Miłość-trzeba na nią zapracow...

By Eva2820

8.4K 572 108

Historia opowiada o Kassinie brązowowłosej dziewczynie z czerwonymi oczami,która po śmierci rodziców przeprow... More

Nowy początek
Pierwszy dzień w pracy
Dzień dobroci,wyznanie uczuć i ból
Bliźniacy i unikanie Kastiela
Koncert i pójście na imprezę
Pomoc przyjaciołom
Ciekawe przeprosiny i korki
Urodziny(cz.1)
informacja
Urodziny (cz.2)
Przepraszam
Ostatnia szansa
koniec

I co dalej

516 40 6
By Eva2820

Gdy się obudziłam czułam się strasznie,przeraziłam się jak spojrzałam w lustro.Miałam podkrążone oczy,wysuszone usta i poczochrane włosy.Jednym słowem wyglądałam jak POTWÓR.Cóż czas się ogarnąć,weszłam do łazienki i wzięłam zimny prysznic.W ręczniku wysuszyłam włosy i poszłam do szafy.Wzięłam bieliznę,czarną koszulkę z krzyżem i jesnsy z wysokim stanem.W kuchni zastałam Edwina,Daniela i Krystian rozmawiających i robiących śniadanie.

-Hej-Mruknęłam i wzięłam jedną kanapkę.

-Cześć słoneczko.-Przywitał się Daniel.-Zawiozę cię do szkoły,bo mam coś do załatwienia.-Spojrzałam na brata,a on pokiwał głową.

-No spoko to już się zbieramy.-Wzięłam torbę,dałam buziaka w policzek dla brata i Krystiana i wsiadłam do auta Daniela.Przez całą drogę śmialiśmy się i gadaliśmy.Gdy staną obok szkoły mój humor się pogorszył.

-Dasz radę.Przyjadę po ciebie.-Pokiwałam głową i wyszłam z auta.Gdy przechodziłam przez dziedziniec wszyscy się na mnie gapili.Gdy podeszłam do swojej szafki,ale stanęłam gdy zobaczyłam jak Kass i Amber się całują.Nie no zawaliście i to jeszcze przed całą szkołą.Wzięłam książki i poszłam do klasy,usiadłam w ostatniej ławce i czekałam na lekcje.

-Hej Kassi co jest?-Zapytał Armin.Alexy objął mnie ramieniem.

-Bo wczoraj Kas całował się z Amber,a dziś całowali się przed całą szkołą.-Rozpłakałam się i wtuliłam w Alexy'ego.Na moje nie szczęście do klasy wszedł Kastiel.

-Kassi co się stało?-Kas chciał do mnie podejść,ale Armin zagrodził mu drogę.

-Nie zbliżaj się do niej.-Wysyczał przez zęby.

-Mam prawo pogadać i zbliżyć się do mojej dziewczyny.-Powiedział zły Kastiel.

-Tak,do Amber masz,ale do mnie nie.-Powiedziałam,a on popatrzył na mnie.

-Co?Przecież ty jesteś moją dziewczyną a nie ona.-Ja tylko prychnęłam pod nosem przeszłam koło Armina i stojąc twarzą w twarz z Kastielem. Już otwierałam usta,żeby coś powiedzieć,lecz usłyszałam ten piskliwy głosik.

-Kastielku mój gdzie mi tak uciekłeś.-Amber uwiesiła się na szyji Kastiela.

-Mogłeś chociaż nie kłamać.-Wychodzę z klasy i biegnę do parku.Siadam na ławce i rozpłakałam się.

-Hej słoneczko co się stało?-Spojrzałam w górę i zobaczyłam Daniela.Nic nie odpowiedziałam.-Ehh chodź do domu nie możesz tutaj siedzieć.

Poszłam z nim do domu i nic nie mówiąc poszłam do swojego pokoju.Położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać,i nie wiem nawet kiedy zasnęłam. Obudziłam się,gdy usłyszałam jako ktoś wali w moje drzwi.Zwlekłam się z łóżka i poszłam otworzyć.W progu stał mój brat.

