiedy się wykąpałam wyszłam z wanny i się wytarłam swoim ulubionym białym ręcznikiem a potem przebrałam w ubranie do spania. Wróciłam do swojego pokoju, spakowałam potrzebne rzeczy na jutro i położyłam się na łóżku. Wzięłam telefon i akurat przyszła mi jakaś wiadomość. Odblokowałam i się mimowolnie uśmiechnęłam.

Od: Camzi 😈💕

21:01
Witaj piękna. Co robisz? x

Do: Camzi 😈💕

21:02
Właśnie wróciłam z łazienki, bo się kąpałam i leżę w łóżku, a Ty? ☺

Od: Camzi 😈💕

21:03
Też wróciłam po kąpieli i sobie leżę. Mam straszną ochotę zrobić sobie dobrze 😏 ale z drugiej strony mi się nie chce i zasnę podniecona asf pewnie myślisz czym się podnieciłam. No cóż odpowiedź jest dziecinnie prosta - twoim zajebistym tyłkiem.

Czuje jak moje policzki nabierają purpurowej barwy. Co ona ze mną wyprawia, ale Kurwa, podoba mi się to i nie mogę zaprzeczyć, bo wtedy bym skłamała.

Do: Camzi 😈💕

21:07
Zawstydzasz mnie takimi tekstami Camz, nie rób mi tego 🙈 Ja na twoim miejscu użyłabym paluszków, bo jak tak jesteś napalona no to cóż... Nie wytrzymałabym. Tak więc nie będę ci przeszkadzać i przyjemności życzę! 😊

Camila POV

Kiedy przeczytałam wiadomość zagryzłam warge. Więc Zayn jej jeszcze nie wyjawnił mojej tajemnicy. Z jednej strony może i dobrze ale z drugiej jestem ciekawa jej reakcji gdybyśmy jednak wylądowały razem w jednym łóżku. Nie to, że chcę ją tylko przelecieć. Nie. Na początku, owszem, miałam takie zdanie i nawet cel. Przelecieć i zostawić ale coś mi na to nie pozwoliło. Czułam wewnętrznie, że tym razem nie mogę tego zrobić. Czułabym się z tym później źle, bo ją wykorzystałam. Postanowiłam w końcu odpisać dziewczynie przez którą mam namiot między nogami.

Do: Lolo Jergi 👑👅

21:10
Wybacz mi kochanie 😌 Będę już lecieć. Miłych snów x

Kiedy otrzymałam wiadomość na dobranoc odłożyłam telefon i zsunęłam spodenki z bokserkami.  Wzięłam go w rękę i zaczęłam poruszać ręką. Podczas tej przyjemności cały czas myślałam o Lauren. O tym jak dotknęłam jej piersi, o jej nieziemskim tyłku który aż się prosi o solidnego klapsa, o tych różowych ustach co świetnie całują i myślałam co by mogły zrobić z moim kutasem. Jestem blisko aż w końcu dochodzę i po jakimś czasie  zasypiam.

----------

6:50

Przede mną kolejny tydzień durnej szkoły. Zrywam się z łóżka żeby nie zaspać i idę do łazienki się wyszykować. Zajmuje mi to dosłownie 10minut i wychodzę do kuchni zrobić sobie śniadanie co niestety zjadam tylko połowę ale zmieściłam jeszcze banana. Posprzątałam jako tako i ubrałam buty po czym wyszłam z domu udając się do tego cholernego budynku piekła. Napisałam po drodze do Lauren.

Do: Lolo Jergi 👑👅

7:20
Hej piękna. Zaraz po Ciebie będę więc czekaj pod domem, nie będę pukać x

Od: Lolo Jergi 👑👅

7:21
Dobrze Camziiii ❤

Uśmiechnęłam się na te głupie serduszko i schowałam telefon do kieszeni. Pod domem Jauregui znalazłam się koło 7:30. Lauren już siedziała na schodach czekając na mnie. Podeszłam do niej a kiedy mnie zauważyła od razu wstała i podeszła.

- Cześć - uśmiechnęła się słodko i cmoknęła mnie w policzek

- Cześć - odwzajemniłam jej uśmiech i spojrzałam na nią - Co tak Ci dopisuje humor, hm? - szturchnęłam ją w ramie a ona się zaśmiała.

