Zakazana Miłość

By brightblack001

15.7K 696 31

Dramione More

Ofiara Granger
Skazani na siebie
Złota Rosa
Zamieńmy się
Ładne ciałko, Granger
Będę czekał
Bądź moją księżniczką
Zdrada ma krótkie nogi
Powrót Golden Trio
Intryga Pansy
W Malfoy Manor
Ojcze, ja ją kocham
Jak spławić Mopsicę?
Czy naprawdę muszę ci to wszystko wyjaśniać?
Ciocia Swatka
Wielkie przygotowania
"Last Friday night"
Piątkowy wieczór

Dzień dobry Naleśniczku

829 39 11
By brightblack001

Draco zaprowadził mnie do dormitorium. Wiedziałam co ma na myśli jednak mój gryfonski honor nie pozwalał mi na to. Mam w końcu tylko szesnaście lat.
-Jesteś zmęczona? -spytał przyblizajac się do mnie i muskając mój policzek ustami
-Odrobinkę..
-Musisz wiedzieć, że przed snem czeka cię jeszcze nagroda -wyszeptal
-Na..nagroda? -zająkałam sie- za co?
-Za to,że jesteś
-Draco, nie chcę urazić ale...
-Rozumiem -powiedział lekko oddalając się -nie jesteś gotowa..
-Dokładnie. Dziękuję,że mnie rozumiesz. Właściwie to czemu ci się do tego tak spieszy ?-spytałam
-Kochanie, jestem facetem. Mam swoje potrzeby
-No dobra- posłał mi uroczy uśmiech - mogę się wykąpać?
-Jasne, łazienka jest po lewo -wskazal na drewniane drzwi.
-Masz coś na przebranie?
-Oh chwileczkę. Accio piżama ! -za sekundę pod moimi nogami wyladowala piżama. Powędrowalam do łazienki  i zamknęlam za sobą drzwi.
*
Podczas gdy Hermiona była w łazience ja ubrałem moje dresowe spodnie w których spało mi się najlepiej w takie chłodne noce. Położyłem się na łóżku.  Chwilę później drzwi otworzyły się i teraz Hermiona ubrana w śliczną, krotką koszulkę i cienkie spodenki położyła się obok mnie.  Delikatnie wtuliła się w moja pierś, a ja gladzilem jej pachnące kwiatami włosy. Po jakimś czasie usłyszałem cichutkie chrapanie.
-Dobranoc skarbie- szepnąlem całując ją w czoło . Zgasilem lampkę i objalem ją w pasie.
*
Obudziłem się dość wcześnie.  Była 7:13. Zdziwiło mnie,bo obok siebie nie zastałem Hermiony. W pokoju zaczął unosić się piękny,słodki zapach. Nie wiedziałem co się dzieje. Ostatni raz usiadłem na łóżku i przeciągnąlem się.  Powoli ruszyłem w stronę kuchni mojego domu. Mało nie dostałem (pozytywnego) zawału widząc moją ukochaną z uroczymi rumieńcami na policzkach, w rozpuszczonych loczkach i mojej za dużej koszuli mieszającej różdżką nalesnikowe ciasto.  Za nią stała patelnia, na której już jeden się smażył. Pochlonięta przygotowaniem posiłku nie zauważyła mojego przyjścia.
-Ładnie to tak kraść czyjeś koszule?-spytałem opierając się o futrynę drzwi. Herm prawie podskoczyla.
-Przestraszyles mnie głuptasie!- uwielbialem gdy się złości. Wtedy tak słodko marszczyla swój mały nosek. Podszedłem do niej i ucalowalem ją w czoło
-Dzień dobry Nalesniczku -szepnąlem zgarniając lok za jej lewe ucho
-Dzień dobry Malfoy - powiedziała odwzajemniając uśmiech. Usiadłem na krześle nadal z zawascynowaniem wpatrując się w swoją księżniczkę krzatającą się po kuchni. Zdejmujac z patelni małe naleśniki spytała:
-Z jabłkiem czy z rodzynkami?
-Z rodzynkami poproszę - Gryfonka podała mi talerz z gorącym nalesnikiem i kubek kawy. Jadłem w ciszy delektujac się każdym kolejnym kęsem
-Nie smakuje ci?-zapytała poprawiając włosy
-Są przepyszne! Gdzie nauczyłaś się tak dobrze gotować?
-Ja.. sama się nauczyłam -powiedziała lekko zawstydzona
-Czy juz mówiłem, że cię kocham?
-Jedz,jedz bo ci wystygną -puściła mi oczko.  Chyba do tej pory nie zdawałem sobie sprawy jak cennym skarbem jest dla mnie.

Continue Reading