-Kassi co ci jest?Płakałaś?-Nic nie opowiadam tylko stoję jak kołek.-Oj siostrzyczko złego chłopaka sobie wybrałaś.-Przytulił mnie i coś szeptał we włosy.-Zostajesz jutro w domu uspokoisz się.

~~~~~

Edwin

~~~~~

On sobie chyba żarty jakieś robi! To już kolejny raz gry moja mała kochana Kassina płacze. Zszedłem na dół i zadzwoniłem pod bardzo znane mi numery. Po kilkunastu minutach przyjechali Krystian i Daniel.

-Stary ja wiem że możesz dzwonić do nas o każdej porze ale proszę cie jest prawie 22! Co jest tak ważnego że nie może poczekać do jutra?-Powiedział na jednym wydechu Krystian.

- Możecie mi doradzić bo ja nie wiem co mam zrobić.-Usiadłem na kanapie.

-Chodzi o Kassi?-Zapytał Daniel.Ja pokiwałem twierdząco.-Pewnie o jej chłopaka.

-Wiesz jej chłopak nie należy to tych bardzo uczuciowych.-Powiedział Krystian.

-A ty skąd możesz wiedzieć?-Byłem bardzo ciekawy odpowiedzi.

-Bo ja tak jakby byłem z jego siostrą.-Nie chętnie powiedział Krystian.

-Aha no dobra ale co ja mam zrobić z moją siostrą?

-Hmm słuchaj ona sama sobie z tym poradzi jest silna możesz ją wspierać ale poza tym chyba nic.-Podpowiedział mi Daniel.

-Ok dzieki za pomoc.-Pogadaliśmy jeszcze trochę i pojechali domów.Ciesze się że mam takich przyjaciół.Po kilku minutach leżenia na łóżku zasnąłem.

~~~~~

Kassina

~~~~~

Obudziłam się o 5:00 a miałam dziś wolne dzięki mojemu bratu wiec leżałam sobie na łóżku i myślałam.Nie wiem jak on mógł się z nią całować i jeszcze kłamać mi że ona nie jest jego dziewczyną.Nie jestem taka śliczna ani zgrabna jak ona ale mógł chociaż powiedzieć czemu.No cóż pewnie teraz może z nią już normalnie spotykać się ja mu tylko przeszkadzałam.Może się mu już znudziłam?

-Hej Kassina co się dzieje?-Z moich zamyśleń wyrwał mnie głos Edwina

-Em a co ma się dziać?-Zapytałam a on dotknął mojego policzka.

-Płaczesz znowu.-Dopiero teraz zauważyłam że płacze gdy spojrzałam na mojego brata.Widziałam w jego oczach ból i smutek.Przytuliłam go wiedziałam że nienawidzi gdy jestem smutna.

-Będzie dobrze dam sobie rade.-Uśmiechnęłam się słodko do niego-Chodź zrobię ci śniadanie szybko bo się do szkoły spóźnisz.

-Wiesz siostra ja zostaje w domu bo nie chce cię zostawić samej.-Popatrzyłam na niego lekko źdźwiona.

-Braciuszku ale nie musisz zawalać szkoły dla mnie.-Schodziliśmy razem do kuchni

-Ale ja chce bo pozwoliłem aby jakiś chłopak cię zranił.

-Dziekuje dobrze dziś cały tylko dla naszej dwójki-Wyjełam wszystkie potrzebne rzeczy na kanapki-Pomożesz mi?

-Jasne-Odpowiedział mój brat.Zaczeliśmy robić kanapki wspominając nasze zabawy w dzieciństwie.Jedząc i rozmawiając czułam się lepiej.

-To co może pooglądamy coś?Może horror czy nadal sę nich boisz?Zaproponował mój brat.

-Ja się nie boje horrorów.

-Dobra to może zakładzik?Jeśli chociaż raz się do mnie przytulisz lub piśniesz stawiasz mi podwójne lody.-Zgodziłam sie.Po chwili pomyślałam mam kłopoty.Usiedliśmy na kanapie ja położyłam na stoliku chipsy i napoje a brat włączył film.Gdy była połowa filmu trzęsłam się jak galaretka gdy główny bohater chodził po domu a za nim zmasakrowane dzieci wystraszyłam się i przytuliłam się do brata.

