Till the Last Breath / ZOSTAN...

By KarolinaZ_autorka

32.1K 2.7K 871

W powieści występują brutalne sceny przemocy seksualnej, przemocy fizycznej oraz plastyczne opisy morderstw... More

Wstęp
Rozdział pierwszy
Rozdział drugi
Rozdział drugi (dokończenie)
Rozdział trzeci
Rozdział czwarty
Rozdział piąty
Rozdział szósty
Rozdział siódmy
Rozdział ósmy
Rozdział dziewiąty
Rozdział dziesiąty
Rozdział jedenasty
Rozdział dwunasty
Rozdział trzynasty
Rozdział trzynasty (II)
Rozdział trzynasty (dokończenie)
Rozdział czternasty
Rozdział piętnasty
Rozdział szesnasty
Rozdział siedemnasty
Rozdział osiemnasty
Rozdział dziewiętnasty
Rozdział dwudziesty
Rozdział dwudziesty pierwszy
Rozdział dwudziesty drugi
Rozdział dwudziesty trzeci
Rozdział dwudziesty czwarty
Rozdział dwudziesty piąty I
Rozdział dwudziesty piąty II
Rozdział dwudziesty szósty
Rozdział dwudziesty siódmy
Rozdział dwudziesty ósmy
Rozdział dwudziesty dziewiąty
Rozdział trzydziesty
Rozdział trzydziesty pierwszy
Rozdział trzydziesty drugi
Rozdział trzydziesty trzeci (część I)
Rozdział trzydziesty trzeci (II częśc)
Rozdział trzydziesty czwarty
Rozdział trzydziesty piąty
Rozdział trzydziesty szósty
*
Rozdział trzydziesty siódmy
Rozdział trzydziesty ósmy
Rozdział trzydziesty dziewiąty
Rozdział czterdziesty pierwszy
Rozdział czterdziesty drugi
Rozdział czterdziesty trzeci
Rozdział czterdziesty czwarty
Rozdział czterdziesty czwarty
Rozdział czterdziesty piąty
Rozdział czterdziesty szósty
Rozdział czterdziesty siódmy
*
Rozdział czterdziesty ósmy
Rozdział czterdziesty dziewiąty
Rozdział pięćdziesiąty
Rozdział pięćdziesiąty pierwszy
Rozdział pięćdziesiąty drugi (OSTATNI)

Rozdział czterdziesty

409 48 12
By KarolinaZ_autorka

                                                                   Rozdział czterdziesty 

                                                                              THOREN


Czuję gniew. Jestem rozdrażniony, zmęczony, zmartwiony. Wszystko na raz. Emocje przygniatają mnie coraz częściej i mocniej, a to nie jest dobry znak. Prawdę mówiąc, to cholernie niebezpieczne dopuszczać uczucia i pozwalać im na samowolę. Tylko co robić, kiedy serce ma zupełnie inne zdanie na ten temat? W moim życiu pierwszy raz od wielu lat pojawiało się światełko, które przegania mrok i pozwala sercu na nowo uwierzyć w coś więcej niż rozlew krwi.

Skup się.

Usilnie próbuję się wyciszyć. Narzucam sobie znaną z wojska dyscyplinę i łypiąc jednym okiem na pożółkłą kartę nanoszę punkty na mapę topograficzną Skagway. Z tego co udało mi się dowiedzieć Chilkoot to nazwa szlaku prowadzącego przez Góry Wybrzeża startującego z Dyea i mimo, że odległość nie jest porażająca, to warto pokonać ten dystans drogą powietrzną.

– Latałaś z McCarthym? – Pytam podnosząc głowę, spoglądając na siedzącą naprzeciwko Lucille. Oboje zajmujemy się na łóżku w sypialni. Dziewczyna milczy. Nie odezwała się do mnie od chwili, gdy stanowczo sprzeciwiłem się jej (jakże durnemu) pomysłowi towarzyszenia mi podczas misji.

– Przecież wiesz, że nie mogę ci na to pozwolić. – Mówię łagodnym tonem z nadzieją, że przestanie się na mnie boczyć.

– To mój ojciec, mam prawo być przy poszukiwaniach.

– A ty jesteś... – Urywam zdając sobie sprawę co wypłynęłoby z moich ust. – Zależy mi na tobie i mam prawo o ciebie dbać, a to oznacza również wyeliminowanie zagrożeń. – Odsuwam mapę i łapię ją za rękę. – Nie jestem przeciwko tobie, Lu, po prostu nie chcę żeby coś mogłoby ci się przytrafić.

– I dlatego narażasz Vince'a?

– Nie sadzę, żeby wspólnota o nim wiedziała.

– A jeżeli wie? Thor, nie możesz tego zrobić. – Splata ze mną palce, uparcie wpatrując się w moje oczy. – Nie możesz narażać niewinnych osób. To nasza wojna, nie ich.

Chcę jej powiedzieć, że moja decyzja nie podlega żadnym zmianom, że irytuje mnie swoim zachowaniem i powinna być bardziej rozsądna i wybierać siebie. Zawsze. W każdej sytuacji, powinna stawiać na piedestale siebie, ale ostatecznie z moich ust wychodzi tylko głębokie westchnienie.

– Jesteś strasznie uparta. – Mruczę w końcu

– Ty też. – Uśmiecha się lecz zaraz poważnieje. – Niezła z nas para, prawda?

Najlepsza.

– Dlatego nie mogę...

– Nie zaczynaj znowu. Proszę, Thor. – Wpada mi w zdanie i gromi spojrzeniem.

– Dlatego nie mogę pozwolić, żebyś mi towarzyszyła nie mając odpowiedniego przeszkolenia. – Dokańczam spokojnym tonem.

Nie jestem z siebie szczególnie zadowolony, ale wierzę, że jeśli zapewnię jej szczegółowy kurs samoobrony, to trochę zwiększę nasze szanse.

– Czyli... się zgadzasz?!

– To zbyt daleko idące określenie. Przyjmijmy, że zaakceptowałem twoją prośbę.

Lucille zarzuca mi ręce na szyję, a potem całuje w usta. Pocałunek jest jednak zbyt krótki, bym mógłbym się nim w pełni nacieszyć. Ledwie poczułem jej smak. Tak cholernie słodki, tak mocno uzależniający...

Continue Reading

You'll Also Like

279K 15.3K 63
ON nie wierzył w miłość... ONA kochała go od zawsze. Zander Kane to diabeł skrywający się pod maską gentelmana w drogim, dobrze skrojonym garniturze...
103K 1.5K 20
co gdyby Camowi udało się porwać Hailie? To opowieść o Hailie gdyby wychowywała się razem z braćmi
442K 25.5K 30
To jest moja debiutancka powieść, dlatego proszę o wyrozumiałość :) Ciekawe rozdziały zaczynają sie po 8 rozdziale, dlatego proszę o niezniechęcenie...
1.2K 423 12
Desiree Flores od 4 lat jest mężatką. Ostatnimi czasy w jej życiu, a tym bardziej w małżeństwie nie jest zbyt kolorowo, przez co dziewczyna zaczyna...