- rozmawiałam z rana z Tay i mówiła, że nie ważne z kim się będę spotykać to ona to zaakceptuje. Ważne bym była szczęśliwa. - powiedziała podekscytowana

- to świetna wiadomość, masz wsparcie u siostry - mruknęłam z uśmiechem - i brata. - dodała a ja pokiwałam głową. Zazdroszczę jej, że ma osoby które dają jej całe wsparcie. Ja mam tylko Dinah po tym co się wydarzyło rok temu. Przełknęłam ślinę zamyślając się na dobre. Mój umysł otrzeźwiał kiedy byłyśmy pod szkołą.

- Spotkamy się po lekcjach? - zapytałam i spojrzałam na nią - kończę o 14 a ty?

- ja też więc poczekaj na mnie i się gdzieś wybierzemy - uśmiechnęła się i na pożegnanie mnie przytuliła a potem odeszła. Nie miałam z nią dziś hiszpańskiego ani włoskiego. Poszłam więc do swojej klasy czekając na upragniony ostatni dzwonek.

--------

6 godzin później...


Wyszłam zadowolona ze szkoły. Nikt nie mógł zniszczyć mojego humoru z dziś. Nie wiem sama czemu ale był bardzo dobry. Zauważyłam zielonooką i od razu do niej podeszłam

- Hej Lo, to gdzie byś się chciała wybrać? - zapytałam od razu na co się zaśmiała

- jestem głodna, chodźmy na pizzę - pokiwałam głową na znak zgody i udałyśmy się do pizzerii. Zamówiłyśmy taką jak ostatnio i zajęłyśmy swoje miejsca.

- zostaniesz u mnie na noc? - zapytałam uśmiechając się a ona na mnie spojrzała zdziwiona

- nie wiem... jest początek tygodnia - mruknęła - oj no weź, przecież możesz lekcje czy coś tam zrobić u mnie. To nie żaden problem - złapałam ją za rękę

- pomyślę - uśmiechnęła się do mnie i zabrałam swoją rękę bo kelner chciał postawić pizzę. Podał Lauren jakąś kartkę i potem odszedł. Trochę mnie to zirytowało ale kiedy zobaczyłam jak gniecie kartkę i od razu idzie z nią do śmieci ulżyło mi. Na moich ustach wystąpił wielki uśmiech. Dziewczyna wróciła i zaczęłyśmy jeść. Co chwilę poruszałyśmy jakiś Nowy temat przez co nie było między nami ciszy. Chciałam zapłacić za pizzę ale Lauren na mnie spojrzała jakby chciała mnie zabić, zaśmiałam się i dałam jej zapłacić by potem mi nie marudziła.  Wyszłyśmy z lokalu idąc do jej domu po kilka rzeczy na tą jedną noc.

- poczekaj chwilkę, zaraz wrócę - pokiwałam głową i usiadłam sobie na schodach by na nią poczekać. Jauregui zjawiła się obok mnie w przeciągu 10 minut. Wstałam i ruszyłyśmy do mojego mieszkania.

- masz ochotę coś wypić? - zapytałam i na nią spojrzałam z uśmiechem co ona odwzajemniła i dodatkowo przygryzła wargę

- Bardzo chętnie.

To będzie ciekawa noc.

*******

Jak myślicie, co się wydarzy? ^^

Continue Reading

You'll Also Like

50.6K 2.5K 40
17 letnia Camila nie ma łatwo. Ciągłe wyprowadzki psują jej psychikę i humor. A co jeśli przy jednej przeprowadzce pozna Lauren?
90.7K 3.5K 50
Nie każdy ma perfekcyjne życie. Nie każdy ma perfekcyjnych rodziców. Nie każdy jest perfekcyjny. Camila TOP G!P #16 w Camren
14.8K 2.7K 48
Czym jest miłość? Ona przychodzi niespodziewanie, z nieznanej strony. Pochłania cię i zmienia w innego człowieka, który patrzy na świat w różowych ok...
35.8K 1.7K 52
Życie Lauren jest perfekcyjne i idealnie ułożone. Nie ma opcji, żeby coś wyszło bez przyczyny tym bardziej, żeby wywróciło się do góry nogami. Wszyt...