-Stawiasz mi lody.-Uśmiechnął się i przycisnął mnie do siebie,nagle zadzwonił dzwonek a ja pisnęłam.-Spokojnie chodź sprawdzimy kto to.

Wstaliśmy i otworzyłam drzwi.Na moje nieszczęście był to Kastiel,gdy brat zobaczył że to on objął mnie i powiedział.

-Nie masz prawa zbliżać się do mojej siostry.

-Daj mi z nią porozmawiać.-Popatrzyłam na brata i skinęłam głową.

-Chodź.-Nie patrząc czy idzie szłam do swojego pokoju.Usiadłam na łóżku i czekałam na Kasa.

-Martwiłem się bo nie było ciebie w szkole.

-Pff,powinieneś zająć się swoją nową dziewczyną.-Nadal na niego nie patrzyłam.

-Kassi Amber to nie moja dziewczyna ty nią jesteś.-Wściekła spojrzałam na niego.

-Tak?!To przypomnij sobie twoje urodziny gdy wracałam do stolika widziałam was jak się całowaliście!To był dla mnie najgorszy dzień starałam się aby włożyć w to jak najwięcej mojej pracy!Prezent dla ciebie kosztował nie mało pieniędzy.Otworzyłeś go chociaż?!Chciałam ci wybaczyć bo mogłeś być pijany ale w szkole to chyba trzeźwy byłeś!-Nie byłam zła tylko wściekła.

-Ja z nich nic nie pamiętam.I nie otworzyłem go nie miałem czasu.A w szkole to ona mnie całowała gdy patrzyłaś.Ja ciebie kocham Kassi.-Nagle zaczął mnie całować chciał przelać wszystkie emocje lecz ja nie oddałam tego pocałunku.Oderwał się ode mnie i patrzył na mnie smutny.

-Nie musisz już otwierać tego prezentu.Bądź z Amber szczęśliwy.-Nie chciałam go widzieć wyprosiłam go za drzwi a on wyszedł.Położyłam sie na łóżku i zasnęłam.

~~~~~

Kastiel

~~~~~

Rozumiem Kassi ale jestem ciekawy o co chodzi z tym prezentem.

Pojechałem do mojego domu i pobiegłem do mojego pokoju,spod łóżka wyciągnąłem pudełko z karteczką "najlepszego kochanie".Uśmiechnąłem się i otworzyłem go były w nim struny których potrzebowałem płyta mojego ulubionego zespołu i dwa bilety na ich koncert oraz zdjęcia.Pewnie chodziło o te zdjęcia byłem tam ja i Kassi w różnych momentach.Jak byliśmy w parku albo gdy ją przepraszałem i miałem bukiet róż.I ona uśmiechnięta a z tyłu był napis "Kocham cię Kas".Boże jak ja mogłem to zepsuć!

Continue Reading

You'll Also Like

16.8M 649K 64
Bitmiş nefesi, biraz kırılgan sesi, Mavilikleri buz tutmuş, Elleri nasırlı, Gözleri gözlerime kenetli; "İyi ki girdin hayatıma." Diyor. Ellerim eller...
640K 57.3K 35
𝙏𝙪𝙣𝙚 𝙠𝙮𝙖 𝙠𝙖𝙧 𝙙𝙖𝙡𝙖 , 𝙈𝙖𝙧 𝙜𝙖𝙮𝙞 𝙢𝙖𝙞 𝙢𝙞𝙩 𝙜𝙖𝙮𝙞 𝙢𝙖𝙞 𝙃𝙤 𝙜𝙖𝙮𝙞 𝙢𝙖𝙞...... ♡ 𝙏𝙀𝙍𝙄 𝘿𝙀𝙀𝙒𝘼𝙉𝙄 ♡ Shashwat Rajva...
69.8K 11K 72
නුඹ නිසා දැවුණි.....💙 නුඹෙන් මා නිවෙමි......💙
145K 11.1K 12
Her şey bana gelen mektupla başlamıştı. Ufacık bir not kağıdında yazan şeyler büyük olaylara ve hayatımın değişmesine yol açmıştı. Ben kendimden emin...